Bóg i Ja

Wewnętrzne rozmowy z Bogiem

Wewnętrzne rozmowy z Bogiem

Bóg i Ja

O mojej unikatowej relacji z Bogiem, tym jak do mnie przemawia w rozmowach które spisuję, a te rozmowy uzdrawiają mnie i moją rzeczywistość.

persons left hand on blue and pink textile
28 grudnia 2024

a Wewnętrzne rozmowy z Bogiem

Bóg i Ja

WEWNĘTRZNE ROZMOWY Z BOGIEM

 

 

Wstęp i przedmowa

 

Co to tu w ogóle się wyprawia i czym są te rozmowy z Bogiem.

To proste, choć we współczesnym świecie zabrzmi to jak „wariat który rozmawia z Bogiem”.

Tak właśnie jest.

Poszukiwanie sensu istnienia, doprowadziło mnie do poszukiwań duchowych, do podążania za cichym głosem z wewnątrz serca, który mówił: to nie jest takie jak ci się wydaje, ten świat nie jest tym czym myślisz że jest. W sumie to od dziecka dziwnym przeczuciem kwestionowałem wizję świata jaką mi wpajali rodzice, rodzina czy szkoła.

Inaczej widziałem życie, inaczej czułem życie, choć nie byłem w stanie tego wyrazić dobrze słowami, to wewnętrzne przeczucie powodowało iż raz na jakiś czas buntowałem przeciwko wszystkiemu co zostało z góry ustalone przez społeczeństwo.

W trakcie mojego życia, pociągała mnie duchowość, mistycyzm, zjawiska paranormalne etc. To moje poszukiwanie duchowe doprowadziło mnie do 2 letniego pobytu w klasztorze katolickim Zgromadzenia Misjonarzy z Mariannhill, gdzie zgłębiałem religię i duchowość.

Podczas tych wewnętrznych poszukiwań zacząłem bardzo dosłownie i indywidualnie odkrywać słowa Jezusa, w jakiś sposób zrozumiałem o czym on mówił i czym się dzielił. I tak nagle dotarło do mnie to że, nie ma między mną a Jezusem najmniejszej różnicy poza tym , że on uświadomił sobie prawdę o sobie i ją ucieleśnił. Kiedy to do mnie dotarło, wystraszyłem się tego iż jeśli pójdę za Bogiem tak jak to czuję to najzwyczajniej ludzie mnie zabiją.

Widziałem już świat, ludzi i siebie innymi oczyma, jednak byłem w tym sam. Nikt w ówczesnym czasie nie potrafił powiedzieć mi czy potwierdzić mojej wersji doświadczenia życia. Jednocześnie zobaczyłem lub też usłyszałem wewnętrzny głos, który powiedział:

 

„ nie potrzebujesz religii by być z Bogiem”.

 

I tak opuściłem klasztor i kościół i przez piętnaście lat to moje pierwsze przebudzenie, było pasjonującą historyjką przy piwie i nic poza tym. Zepchnąłem to co ujrzałem w głąb siebie i próbowałem żyć po staremu doświadczając w kółko tych samych powtarzających się historii, tylko w innym wydaniu z innymi ludźmi.

 

I tak nagle przyszedł przełom poprzez załamanie psychiczne, depresję. Już wtedy pani psycholog do której chodziłem, słysząc o moich zmaganiach się z życiem i moich pragnieniach, podsunęła mi pierwsze książki o świadomości oddechu. Nie do końca rozumiałem jeszcze treści z tej książki podajże Collina P. Sissona: „Wewnętrzne przebudzenie”, nie mniej proces ponownego przebudzenia rozpoczął się już na poważnie.

W międzyczasie odkryłem spontanicznie w internecie iż jest całe grono osób, które opisują swoje doświadczenie życia i Boga, bardzo podobnie do mnie, i tak to się zaczęło kręcić po swojemu. W międzyczasie dużych decyzji o zmianie życia, przyszła w 2017 roku potężna nawałnica, która dosłownie zrównała z ziemią mój projekt, który rozpocząłem od zera. Kiedy przyjechałem na miejsce gdzie miała powstać wioska Hobbitów, ujrzałem iż nic nie zostało z lasu, działka zrujnowana, a domek w którym miałem spać poprzedniej nocy przepołowiony był w pół wielką sosną, czemu tam nie nocowałem? Wieczorem kiedy zwoziłem ostatnie swoje rzeczy podczas przeprowadzki poczułem zmęczenie i postanowiłem zdrzemnąć się na podłodze pustego mieszkania, które oddawałem z wynajmu. I tej nocy obserwowałem przez okno spektakl jakiego jeszcze nie widziałem nigdy, na niebie wielki półokrągły obłok na cały horyzont, nad którym błyskawice dawały czadu jak lampa stroboskopowa.

Następnego dnia przyjechałem na działkę, stanąłem wryty widząc co huragan zdziałał i poczułem wewnętrznie, że to się wydarzyło specjalnie dla mnie.

 

„ zajmij się sobą „

 

I tak to doprowadziło do tego iż wpadłem w dziwny stan depresyjno-mistyczny. Za dnia chciałem odebrać sobie życie, a w nocy doświadczałem przeróżnych stanów mistycznych, które były tylko po to bym przetrwał depresję i kolejny dzień.

Bez źródła zarobku, egzystowałem jakiś czas w wynajętym i opłaconym wcześniej z góry warsztacie, który był chwilowym domem, do momentu gdy zamknąłem firmę, pozbyłem się ostatnich rzeczy by mieć coś na wyjście z domu. Stanąłem w decyzji opuszczenia lokum i stania się podróżującym bezdomnym. Pamiętam jak stałem i trzęsłem się z lęku o przyszłość, o to skąd wezmę na zobowiązania finansowe i gdzie będę spał. Wtedy ponownie pojawił się wewnątrz mnie głos ciepły i subtelny:

 

„ nie martw się, za niedługo nie będzie już pieniędzy”

 

Ten głos, doprowadził do tego iż lęk wyrównał się ze spokojem pół na pół. Pół lęku i pół spokoju. To dało mi siłę wyjść z domu i przez pięć lat być bezdomnym, zdanym na los. Przemieszczałem się po Polsce z miejsca na miejsce poznając spontanicznie ludzi, widząc i obserwując swoją własną relację ze sobą samym w obliczu tych spotkań.

Trafiłem do światka ezoterycznej duchowości, próbowałem czarować, afirmować, zajmować się tantrą i wszelkimi różnymi naukami duchowo ezoterycznymi. Doświadczałem wielu, wielu, bardzo wielu niewytłumaczalnych doświadczeń, które coś mi pokazywały o mnie, a jednocześnie pokazywały mi, że odtwórstwo po kimś i podążanie za czyimiś przemyśleniami duchowymi to nie jest to.

Po drodze trafiłem na książkę Eckharta Tolle „Potęga Teraźniejszości”, a ta książka nauczyła mnie uważności i obserwacji swojego własnego umysłu.

I tak jakoś spontanicznie po 3 latach podczas medytacji, pojawiło się we mnie, w moim sercu, źródło istnienia. Widziałem je, wiedziałem że stamtąd pochodzę i że w tym źródle jest moja pierwotna esencja, jednakże mój umysł nie był wstanie tam wejść głębiej. Jedyne co się ukazało w moim umyśle to wielki złoty napis „ PAMIĘTAJ”.

 

I tak nagle wróciłem do przebudzania, którego doświadczyłem w klasztorze przed osiemnastoma laty. Pojawiła się świadomość Jam Jest.

Napisałem pierwszą książkę „ Wolność Absolutna” i rozpocząłem prowadzenie medytacji.

Podczas tych grupowych medytacji, pojawiała się przepiękna energia, która bardzo chciała bym zaczął zwracać się do uczestników medytacji w formie ojcowskiej” Dzieci moje umiłowane Jam Jest z wami...”

Trochę mnie to przeraziło i odezwał się wewnętrzny krytyk: co ty? Bogiem? Że ty niby mówisz za Boga? Co ty chcesz żeby cie wzięli za syna Boga jak Jezus ?

... i takie tam :D

 

Ponownie zamknąłem ten głos na następne 3 lata, aż tu nagle wydarzyło się to ponownie we mnie już bez publiczności, a o tym już mówi jeden z listów z Bogiem który znajdziesz w tej książce.

 

 

Jak czytać te listy.

 

Język wypowiedzi Boga jest dość liryczny, symboliczny. Przede wszystkim, nie wolno podchodzić do tych treści intelektualnie. Prawdziwe znaczenie słów kryje się po cichu w Bogu, który działa w zaskakujący sposób obchodząc umysł dookoła, tak że odkrywam nagle we własnym umyśle zmianę, blokady które w psychice powstały w czasie, nagle znikają, a ja doświadczam pełniej siebie jako człowieka świadomego Boga.

Za wieloma słowami, które Bóg używa kryje się wiele wątków myślowych. Czasem te treści wprowadzają zamieszanie w umyśle, a nawet zaprzeczają sobie, tylko po to by to „ ego „ nie miało podstawy do zbudowania kolejnej fałszywej tożsamości poprzez formę myślową. Zresztą wielokrotnie Bóg o tym wspomina.

Przede wszystkim co jest najważniejsze to to, że za każdym razem Bogu zapewnia nas o tym samym. Kocha nas i jesteśmy jego ulubionymi dziećmi co czyni nas dziedzicami Boskości.

Czasem Bogu mówi w formie żeńskiej, albo mnogiej, tylko dlatego iż pokazuje nam to, że wszystko co istnieje wywodzi się z Boga i jest Bogiem. Tylko my jeszcze tego dostrzec nie potrafimy.

Jeśli jest jakieś zadanie do wykonania to te treści spełniają to zadanie na bardzo wielu płaszczyznach naszej psychostruktury. Widzialne i niewidzialne działanie Boga poprzez formę tej komunikacji.

 

Czytając to bądź otwarty i nie próbuj zrozumieć intelektem. Otwórz się na światło Boga, a on/ona/oni już zrobią swoją cześć zabawy w stworzenie.

Jeśli potraktujesz te treści intelektualnie i dosłownie ,to możesz sobie zrobić sam krzywdę. Dobra nowina jest taka, że cokolwiek nie namieszamy w naszym życiu i umyśle, dla Boga nie stanowi to żadnego problemu.

 

Przyjemnej lektury.

 

~ Oel

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

SESJA I

24.08.2024

 

 

BÓG: Witaj umiłowane dziecię moje Jam Jest z Tobą

 

JA: Dziecię? Gdzie byłeś jak cierpiałem?

Taki z ciebie Ojciec... w ogóle czemu ojciec a nie matka he?

 

BÓG: Umiłowany Jestem tu by dać ci wszystko – Kocham cię

 

JA: Co masz na myśli wszystko, wszystko jest tam wszędzie, daleko

a ja jestem tu, wszystko jest tam wokół

Poza tym jak chcesz dać mi wszystko to co z innymi?

Mi dasz wszystko a innym odbierzesz?

 

BÓG: Masz rację, Jesteś Tu.

Wszystko też jest Tu.

Każdy człowiek każde dziecię moje każde stworzenie dostanie ode mnie wszystko.

 

JA: ahahhahhahaha ….. nie można dać wszystkiego wszystkim.

 

BÓG: Dlaczegóż to umiłowany synu mój.

 

JA: Bo jeśli dasz wszystko mi, to innym zabraknie bo ja będę miał wszystko.

Logika :)

 

BÓG: ….

 

JA: Poza tym coś mi trzewia mówią, że przyszedłeś mi coś zabrać. Boję się tych twoich darów, bo to znaczy że odbierzesz mi moje osiągnięcia, moje poczucie stabilności, mój majątek, moje poczucie bezpieczeństwa. Boję się ciebie, jesteś okrutny, chcesz mi odebrać to dzięki czemu radze sobie w tym świecie.

 

BÓG: Tak przychodzę by obedrzeć cię z iluzji.

 

JA: ha! Wiedziałem, obdarcie wiąże się Bólem! Nie chcę Bólu!

Nie chcę być obdzierany z iluzji...

a co niby jest iluzją?

 

BÓG: Wszystko co wiesz. Wszystko co myślisz na swój temat i wszystkiego.

 

JA: Ty chcesz mi odebrać mnie!

Zabić mnie chcesz!

Na pewno chcesz mnie zabić!

 

BÓG: Dziecię moje ukochane, przyszedłem dać ci życie wieczne.

 

JA: o to to to … mieszasz Bogu coś... przecież ponoć już mam życie wieczne... trochę się wyedukowałem.

 

BÓG: To czego się obawiasz?

 

JA: że umrę.

 

BÓG: przeczysz sam sobie.

 

JA: …. eeeee.... poczekaj zaraz coś wymyślę.

 

BÓG: w razie co, to Jestem.

 

 

JA: Bogu...?

 

BÓG: Jestem.

 

JA: Boje się, boję się wszystko stracić.

 

BÓG: Kiedy to Jam Jest by ci wszystko dać.

 

JA: Wszystko.... to się trochę wymyka mojemu pojmowaniu.

Zamiast tego daj mi trochę kasy, zapłać mi z góry rachunki, wiesz żeby mi się lżej żyło w tym

świecie.

 

BÓG: Nie potrafię dać ci tylko trochę.

 

JA: A czemuż to?

 

BÓG: Gdyż Jestem Wszystkim, Jestem sprawiedliwy i daję wszystko wszystkim.

 

JA: ty znowu swoje, ja mam tutaj potrzeby pilniejsze niż jakieś wyimaginowane wszystko.

To niemożliwe.

 

BÓG: Dla mnie wszystko jest możliwe.

 

JA: no tak, przecież jesteś Bogiem. Możesz wszystko, nie to co ja, muszę o walczyć o swoje.

 

BÓG: Mam dla ciebie wszystko, nie będziesz już o nic walczył.

 

JA: to co będę robił?

BÓG: A czy to ważne?

 

JA: no muszę coś przecież robić... nie mogę się lenić.

Ten świat wymaga ode mnie działania. Muszę robić.

 

BÓG: A przyjmować umiesz?

 

JA: nie ma nic za darmo, wiesz tobie tak wszystko łatwo jest mówić.

A życie jest życiem.

 

 

 

BÓG: Wszystko Jest dla ciebie za darmo.

 

JA: no i tu mamy różnicę zdań.

Życie mnie czego innego nauczyło.

O wszystko trzeba się postarać.

 

BÓG: i ile z tego masz?

 

JA: no trochę, ale jakoś się żyje. Od pierwszego do pierwszego.

 

BÓG: Nie męczy cię to?

 

JA: no Męczy ale nie da się inaczej. Takie życie.

 

BÓG: Wszystko to przeminie, a Ja nie przeminę. Chcę ci dać wieczność.

 

JA: i tu cię mam.... przecież niby jestem wieczny.

 

BÓG: Jesteś.

 

JA: to co chcesz mi dawać, skoro jestem już wieczny?

 

BÓG: Pokój.

 

JA: Będę spokojny jak osiągnę odpowiedni status materialny.

 

BÓG: doprawdy?

 

JA: no tak, jak zdobędę odpowiedni majątek, zabezpieczę sobie emeryturę, wtedy dopiero będę mógł na spokojnie wrócić do duchowości.

 

BÓG: kiedy ty nigdzie nie odszedłeś, żeby wracać.

 

JA: Jak to?

 

BÓG: z tym właśnie do ciebie przychodzę, z dobrą wiadomością.

 

JA: tak tak chcę chcę daj mi to.

 

BÓG: Ty już jesteś wszystkim, Ty już jesteś ze mną. Ty już Jesteś Jednią ze wszystkim.

 

JA: nie rozumiem.

 

BÓG: :)

 

 

JA: chce to zrozumieć, nie da mi to spokoju jak nie zrozumiem.

 

 

BÓG: A gdyś porzucił próbę zrozumienia i przyjął to po prostu?

 

 

JA: to co mam zrobić?

 

BÓG: nic, odpręż się w tym co jest.

 

JA: ale zaraz muszę coś zrobić.

 

 

BÓG: zrobisz to zaraz.

Teraz się odpręż.

 

 

JA: ale jak, skoro zaraz muszę się tym zająć.

Muszę o tym myśleć jak to zrobić.

 

 

BÓG: skoro musisz....

 

 

 

 

 

 

 

...

 

 

 

 

 

 

 

...

 

 

 

 

 

JA: Bogu...

 

BÓG: Jestem

 

JA: Tęsknię.

 

BÓG: wiem, dlatego Jestem Teraz.

 

JA: a będziemy kiedyś znowu razem?

 

BÓG: nie będziemy.

 

JA: że co?

 

BÓG: nie mogę być w twojej przyszłości skoro Jestem Teraz.

 

JA: to po co ja się tak staram, męczę i kombinuję.

 

BÓG: Nie wiem, a ty wiesz?

 

JA: Nie wiem, myślałem, że.... ty wiesz.

 

BÓG: Wiem że Jestem, wiem że cię kocham, wiem że Jestem wieczny. Wiem że Jestem Tobą.

 

JA: Jesteś mną?

 

BÓG: Tak.

JA: to czemu ja tak cierpię i się zmagam.

 

BÓG: Bo to wybierasz.

 

JA: No ale jesteś przecież mną, nie możesz tego przerwać, tego cierpienia?

 

BÓG: Mogę.

 

JA: To przerwij to natychmiast.

 

BÓG: Co mam przerwać?

 

JA: to moje cierpienie, to też twoje cierpienie jak tak mówisz że Jesteś mną.

 

BÓG: Ja nie cierpię.

 

JA: To czemu ja cierpię?

 

BÓG: Bo nie jesteś mną.

 

JA: nie rozumiem. Skoro ty Jesteś mną a ja nie jestem tobą?

 

BÓG: Ja wiem, ty tylko tego nie pamiętasz.

 

JA: czyli to moja wina?

 

BÓG: Lubisz czuć się winny?

 

JA: Nie, ale wydaje mi się że nie ma innej drogi.

 

BÓG: co jeszcze ci się wydaje?

 

JA: Wszystko. Jestem bezradny, nic nie potrafię, nic nie mogę osiągnąć, co mi się udaje to zaraz się burzy, zaraz przemija.

 

BÓG: To prawda. Wszystko przemija.

 

JA: Ty Też?

 

BÓG: a widzisz żebym przemijał?

 

JA: wydaje się czasem, że znikasz. Że cię nie ma.

 

BÓG: a jednak Jestem.

 

JA: jak to?

 

BÓG: taka Jest moja Natura.

Jestem.

To samo jest twoją naturą.

 

JA: czemu?

 

BÓG: Jesteś moim dzieckiem, Jesteś moim stworzeniem, To jest nierozerwalna więź.

 

JA: to czemu cierpię tak w życiu?

Czemu radość i szczęście pojawiają się czasem, na chwilę.

 

BÓG: Taka jest natura ludzka, przemijalność.

 

JA: Ale mówisz że Jesteś mną, mówisz że nie przemijasz, że jesteś wieczny... że jesteś wszystkim.

A teraz mówisz że to wszystko przemija.

Wszystko przynajmniej co znam, co wiem.

 

BÓG: To prawda, wszystko co znasz przemija, wszystko co wiesz przemija. Świat który znasz przemija.

 

JA: To o co do cholery tu chodzi?

 

BÓG: Wierzysz bardziej w ludzką przemijającą naturę niż w swoją/moją wieczną naturę.

 

JA: To jak mam ciebie poznać, jak mam uwierzyć w tą moją boską/ twoją boską naturę.

 

BÓG: Porzuć wiarę w to.

 

JA: ale jak...że co?

 

BÓG: wiara jest w umyśle, umysł jest mną, ale ja nie jestem umysłem.

Jestem Teraz.

 

JA: Nie pojmuję.

 

BÓG: Nie musisz.

Nie próbuj tego pojąć.

To jest właśnie umysł.

 

JA: Co jest umysł?

 

BÓG: coś w czym się przeglądasz. Jest a go nie ma.

 

JA: gotuje mi się głowa.

Nie pojmuję.

 

BÓG: nie pojmuj, bądź Teraz.

 

JA: no jestem jestem przecież.

 

BÓG: wiem.

 

JA: Bogu...

 

BÓG: Jestem.

 

JA: dobrze mi.

 

BÓG: mi też.

 

JA: serio?

 

BÓG: serio serio.

 

JA: i co teraz?

 

BÓG: Jest.

 

JA: no tak, ale co potem.

 

BÓG: To samo.

 

JA: To samo co?

 

BÓG: To co jest Teraz.

 

JA: no dobra... nie mam pytań.

 

BÓG: :D

 

 

 

 

 

 

SESJA II

 

 

JA: Bogu...

 

BÓG: Jestem.

 

 

JA: komplikujesz wszystko.

 

BÓG: do prawdy?

 

JA: tak zamiast dać proste odpowiedzi, przepis na życie, jak żyć, ty komplikujesz wszystko, nie dajesz mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Twoje odpowiedzi mnie nie zaspokajają.

 

BÓG: A co cie zaspokoi?

 

JA: nie wiem.

Chciałbym wszystko mieć.

 

 

BÓG: Masz. Daję ci to.

 

JA: no dobra to chce nowy samochód i 10 baniek na koncie do końca życia.

 

BÓG: To twoim zdaniem jest wszystko?

 

JA: No to jeszcze chce latać, nie musieć jeść, albo nie, jeść ale nie tyć. Lubię jeść.

Generalnie to chce wszystko, no może bez tych złych rzeczy.

 

BÓG: a co to są złe rzeczy?

 

JA: No wiesz, przemoc, głód, agresja innych ludzi, zimno, komary, kac, sraczka, wojny, cierpienie, ból.

 

BÓG: kiedy to wszystko przeminie.

 

JA: kiedy? No pytam się kiedy?

 

BÓG: Jak przestaniesz to tworzyć.

 

JA: ja tworzę wojny? Głód i cierpienie?

 

BÓG: tak.

 

JA: nie prawda. Na nikogo nie napadam, z nikim nie walczę, nikomu nie odbieram...

 

BÓG: a sobie?

 

JA: co sobie?

 

BÓG: ze sobą nie walczysz? Siebie nie głodzisz? Sobie nie odbierasz?

 

JA: jak ze sobą walczę? Jak się głodzę? Co sobie niby odbieram?

 

BÓG: Mnie sobie odbierasz. Odbierasz sobie wszystko. Przez to że siebie limitujesz, zamiast płynąć przez życie ograniczasz się swoimi myślami, przekonaniami, głodzisz się gdy nie jesteś w pokoju i miłości. Głodzisz się gdy nie żyjesz pełnią Teraz. Odbierasz sobie wolny wybór, odbierasz sobie mnie który Jestem Teraz.

 

JA: Jak odbieram?

 

BÓG: Wierzysz w czas. Wierzysz że przyjdę i zbawię ciebie jutro od wszelkich trosk.

A jam Jest Teraz.

Ty natomiast jesteś częściej tam niż tu.

 

JA: Ale jak to?

 

BÓG: żyjesz bardziej w swojej głowie, w umyśle niż w tym co jest Teraz.

 

 

JA: a co jest teraz?

 

BÓG: Jam Jest.

 

JA: A Jam Jest?

 

 

BÓG: Jest.

 

 

JA: to co teraz?

 

BÓG: Nic.

 

JA: no to super....nic.... a miało być wszystko.

 

BÓG: Kiedy nie ma nic, jest wszystko.

Kiedy nie ma czasu, Jest Teraz.

Pustka jest wszystkim.

Jednia jest niepodzielna.

Jednia jest Pełnią.

 

Jam Jest Teraz.

 

JA: zagadki i zagadki....

 

BÓG: tak ci się wydaje.

Nie pojmujesz prostoty.

 

JA: jak mam pojąć prostotę?

 

BÓG: przestań wierzyć w swoje odbicie w lustrze.

Nie jesteś obrazem jak ci się zdaje.

Jesteś życiem.

Teraz Jesteś jak i Ja Jestem.

 

JA: to jesteśmy oboje :)

a co z innymi?

 

BÓG: nie ma innych.

 

JA: no wiem czytałem o tym. Nie ma a jednak są.

 

BÓG: tylko tak jest, bo wierzysz dalej w odbicie w lustrze.

W istocie Tylko Jam Jest.

 

JA: a ja?

 

BÓG: to samo.

 

 

JA: i co teraz?

 

BÓG: nic, to samo.

 

JA: to zbyt proste, zbyt skomplikowane.

 

BÓG: nie komplikuj

Przyjmij.

 

JA: co przyjąć

 

BÓG: to co jest takim jakim jest.

Nie ma potrzeby dodawać coś, to komplikuje ci odbiór.

 

JA: odbiór czego?

 

BÓG: odbiór siebie. Odbiór życia, odbiór mnie.

 

JA: no to....hmmm...

 

nie mam pytań.

 

BÓG: Ja też.

 

 

 

 

 

 

SESJA III

 

JA: Bogu..?

 

BÓG: Jestem.

 

JA: Jak to się zaczęło?

 

BÓG: Przecież wiesz i chcesz to napisać sam.

 

Wiem że chcesz to wspólnie to

spisać.

 

JA: Tak.

 

BÓG: wspaniale!

Jestem.

 

JA: wiem.

 

Zaczęło się od pierwszego zdania, które wynikło z tego, iż wyczytałem w książce Droga Do Boga, przekaz naszego brata saint Germaina który powiedział:

„ Nie pozwól, proszę

aby Bóg- Ojciec-Stwórca

czekał na ciebie zbyt długo.

 

Jego oczekiwanie będzie dla ciebie

bardzo nieprzyjemne.

Jeżeli guzdrzesz się z jakąś warstwą

wierzchniej odzieży,

martwisz, że stracisz coś cennego,

walczysz, próbujesz uciekać,

kombinować oraz unikać

tego, co nieuniknione,

 

BÓG

przyjdzie i tak po Ciebie

zedrze wszystko,

czego sam nie chciałeś zdjąć.

 

Jego obdarcie będzie dla Ciebie

POZORNIE bardziej bolesne,

niż samodzielne PRZYZWOLENIE,

aby proces pozbywania się ILUZJI

dokonał się.

 

Z tego powodu proszeni jesteście

o nieociąganie się w Waszych

„przeistoczeniach”...

 

Fragment wykładu 28 Droga Do Boga w Tobie przekazanego przez dziecię i brata mego Tomę.

 

BÓG: napisz jeszcze to co ci powiedziałem, gdy kwestionowałeś na spacerze naszą rozmowę:

 

JA: no tak, to bardzo uwalniające słowa.

 

„Przyjmij to, że to jest takim jakim jest

zamiast spierać się z Tym Jakie to Jest.”

 

i co teraz?

 

BÓG: Teraz będziemy spędzali więcej czasu ze sobą wspólnie.

 

JA: a jak odejdziesz znikniesz, jak to bywa czasami u mnie?

 

BÓG: wiesz, że nigdy nie odchodzę, odwracasz tylko wzrok ode mnie, od nas, kiedy to bawisz się w kontrolę życia.

 

JA: Wiem

 

BÓG: Wiem, że wiesz.

Uparcie tylko łapiesz się własnego umysłu

i co masz z tego?

 

JA: dużo stresu i lęku.

 

BÓG: a co jest kiedy tak sobie razem Jestem/śmy?

 

JA: Spokój

 

BÓG: mój syn, twój brat, Ja poprzez Syna mego Jeshuę powiedziałem światu:

Po owocach ich poznacie.

 

W gruncie rzeczy po owocach siebie poznasz.

 

To są twoje owoce.

Ty jesteś...

 

JA: zamroziło mnie coś.

 

BÓG: Gdyż ciągle próbujesz kontrolować naszą rozmowę.

To co mam do powiedzenia.

 

JA: a co masz do powiedzenia?

 

BÓG: nic.

 

JA: To skąd ta rozmowa i te pytania?

 

BÓG: kreujesz to gdyż tego potrzebujesz.

Używasz formy, która jest prosta i przejrzysta dla ciebie.

Jakiś czas się temu opierałeś.

 

JA: sobie się opierałem, bałem się tej formy.

Oceniałem się za nią, i wmawiałem sobie, ze nie jestem godny.

 

BÓG: i co z tego wyszło?

 

JA: to samo co zawsze było.

Odkładałem to tylko na później.

 

BÓG: pozornie na później.

 

Pamiętaj:

Przyjmij to takim jest i nie spieraj się z tym jakie to jest.

 

 

JA: to prawda, to jest uwalniające.

 

I że niby ja to spisuje?

 

BÓG: tak Ja to spisuje.

 

JA: paradoks, ale wiesz, nie chce już się tym zajmować, podważaniem i rozkminianiem tego paradoksu.

Przyjmuje to takim jakim jest.

 

BÓG: Widzę.

 

 

 

 

 

 

SESJA IV

25.08,2024

 

 

JA: Bogu...

 

BÓG: Jestem

 

JA: co byś chciał powiedzieć ludziom?

 

BÓG: Miłujcie się gdyż i ja was miłuję

miłujcie się nawzajem gdyż i Ja was miłuję.

 

Przyjaźnijcie się gdyż i Ja Jestem w przy-jaźni z wami

 

JA: wielu ludzi powie, że z byt się różnią pomiędzy sobą żeby się miłować i przyjaźnić.

 

BÓG: Ja w was nie widzę różnicy

wszyscy jesteście jednakowo miłowani

każdy ma po równo

 

JA: w świecie nie wygląda jakby ludzie mieli po równo.

Jedni mają więcej inni mają mniej

 

BÓG: miłości każdy z was ma tyle samo

przyjaźni każdy z was ma tyle samo

mnie każdy z was ma tyle samo

 

JA: ludzie tego nie widzą

 

BÓG: ty to zobacz i wystarczy.

Ujrzyj mnie w sobie

a ujrzysz mnie w każdym stworzeniu umiłowanym

w każdym liściu na drzewie Jestem

w każdej duszy Jestem

w każdej kropli Jestem

w każdym ziarenku piasku Jam Jest

 

JA: ciągle mam z tym czasem problem, chciałbym widzieć ciebie w każdym człowieku.

A jednak mnie odpycha od wielu ludzi.

 

BÓG: odpycha cię mrok który ludzie sobie narzucili na oczy.

A ty patrzysz przymroczonymi jeszcze oczyma.

Patrz światłem i miłością którą Jestem

patrz we mnie a ujrzysz prawdę.

 

JA: prawdę o czym?

 

BÓG: o sobie, o twoim dziedzictwie.

 

JA: dziedzictwie?

 

BÓG: tak

jako dziecię mój masz wszystko co i ja mam.

 

JA: a co ty masz?

 

BÓG: siebie i całe moje stworzenie którym Jesteś

 

JA: nawet nieświadomość?

 

BÓG: nawet nieświadomość.

Nieświadomość nie istnieje

choć wydaje się być

to chwilowe przymknięcie oczu naprawdę

która jest niezmienna jak i moja miłość do ciebie.

 

JA: a do innych?

 

BÓG: jest tylko jedno stworzenie, Jedno Jam Jest, nie ma podziału na innych

choć wydaje wam się że Jest.

 

JA: to jak patrzeć?

 

BÓG: bądź mną jak i ja jestem Tobą.

 

JA: zagadkowe to trochę. Możesz jaśniej?

 

BÓG: Ty jesteś Jedynym żywym Bogiem

Jak i ja nim Jestem

w tym paradoksie jest prawda

nie patrz podzielonym umysłem

a patrz jednym Boskim umysłem

który jest podstawą stworzenia

stworzenia które w Jedni jest zróżnicowane

Bogate

wszechstronne

wszechmocne

 

patrz mymi oczyma źródła którym Jesteś Teraz.

Patrz bez oddzielania siebie od momentu teraz w którym Jesteś.

 

Jam Jest.

 

JA: zaczynam wątpić. Przerasta mnie to.

 

BÓG: kogo?

 

JA: mnie, no mnie

 

BÓG: skoro Jam jest Tobą to jakiego mnie?

Mnie nie przerasta nic

Jedni nie może nic przerosnąć.

 

JA: to co jest mną?

 

BÓG: echo w twojej głowie w którym odbija się prawda

odbicie jest zniekształcone perspektywą

w istocie nie ma tego odbicia

nie ma ciebie

 

Jestem Tylko Ja.

 

JA: Jestem tylko ja.

 

BÓG: Jam Jest

 

JA: gubię się w tym.

 

BÓG: gdy patrzysz na zewnętrzny obraz siebie gubisz się

gubisz się w refleksach swojej duszy

w pryzmatach umysłu

w rozszczepieniu światła.

 

JA JESTEM TERAZ.

NIEROZSZCZEPIONY

W JEDNI

JESTEM

 

TY JESTEŚ ZE MNĄ W CIĄGŁEJ KOMUNI JAKO JEDNO

TO SAMO

ŻYWE

TERAZ.

 

JA: to czemu jest tak jak jest

 

BÓG: pamiętasz?

 

JA: pamiętam

zamiast spierać się z tym co jest

być odprężonym w tym co jest.

 

BÓG: odprężenie jest bardzo ważne.

 

JA: dlaczego?

 

BÓG: gdyż nie uciskasz siebie/mnie.

 

JA: a ciebie można uciskać?

 

BÓG: tylko z twojej perspektywy jest ucisk

ucisk umysłu, który jest ograniczony.

 

JA: ograniczony?

 

BÓG: ogranicza go przejawianie się form

ogranicza sam siebie

gdyż zamyśl jest w formie skupiona.

 

Jam Jest nieprzejawiony

 

JA: a przejawiony to nie? Jako całe to niby twoje stworzenie?

 

BÓG: niby, to Ego twoje jest na niby.

 

Ja Jestem nie na niby :P

 

Jestem Jedyną żywą substancją prawdy w twym umyśle

 

JA: jaką znowu substancją?

Substancje się przejawiają.

 

BÓG: dlatego możemy tylko w przejawieniu prowadzić ten dialog.

W Istocie dialogu nie ma

 

Jestem/śmy Jednią.

 

JA: pojmuję trochę, przyjmuję bardziej i czuję ….

 

BÓG: czujesz że jesteś czy wiesz że jesteś?

 

JA: wiem że jestem, choć w tym co wiem jest też to że byłem i będę

 

BÓG: Byłeś bo jesteś będziesz bo Jesteś

przecież to proste Jest dziecię moje.

 

Prawda jest tu.

Prawda o Jedni którą Jestem Jest tu.

 

Ty i Ja Jedno jesteśmy.

 

Znasz to.

 

JA: znam.

 

Ale nie wiem co robić.

 

BÓG: odpręż się, jak nie masz teraz działań odpręż się we mnie

w tym Który Jest

 

 

JA: mam w sobie napięcie, jakieś oczekiwanie że coś ma się wydarzyć.

 

BÓG: co ma się wydarzyć skoro to trwa?

 

JA: co trwa?

 

BÓG: Ja Teraz trwam

JA: trwasz?

 

BÓG: tak, Jestem w ciągłym trwaniu przy tobie.

Bezustannie.

Teraz.

 

 

 

Kochany za dużo masz oczekiwań

te oczekiwania limitują ciebie

dużo to nie wszystko

aby wszystko mogło się objawić

trzeba odprężyć siebie od oczekiwań wszelakich

one są niczym z tym co jest

teraz dla ciebie

te oczekiwania są niczym

nie są tobą

 

Ty jak I ja

Jedno

Pełnią

Jesteśmy

Jednią

 

porzuć próbę zrozumienia,

nie można próbować czegoś

nie możesz próbować być

 

Już Jesteś

 

Odpręż się w sobie

we mnie

w Jedni

Tej

Teraz.

 

 

 

 

SESJA V

29/08/2024

 

 

JA: Bogu …

 

BÓG: Jestem.

 

JA: czy ja mam jakieś dary dla tego świata?

 

BÓG: sam jesteś darem dla tego świata, cała twoja egzystencja twoje istnienie jest Boskim istnieniem,

sam w sobie Jesteś światłem tego świata.

Moją obecnością w czasie i przestrzeni.

 

JA: a coś mam robić?

 

BÓG: cokolwiek czynisz ze mną Jedno-cześnie

Jest pełne i wystarczające.

 

JA: nawet siedzenie na kanapie?

 

BÓG: Na kanapie i Ja jestem.

Synu ukochany

cokolwiek czynisz ze mną cud czynisz, cud zwyczajności dnia powszedniego.

Pamiętasz tą modlitwę?

… Chleba powszedniego daj nam dzisiaj...

 

Tym chlebem jest Każdy moment teraz w którym dzieje się kreacja/manifestacja mocy,

którą Jam Jest.

 

… daj nam dzisiaj...

 

to słowa syna mego skierowane do duszy by była w pełni obecna we wszystkim co jest przejawione i nieprzejawione.

To modlitwa o Pełną nieoddzieloną świadomą komunię ze mną.

Z tobą, ze sobą i tym kim Ja Jestem Tobą.

To modlitwa o świadomość tego kim jesteś.

 

A jesteś mną, dzieckiem moim, synem, córką, bratem, przyjacielem, Jednią ze wszystkim co jest.

 

Ja i syn Jedno Jesteśmy.

 

Love you :D

 

JA: hahahhah... uwielbiam twoje poczucie humoru

 

BÓG: ja też, w końcu to twoje poczucie humoru. Kocham Je.

 

JA: Bogu...

 

BÓG: tak wiem...

 

JA: :D

 

 

 

 

SESJA VI

30/08/2024

 

JA: Bogu...

 

BÓG: Jestem.

 

JA: poczułem żeby się odezwać.. ale nie wiem po co.

Tak poczułem.

 

BÓG: Bardzo to dobre, że zaczynasz ufać swoim odczuciom.

Czucie to subtelny powiew tego co w duszy gra.

 

JA: a co w duszy gra?

 

BÓG: Ja gram, a ty Jesteś instrumentem miłości na którym gram najpiękniejszą melodię.

 

JA: najpiękniejszą brzmi jak stopniowanie piękna, to tak jakby inni ludzie, jak byś poprzez innych ludzi grał mniej piękną melodię.

 

BÓG: Kiedy nie ma innych ludzi, Jestem tylko Ja.

Melodia jest grana Jedna, najpiękniejsza, poprzez najpiękniejsze stworzenie którym Ja Jestem.

Którym Ty Jesteś i inni ludzie.

Nie musicie tego pojmować jak różnorodna jest Jednia.

Wystarczy że Ja wiem.

 

JA: myślę, że każdy człowiek chciałby być wyjątkowy, każdy człowiek, chciałby to wiedzieć.

 

BÓG: i tak jest.

Każdy człowiek to wie.

Każdy człowiek Jest wyjątkowy.

W moich oczach wszystko jest równe, wszystko ma po równo.

To jest skarb Jedni którą Jesteś-my.

 

JA: każdy człowiek to wie, chyba na niby :D

 

BÓG: na niby to jest wszystko to co wydaje się być oddzielone, wszystko to co pojawia się i znika w Boskim Umyśle.

 

Ja nie jestem na niby, wiedza ta nie jest na niby.

 

Ludzie w czasie są na niby, natomiast w wieczności są Jednią

ze mną Który Jestem.

 

JA: Pogmatwane, i mam wrażenie że przeczysz sam sobie w niektórych słowach, to że innych nie ma , a mówisz że są.

 

BÓG: mówię to do tych którzy myślą że są oddzieleni, że są inni.

Mówię poprzez formę, której limitem jest pojawianie się i znikanie.

Natomiast prawdziwa komunikacja ze mną jest nierozerwalna i niezaprzeczalna w każdym stworzeniu.

To, że dzieci zapomniały o swoim Ojcu, czy Matce, nie znaczy, że ja nie pamiętam.

 

Jakże mógłbym siebie zapomnieć.

 

JA: ale siebie w nas, poprzez w nas zapomniałeś, albo to ja zapomniałem o Tobie.

Albo to ludzie zapomnieli o Tobie.

 

BÓG: to są tylko chwilowe złudzenia, które opadną, zapomnienie jest powierzchowne i chwilowe, pojawiło się i w umyśle zniknie.

 

Jestem wieczny

Jestem zanim był początek i Jestem zanim wszystko się skończy.

 

Ty moje dziecię Jesteś ze mną pomimo tego iż wydaje ci się że jesteś oddzielony.

Wydaje ci się gdyż w czasie powstało iluzoryczne ja jestem.

 

To tylko odbicie w lustrze.

 

Źródłem tego Jestem Ja który Jestem.

 

Zapomnienie przeminie.

Za mrugnięciem oka

odnajdziesz siebie w domu Ojca, z którego nigdy nie wyszedłeś.

 

Wzrok swój odwróciłeś, ale powracasz, całe zapomnienie przemija.

 

Kres czasu, kres zapomnienia jest bliski.

Niech się dusza twa raduje

gdyż Ja Jestem.

 

Jestem Teraz.

Zawsze Jestem Teraz.

 

Przyjmij to w prostocie.

 

Nawet jeśli przyjdzie ci na chwilę odwracać wzrok ode mnie, to nie znaczy, że Ja nie patrzę.

 

Jestem Tu Teraz z Tobą i z „ innymi” dziećmi mymi.

 

Każde Ja którym Jestem.

Wróci z podróży do domu.

Podróży po własnym umyśle.

 

To Jest pewne jak I JAM JEST TERAZ.

 

JA: słowa słowa, Jam jest Teraz... i co dalej? Skąd mamy wiedzieć że to Jest Pewne.

 

BÓG: nie ma nic poza momentem teraz.

Tylko Teraz istnieje w prawdzie.

Tylko Teraz Jam Jest Bogiem żywym.

Tak jak i Ty Jesteś Teraz Żywy.

 

 

JA: no ale umrę,

 

BÓG: nic nigdy nie umiera, zmienia formę tylko, pojawia się i znika

nie umiera, zmienia tylko formę

moc Którą Jestem

wiecznie żywa

trwa i objawia się w przejawionym umyśle jako zmienność.

Niby umieranie niby rodzenie się.

W istocie to tylko zmiana formy

 

Jednej wiecznej Jaźni którą Jam Jest.

 

 

JA: na razie mnie zatkało i nie mam pytań...wiesz chleb w piekarniku.

 

BÓG: tak chleb w piekarniku.

Wyciągamy.

 

 

Lubię spędzać z Tobą czas.

 

JA: zatkało mnie ….

 

BÓG: :D

 

 

 

 

 

SESJA VII

 

JA: Bogu.

 

BÓG: Jestem.

 

JA: Co to jest uzależnienie?

 

BÓG: Synu ukochany to jest opowieść o braku, o przyzwyczajeniu do braku.

 

JA: z czego ten brak wynika?

 

 

BÓG: to brak mnie, brak miłości, brak połączania z życiem.

To pustynia w gardle duszy.

 

Gdy człowiek jest uzależniony, to ucieka, ucieka przed miłosiernym spojrzeniem moim, miłosierdzie to współczucie, współczucie które owocuje uzdrowieniem.

Uzdrowieniem siebie.

Uzależnienie wynika z braku perspektywy, z chwilowej niewiedzy o tym, że jesteś bardzo blisko mnie.

 

JA: Blisko, a przecież mówiłeś że jesteśmy Jednią.

Jednym.

 

BÓG: słowa słowa słowa

zobacz jak uciążliwie przywiązani jesteście do słów do znaczeń.

To przywiązanie do formy, do przemijalności i niezaspokojenie, które z tego wynika

powoduje, że jesteś uzależniony od szukania, od uciekania.

To przyzwyczajenie do cierpienia, które rozdziera każdego z was od środka, i z tego rodzi się omijanie siebie, w przeróżne odskoki na chwilę.

 

Każde uzależnienie jest na chwilę.

Tą chwilę możesz przedłużać w nieskończoność – tak długo dopóki uznasz, że to nie działa.

 

JA: czemu omijamy siebie jako ludzie?

 

BÓG: Gdyż nie możecie patrzeć, na to w co się ubraliście poprzez czas, poprzez moją nieobecność w waszej pamięci szukaliście podświadomie mnie w tym przemijającym świecie.

Tak bardzo przywykłeś do tego, iż wręcz uzależniłeś się od iluzji.

Zobacz uzależnienie, to jest transparentny bolesny obraz iluzji na swój własny temat.

 

Stworzyłeś poprzez czas wokół mnie tyle kłamstwa, uciekania, że objawia się to w uzależnieniu od przemijalności, od chwilowości.

 

JA: tak, zauważyłem też że uzależnienie wynika z ucieczki przed tym co nagromadziło się gdzieś w umyśle. Ucieczka od bólu.

 

 

JA: mam problemy ze skupieniem Bogu...

 

BÓG: wdech Jestem tu.

 

Ten ból o którym piszesz wynika z braku mnie, braku życia, przepływu życia.

 

JA: aż mnie boli teraz....

 

BÓG: gdyż twój ból wychodzi, ból który jest przetrzymywany w ciemnej celi z dala od światła którym Jestem.

 

W czasie stworzyłeś wiele bardzo wiele bólu, wynikało to z błądzenia.

 

Dzieci które zapomniały o ojcu błądzą i w tym błądzeniu tworzą karykatury życia, ułomności które bolą życie, bolą przepływ życia.

 

Żeby to nazwijmy odczynić, trzeba wpuścić tam światło Którym Jam Jest.

Którym Jam Jest w Tobie.

 

Do tego potrzeba nas – Jedni.

Sam kiedy stajesz przed swoimi pokrakami jesteś bezbronny na ich brzydotę.

Brzydota to ułomność, to brak mnie. To tworzenie z bólu i braku.

 

JA: ale mówiłeś...

 

BÓG: tak dla mnie tego braku nie ma, ale dla ciebie Jest.

 

Każdy z was jest obdarzony mocą stwarzania,

 

Jednak ta moc niewinna, w rękach szaleńca staje się zarzewiem konfliktu i winy.

 

Wynika to tylko z prostej przyczyny.

Tworzycie w czasie odcięci od siebie, od tego Kim Jako Jednia Jam Jest.

 

Ty ukochany jesteś z rodzony z miłości

 

z tej samej miłości postanowiłeś na chwilę zagubić się

i w tym zagubieniu tworzyłeś Mocą którą Jam Jest.

 

Moc czyli Ja, Jestem Obecny we wszystkim nawet w twoich stworzeniach.

 

Dlatego Ja nie odwracam wzroku od ciebie i twoich stworzeń, choć ty odwracasz widząc nieudolność swoją, nieudolność gdyż nie wiesz, nie wiedziałeś jak tworzyć z miłości, z radości życia.

 

JA: coś czuję, że zbliża się puenta tego spotkania dzisiejszego.

 

BÓG: doskonale, zaproś mnie do swoich stworzeń wszystkich, Ja w nich Jestem poprzez ciebie, jednak bariera Jest w twoim umyśle, w twojej ocenie własnych stworzeń.

 

Kiedy spojrzysz na nas, na niewinność którą Jam Jesteś -my.

Uleczy się twoja, „przeszłość”

 

wszystko co osądziłeś i oceniłeś natychmiast zostaje uniewinnione.

Gdyż Jam Jest Niewinny.

 

Jak widzisz sam nie potrafisz się spotkać z własnymi stworzeniami, dlatego uciekasz, dlatego uciekacie w to co na zewnątrz nazywacie uzależnieniem.

W jakiś sposób zalewacie poczucie winy za swoje stworzenia w czasie.

 

A widzisz wyraźnie, że to nie działa.

 

Jedyne co zadziała, to spojrzeć jeszcze raz w raz ze mną, z niewinnością którą Jam Jest na to co przeminęło, na te stworzenia swoje które tak osądziłeś i ten osąd spadł na ciebie jak kowadło ciężkie.

Sam tego nie udźwigniesz i wiesz o tym.

 

Wystarczy już uciekania.

 

Odkładania na później.

 

Jam Jest Teraz.

Zbawienie Jest Teraz.

 

Zbawienie czyli ujrzenie prawdy.

 

Twoje stworzenia choć wydają się mieć na ciebie wpływ, w istocie nie zmieniają nic.

 

Pozwól im odejść w niewinnym spojrzeniu.

 

Daj mi spojrzeć tobą człowiekiem – Bogiem na to co niewinne, a to co osądziłeś.

 

Osądziłeś siebie w czasie, a Ja mówię.

Czas nie istnieje.

 

Osąd nie Istnieje.

 

To tylko przekonanie w twojej głowie

przyzwyczajenie nic więcej.

 

Tego nie ma.

 

Jest Tylko Ten Moment Teraz.

 

Jednia w której Jesteśmy Jedni – nieskończeni.

 

Jedna pieśń wielu bardzo wielu gardeł.

 

W twoim gardle jest przekleństwo siebie.

 

Wydobądź je ze mną

i niech pryśnie jak bańka mydlana.

 

 

Wystarczy, że otworzysz usta...

 

nie obawiaj się, Jestem -śmy Tu Razem.

 

 

 

….

 

 

JA: …. i tyle?

 

BÓG: A czego się spodziewałeś?

 

Ryku krzyku?

Performersu cierpienia?

 

JA: no...że to będzie tak jak to się czasem działo w moim życiu gdy przychodziło uwalnianie traum starych.

 

BÓG: kolejne przyzwyczajenie.

 

Myślicie, że wszystko jest takie jak było.

 

Tak nie jest.

 

Nie ma nic co było.

 

Gdy zaczniecie żyć tym co jest.

 

Naprawdę tym co jest

otworzy się brama

portal

 

hahah

 

spodziewasz się fajerwerków tak ?

 

JA: w sumie to wiem że podpuszczasz trochę ego ludzkie...

 

BÓG: zabawne jest... :D

 

 

JA: to co z tym portalem?

 

BÓG: Nic- to prawda.

 

Koniec wszystkich starych historii.

 

Tym Jest ten portal.

 

To Ja po prostu :D

 

To ulga, wolność od ciężaru czasu.

Tak bardzo siebie obciążyliście, że bezustannie uzależniacie się od lawinowej ucieczki w tymczasowości.

 

Uzależnienie tym właśnie jest.

Nagminnym korzystaniem z przyszłej tymczasowości.

 

Tego nie ma,

 

Jest Tylko ten moment Teraz, którym

Ja Jestem.

 

 

Gdy pojawi się chęć spojrzenia na przeszłość siebie

 

przywołaj nas

 

Przywołaj nas słowem..

 

 

Ja i Ojciec Jednośmy Teraz.

Ojciec jest ze mną Teraz.

Wybaczenie i niewinność spogląda moimi oczyma

 

i puść dociekanie na ten temat.

 

Pozwól mi w ciszy tworzyć w spokoju dalsze twe „ losy” w czasie.

 

JA: „los” - czym Jest los?

 

 

BÓG: To Ja, Jam Jest Twoim Losem.

 

Chciało by się rzec jesteście skazani na miłość, na MNIE, na Boga.

Na siebie bez czasu.

 

Tym jest Los.

 

Zbawieniem od czasu.

 

Którego nie ma

 

choć wydaje się być.

 

Jak się uważnie przyjrzycie to ujrzycie to co się wydaje być, a to co Jest w Istocie

Teraz.

 

Oczy otwarte:D

 

Tulę Jestem Teraz.

 

JA: Dziękuję.

 

BÓG: się wie :D

 

 

 

 

 

 

 

SESJA VIII

 

JA: Bogu...

co jeszcze będziemy pisać?

 

BÓG: to co się napisze :D

 

Odpręż się we mnie, w tym co jest.

Nie pędź tak w przyszłość

 

Jestem Teraz.

 

 

 

 

BÓG: czyż nie lepiej ze mną spędzać cały czas?

 

JA: wydaje się to trudne, utrzymać stan skupienia, lub ten stan ciszy, otwarcia się.

Pojawia się, i odlatuje.

 

BÓG: jak wszystko co się pojawia.

Ja się nie pojawiam, Ja Jestem.

To ty się pojawiasz

 

JA: wystraszyło się coś we mnie.

Niby ja, ale też to zobaczyłem .. w polu bycia.

 

BÓG: pojawił się strach … i co?

 

 

poszedł.

 

 

Ten co się obawia też odejdzie.

 

Pozostanie tylko wieczny Ja

 

 

z dwojga Jedno zostanie

 

Które?

 

To co się obawia czy to co nie obawia?

 

Tylko to czego nie ma, boi się że zniknie

taka jest natura lęku

 

taka jest natura człowieka

 

ale Boga

Boga nie

 

Bóg zostanie

 

Gdyż już Jest.

 

 

Nie obawiaj się prze to

 

Gdyż

 

Ja to ty.

 

Tylko lęk ożyje

i

życiem pozostanie.

 

Gdyż wszystko życiem Jam Jest.

 

Oto

przepowiednia końca

końca który Jest

 

Jam Jest

 

JA: poważnie to zabrzmiało... poetycko wręcz.

 

BÓG: to zawdzięczam tobie tą umiejętność to twój dar który lubię używać

 

JA: a pytałem o dary.... moje.

 

BÓG: toć odpowiedziałem, darem jesteś ty → TY!

 

A to twój dar.

 

Jako twoje tak i moje :)

cały pakiecik mam z tobą,

wszystko biorę

 

i vive versa

 

wszystko daję.

 

Taka Obietnica jaką sobie stworzyłem.

 

Dostaję co daję :)

 

JA: patrząc na świat powiedział bym że mało miłości i pokoju dajesz...

 

BÓG: świat to ty.

Odbicie ciebie

widzisz i dostajesz co dajesz

 

czy ci bracia i siostry widzą co dajesz?

 

JA: mam wrażenie że nie,

wybierają co chcą widzieć.

 

BÓG: no właśnie tak z wami ludźmi dziećmi jest

dostajecie wszystko

bierzecie wybiórczo

dostajecie obfitość

wybieracie wybiórczo

 

dzielicie

na pół i na mniejsze kawałki

 

a jam Jest całością

daje całość

 

bądź cały

jak i Ja Jestem

Bądź totalny

jak i Ja jestem

Ja

 

bądź jak Ja

 

JA: czyli?

 

BÓG: sobą

 

JA: nie wiem co do końca znaczy sobą chyba, widzę że to jest jakieś nie ralne oczekiwanie stania się kimś , czymś

 

 

BÓG: mną chcesz się stać?

 

JA: no …. bardziej to myślałem o świętym, oświeconym, albo cichym w pokoju człowiekiem...

 

BÓG: czy ty słyszysz siebie?

 

JA: tak

 

BÓG: to nie ty jesteś.

 

JA:????

 

To kto Ja Jestem ?

 

BÓG: Jesteś Ktoś.

 

JA: Kto???

 

BÓG: no ktoś...

 

JA: bawisz się ze mną.

 

BÓG: tak jak i ty ze sobą samym.

 

Mniej nad tym panujesz i się gubisz.

 

JA: …

 

BÓG: coś chcesz dodać?

 

JA: nie.

 

BÓG: to nie dodawaj

do siebie

nie dodawaj temu momentowi teraz nic

Jest doskonały

Jak i ty → TY!

 

 

Po prostu przestań dodawać od „siebie”

 

To siebie ujmuje a nie dodaje

 

nie można dodać Jedni

 

Można jedni ująć swoich własnych oczach tylko.

Ująć z pełni

 

i się rozdrobnić

 

tak jak i się dzieciom moim grosze rozsypały

na posadzce

tak

i mnie

się rozsypały.

 

Pozbieraj się razem

do Jedni

pozbieraj swoje drobne

nie ma potrzeby się już rozdrabniać

 

Dzieci pozbierają swoje drobne

 

rozsypały się tylko na chwilkę

 

w domu ojca pozostały

z domu ojca nie wychodziły

wszystko Jest Domem Ojca

Bez wyjątku

 

wszystko Jest.

 

Jam Jest.

 

JA: grube tematy lecą

 

BÓG: na grubo się rozsypało to i grubo się zbiera

 

co daje to dostaje

nie mam z tym problemu

 

dawać i dostawać

a ty?

 

JA: mam... chciałbym inaczej ale widzę w sobie że mam problem z dawaniem i dostawaniem.

 

BÓG: nie chciej inaczej

 

dostaniesz więcej chcenia

 

Przyjmij to że jest tak jak jest

tak jest prościej

przyjmij w pełni tak i ja przyjmę

słowo twoje moim słowem

dotyk twój moim dotykiem jest

 

wpuść mnie

 

JA: z tej rozmowy wynika, jak byś był na zewnątrz.

Wpuść mnie oznaczało by że ktoś ma coś opuścić.

 

Opuścić się boi,

 

BÓG: już uzgodniliśmy że Ja to ty.

To twoje ja boi się swojego Ja.

 

To tylko czas.

To „ja” jest owinięte tylko w czas.

 

Opuść czas, bądź tu gdzie jesteś Teraz.

 

JA: rozpraszam się dość szybko

 

BÓG: wydaje ci się,

jestem w 90% twojego dnia obecny

 

… wiem zadrżała ci ręka, chciałeś sobie ująć.

Do 70% tak?

Brawo

 

Ja sobie nic nie ujmuję i dzieci moje nie mają nic odjęte.

 

Czemu ty sobie odejmujesz?

 

Kim Jesteś że sobie odejmujesz?

 

JA: ….

 

BÓG: Jak śmiesz? Odejmować dziecku memu.

 

JA: …

 

BÓG: i siedź cicho.

:D

 

JA: …

 

BÓG: tak to konstruktywna zjebka.

 

JA: ....

 

dziękuję.

Ucichłem.

 

 

 

 

 

 

SESJA IX

05/09/2024

 

 

JA: ...

 

BÓG: widzisz jak jest w Tobie jakiś konstrukt który z natury się opiera Temu co Jest Teraz?

 

JA: widzę, jest głośny, domaga się czegoś jak krnąbrne dziecko, które uwidziało sobie lizaka przy kasie w sklepie.

 

 

BÓG: To jest to Ego całe, o którym wszyscy mówicie, boicie się go.

Czujecie podskórnie terror natury tego przekonania że jesteś właśnie tym głodem.

 

JA: tak to jest jak głód nienasycone, steruje nami, mną...

wydaje się, że jestem bezsilny wobec tego.

 

BÓG: poobserwuj szczegółowo to, niech to będzie zabawa w rozpoznanie, a nie udręka rozpoznania, gdyż jest w tobie chęć udręczania się tym

 

JA: we mnie?

 

BÓG: tak, częścią Ego jest udręka nad sobą samym

To co dostrzegasz, to coś głodne co chwile doznań, chwilowych zaspokojeń

zobacz ten konstrukt : „chwilowe zaspokojenia”

czy zaspokojenie może być chwilowe?

Czyż to „zaspokojenie” nie jest w prawdzie „zaspokojeniem” a odkładaniem na później?

Czy można na chwilę zaspokoić?

 

Nie

to się tylko wydaje że jest zaspokojone,

uciszone na chwilę

jak krnąbrne dziecko z lizakiem w buzi które jest ciche do momentu

aż lizak się skończy

 

To wszystko się kończy

 

To całe Ego, ten robal który drąży w środku umysłu tunele, jest nienasycony

jego zaspokajania są tymczasowe

a co jest tymczasowe jest nieprawdziwe

 

zatem gonicie za nieprawdą

 

Ego goni za nieprawdą

 

A prawda Jest prosta

Teraz

 

Ty nią Jesteś

 

bez potrzeby zaspokajania na chwilę

 

gdyż pełnia, Jednia jest JUŻ w Tobie

 

Niemożliwe jest by Jednia

była tymczasowa

niemożliwe by jednia

zaspokajała

gdyż w Jedni nie ma co zaspokajać

 

Bądź w Jedni ze sobą Teraz

Jest to już Tu.

 

Ty Jesteś już W Jedni

 

Jednia Jest mną

Nami

Tobą

innymi

 

JA: a gdzieś w środku w umyśle, chciałbym rzec we mnie, gdyż widzę to w sobie...

 

BÓG: tak umysł jest w Tobie

Umysł Jest w Jedni

a nie Jednia w umyśle

Bez Jedni nie było by umysłu

bez umysłu nie było by doświadczeń w czasie i przestrzeni

 

To jest rzeczywiście w twoim umyśle

 

krzyczy... prawda?

 

JA: tak krzyczy, jak dziecko które nie wie cze chce

 

BÓG: Od tego Jestem Ja by dać dzieciom to co żywe to co prawdziwe

Nie próbuj udawać mnie

Ja sobie ciebie nie udaję

dla mnie Jesteś realny jak i Ja Jestem.

 

Nie udawaj Boga

 

Nie wiesz nic na ten temat

 

za to Ja wiem.

Wiem Jestem Wszystkim

I wiem jak moje dzieci prowadzić do domu.

Do pokoju

DO PRAWDY

 

pozwól się poprowadzić

a zmaganie się z czasem, z życiem się skończy

Obiecuję

 

JA: jak, jak jak, dać się prowadzić?

Wiele razy to słyszałem, czytałem, i za każdym razem pojawia się to samo pytanie jak?

 

BÓG: Jak pytasz gdyż to Jak szuka formy.

 

Forma już Jest.

Nie szukaj kolejnych form

zostań w tych co są

im się przyglądaj

są perfekcyjnym stworzeniem dla ciebie teraz

 

Ten moment teraz

to co jest

Teraz

Jest skrojone dokładnie na miarę ciebie

na miarę tego co potrzebujesz by wrócić

przebudzić się

z łaknienia

w

nieskończone źródło

którym Jam Jest

 

Kluczem do domu

Jest To co Jest Teraz.

 

Bądź w tym w pełni bez oporu do tego jak Jest

Przyjmuj ten moment Teraz W pełni.

Pełni

 

Pełni

 

Pełni

 

wszystko przyjmij takim jakie Jest

 

rozluźnij zacisk chęci wiedzenia

rozluźnij chęci

 

bądź

wolny

rozluźniony

zrelaksowany

odpuszczony

zbawiony

niewinny

Jedyny

jaki Jesteś

jak i Jam Jest.

 

 

JA: coś jeszcze?

 

BÓG: To wystarczy

Ty wystarczysz

nie ma potrzeby nic dokładać

zaspokajać

zaspokajanie jest iluzją

ty nie jesteś Iluzją

pomimo iż wydaje się że żyjesz w iluzji

ale wiedz

że to lustro weneckie jest

Ja Jestem Po obu stronach

ty po Jednej na razie.

 

Ale czujesz już że to lustro nie jest lustrem jakim się wydaje być

 

dobrze czujesz

 

czuj

 

siebie

swoje Jedyne Istnienie

 

czuj Istnienie

wszystkim

nie wybiórczo

nie wybranymi zmysłami ale wszystkim

całym sobą

wszystko czym Jesteś

czuj całością

całym sobą

 

 

 

 

działaj ze mną

każde działanie ze mną jest kompletne pełne i zakończone

 

działania beze mnie szukają zaspokojenia

działania beze mnie oczekują

na reakcje

 

Ja nie oczekuję na reakcje

Ja Jestem

 

po tym można rozpoznać działanie z Boga

 

To co z Bogiem już się dokonało

To co bez Boga chce się dokonać.

 

To co ludzkie oczekuje

To co Boskie Jest

 

A Ten Bóg

Ja w sensie

Jestem Teraz Tu

 

Skoro Jam Jest Tu

to i ty Jesteś Tu

 

ze mną Teraz

W komunii

komunikacji

 

nieprzerwanie Trwam

 

 

 

 

 

SESJA X

08/09/2024

 

JA: Bogu, tatku... chodzi o innych, o ...

 

BÓG: o braci i siostry twoje, które śpią.

Tak

Pozwól im spać,

toż to tylko sen

nawet jeśli to koszmarny sen, to tylko sen

przeminie

dzień nastanie

dzieci moje się obudzą

prędzej czy później

 

pozwól im spać

i wiedz, że Jam Jest Nimi

 

To, że śpią nie zmienia nic

wcale a wcale mnie nie opuścili

 

nawet jak się im śni inaczej

to ten sen

jest

dalej

we mnie.

 

JA: to przykre, choć nie rusza mnie już to tak jak wcześniej, kiedy dzieliłem się

naszą relacją, w sensie moim odczuciem ciebie.

 

BÓG: pamiętaj, to jest twoje odczucie

to jest nasza jedyna relacja

nikt inny nie ma takiego połączenia jak Ty i Ja

 

Ty I ja

Jedyna

indywidualna

relacja

Jedni w Jedni

 

TY i JA

 

zaznaczam

 

TY i JA

 

Jedno Jesteśmy.

 

Tylko poprzez ciebie mogę się ucieleśnić

tylko poprzez ciebie to robię

 

JA: trochę to brzmi jak bym był jakimś wybrańcem... spośród innych

 

BÓG: Tak jesteś wybrańcem

każde moje dziecię Jest

 

KAŻDE dziecię jest wyjątkowe i ma tylko tą jedną relacje

dziecka i rodzica

stworzenia i stwórcy

 

Którym Jam Jest

 

Tak

 

odbieraj to personalnie

gdyż to jest personalna wiadomość

 

pozwól moim dzieciom spać

przyjdzie czas i godzina

gdy się zbudzą ze snu

o podróży do domu

do pokoju wiecznego

którym Jam Jest.

 

Te słowa budzą

ciebie

bez wyjątku

bez wyjątku

w Jedni

Każde dziecię Już Jest

 

Tym dzieckiem Jesteś Ty.

 

JA:wiem, że nie masz na myśli mnie jako Pawła

ale mnie dziedzica

mnie który pisze i czyta jednocześnie

 

mnie jako każde niepowtarzalne ja jestem

 

BÓG: JA JESTEM

 

dokładnie tak

 

JEDNO JA

 

w różności

wielorakości

indywidualności

wszechstronności

 

Jedno

Ja

 

na całym tym świecie

i w każdym innym świecie

Jest zawsze Jedno JA

 

Każde z moich stworzeń

Jest

Ja

JAM JEST

 

 

 

 

 

SESJA XI

 

BÓG: Ej

 

JA: Ej... od kiedy to Bóg mówi Ej

 

BÓG: od kiedy stałem się Tobą :P

 

Ej EJ HEJ że HEJ!

 

Hahahahaha

Boski humor masz w sobie dziecię moje.

Kolejny dar :D

 

uwielbiam ten dar

HUMOR

rozchmurza

ciemne myśli dzieci mych

 

Hum Hum Humor

rozchmurza

dzieci me

by mogły Uj Uj Ujrzeć

radość mą

dnia słońca

radości która Jest TERAZ

i tylko Teraz...

 

 

JA: nucisz sobie piosenkę...?

 

BÓG: Tak stwarzam sobie

z radości miłości tworzenia

z którego zrodziło się

Ja

dzieci

inni

przeinni

wszechinni

 

wszystko JAM JEST :D

I to jest radość

radość stworzenia

 

Jak i Jam Jest

 

 

 

 

 

SESJA XII

09/09/2024

 

JA: Bogu skąd taki wielki opór w nas we mnie jest na to Bycie z Tobą, na to Tobą we mnie.

Kiedy tak jest doświadczam rzeczywiście głębokiego spokoju, a mimo to, jest tak że mnie wystrzeliwuje non stop wydawało by się w umysł mój i różne projekcje i wraca niepokój, zmaganie się, czekanie, odkładanie czegoś na później etc...

 

BÓG: skąd ten opór w tobie umiłowany jest no skąd?

 

JA: wydaje się, że Ty jesteś tak subtelny, ulotny, wydaje się, że to życie tu to zmaganie się, walka o przetrwanie, o zapewnienie sobie jutra, wydawało by się spokojnego jutra.

 

BÓG: czy jutro może być spokojne, gdy ty w niepokoju planujesz spokój na jutro?

 

JA: no nie.

 

BÓG: właśnie tu tkwi klucz

 

 

przebywasz w czasie w niepokoju

czas jest niepokojem

 

gdyż czas krąży pomiędzy tym co było i tym co nadchodzi

pamięta swój niepokój

i kaleczy tym swoją tak zwaną przyszłość

 

za dużo w tobie, w was pamięci niepokoju

tak przesiąkliście niepamięcią, że zapomnieliście o swoim domu

o domu w którym Ja Jestem

 

to zwykłe przyzwyczajenie

rutyna

która wydaje się być bardziej pewna niż wieczność

 

Lękacie się czasu

przemijania

Lękacie się własnego przemijania

gdyż forma przemija

ciało przemija

stany i doświadczenia przemijają

 

jednak to przemijanie wydaje się dla was wszystkim

 

to samo napędzający się mechanizm czasu

lęk który tworzy więcej czasu

ze złudną nadzieją na lepsze jutro

 

i wydaje się wam, waszej cywilizacji że to lepsze jutro tworzycie

że technologia usprawnia wasze życie i staje się pozornie spokojne

 

pozornie gdyż co chwilę tworzycie iluzje spokoju w formie

formie która przemija, umiera, niszczeje, zużywa się

 

zużywa jak auta telewizory, gry i wszystkie te atrakcje które odciągają was

od was samych

od waszej twojej prawdziwej natury

 

a tą naturą jest Spokój

Tą naturą jestem Ja

Bóg

czyli Ty

twoje źródło z którego pochodzi to poczucie istnienia

wiesz że istniejesz choć nie jesteś sobie wstanie przypomnieć początku,

momentu stworzenia

 

jest tak gdyż rozpatrujesz siebie przez pryzmat przemijania

przez pryzmat czasu

 

 

Usilnie szukacie odpowiedzi w jutrze

 

a odpowiedź jest Teraz

Odpowiedź to TY TERAZ

 

 

JA: wciąż to powtarzasz, wciąż w kółko powtarzają to przeróżnie nauczyciele duchowi

a jednak ten opór dalej jest

jednak dalej się nic nie dzieje, nie staje się.

 

BÓG: oczekujecie cudu

a cud jest

Przestań oczekiwać

jutro nie będziesz inny

 

zmienią się owszem okoliczności życiowe

okoliczności – konsekwencje w czasie

gdyż to jest pewne

że wszystko co pojawia się przemija

znika

 

okoliczności bezustannie się kończą

i zaczynają z początkiem końca

 

a ty

Jesteś w tym kole

niezmienny

w centrum

pośrodku Jesteś niezmienny

 

Tu nie ma co osiągać

tu nie ma co wypracowywać

choć praca w tej przemijalności na rzecz przywrócenia

tego pierwotnego kontaktu

pierwotnego czyli

tego kontaktu

który jest

bezustannie

w Teraz

Teraz nie ma czasu

czas

jest odbiciem Teraz

lustrzaną taflą wody na której rozchodzą się okręgi

w których postanowiłeś

w wolności swej doświadczyć

kąpieli w czasie

 

i tak gonisz te fale

jako wspomnienie siebie

 

gonisz te okręgi na wodzie

zapominając że je tworzysz

samą gonitwą za nimi

 

 

JA: cały czas mówisz, posługujesz się symbolami

 

BÓG: tak, gdyż to tylko symbole które mają być drogowskazami

a nie odpowiedzią

w czasie

nie ma odpowiedzi

 

odpowiedź jest teraz

 

symbole mają tylko zawrócić twoją uwagę z gonitwy za spełnieniem

w centrum

ciebie

w którym

Jesteś Pełnią

 

symbole tylko i tylko służą

temu

by dziecię moje

by dzieci moje

wybrały

powrót do domu

 

JA: ale... mówiłeś że tego domu nigdy nie opuściliśmy, a teraz mówisz o powrocie do domu.

 

BÓG: to prawda, Ja To wiem że Jesteś Już Teraz W domu moim

inaczej nie było było by tej konwersacji

którą masz

ze sobą samym

ze mną w Tobie

To ja używam tej formy by do ciebie przemawiać

by przemawiać do swoich dzieci

tylko poprzez

zdestabilizowanie wiary w czasowość

jest szansa w czasie

byś się ocknął

i ujrzał

że nigdy nigdy nigdy przenigdy mnie nie opuściłeś

 

tylko na moment twój wzrok spojrzał na kraj-obraz

na skraj

czyli na tą ostatnią falę w czasie która za każdym twoim ruchem

gonieniem oddala się

każde twoje pluśnięcie w czasie

oddala tą

niedoścignioną

falę końca czasu

 

to tylko perspektywa

 

dlatego tak istotne jest

by zawracać twój wzrok ku temu co Jest Teraz

ku sobie

ku Tobie

Ku Teraz

w Którym ty w prawdzie Jesteś

tworząc

kręgi wokół

Kręgi

według waszej matematyki koło jest nieskończone

nie ma początku ani końca

nie ma liczby która by jasno i skończenia opowiedziała o tej formie

 

a okrąg krąg powstaje gdzie?

Gdzie jest centrum powstawania okręgu?

 

W tobie

w twoim wnętrzu

W twoim umyśle?

 

Czy to może Jam Jest w centrum

widzę że próbujesz to pojąć płaskim umysłem

 

patrz sferą

rozszerz swoje patrzenie na patrzenie

nie patrzącego

patrzący patrzy płasko

liniowo

 

patrzenie to świadomość skąpana we wszystkim

poza punktem w czasie

poza płaszczyzną

 

Dlatego w tym obrazie zewnętrznym

pojawiają się sfery

 

forma która próbuje

ukazać mnie

Ukazać

prawdę

 

niedualną

acz oczywistą

prawdę

 

Jesteś Teraz

 

W tym punkcie

ten punkt nie jest w czasie

choć w czasie

jak promienie słońca przemierza przestrzeń

Jesteś

Jestem

jestem

 

JESTEM

 

JA: nie ogarniam tego, zatrzymał mi się umysł, zostałem wryty gdyż przerosło to moje zrozumienie, czy postrzeganie, a jednak...

 

BÓG: A jednak ujrzałeś absurd zrozumienia tego umysłem

a jednak ujrzałeś że nie możesz przemierzać przestrzeni

że to co napisałem zaprzeczyło sobie

 

to właśnie próbujemy przekazać w tych symbolach

 

czyli nic

nie próbujemy

tylko wykolejamy to zagmatwane myślenie

 

nawet to że forma przekazu z pojedyncza zmieniła się na mnogą

to wszystko wykoleja umysł

umysł, który jest jak przestrzeń

 

jednak to nie o tą przestrzeń chodzi

a o wszystko

totalność

punkt i przestrzeń

 

Jednia

wszystko

 

i całe to zagmatwanie

robi się proste

banalnie proste

gdy porzucasz szukanie

rozumienie

 

Prawda o Tobie Jest

Prosta

Logiczna

 

Istnieje

Istniejesz

 

to Jest Prawda

Istnieję

Teraz

 

 

 

SESJA XIII

 

JA: Padre...

 

BÓG: Jestem

 

JA: czuję ciśnienie, napięcie, zrobił bym coś, ale warunki nie sprzyjają, pada deszcz...

zastanawiam się czy chęć robienia czegoś nie jest ucieczką przed tym ciśnieniem, albo to ciśnienie że muszę coś robić... że powinienem.

 

BÓG: A co jeśli byś się odprężył ze mną?

 

JA: ja to mam wrażenie się non stop z tobą odprężam, że więcej się odprężam niż fizycznie robię.

 

BÓG: a co jeśli twoje odprężenie odpręża cały świat ?

CO jeśli ty wybierasz być ze mną w tym odprężeniu

pomaga światu?

 

JA: w jakim sensie światu?

Przecież to nie ja mam zbawiać świat.

 

BÓG: świat to ty, twoje postrzeganie świata zewnętrznego to ty.

Skoro czujesz ciśnienie – spuść je

rozpręż się Teraz.

 

JA: ok spróbuję...

 

BÓG: będziesz próbował i próbował, nie próbuj

a się po prostu odpręż

 

o tak, wdech i wydech...

 

odłóż an chwilę to pisanie.

 

...

 

 

 

 

SESJA XIV

11/09/2024

 

JA:Ojcze jestem

 

BÓG: Ja Też Jestem

 

( salwa śmiechu )

 

JA: wiesz o czym chce pisać, więc zadam to pytanie oficyjalnie …

 

BÓG: Dobrze Jak już wspomniałem, to Jestem :D

 

JA: Jak pogodzić ludzi, zażegnać wojny, konflikty , niesnacki, podziały... no wiesz

 

BÓG: No wiem.

Przepis na to jest bardzo prosty

 

Kochajcie się.

 

JA: tak taki tekst miłujcie się jak i ja was umiłowałem mi zaświtał.

 

BÓG: to bardzo dobry tekst

 

miłujcie siebie jak i JAM was Umiłował

 

Kolejne słowa klucz

 

Jam – ja

czyli teraz ciebie kocham

można wykluczyć ten czas przeszły

 

dla ciebie, dla ludzi umiłowałem was

przynajmniej dla co poniektórych którzy w to wierzą

 

nie mniej

 

kocham ciebie teraz

 

kocham siebie teraz

 

kocham siebie poprzez ciebie teraz

 

choć ty odwracasz wzrok swój od tej miłości

 

i wolisz patrzeć w zawiłości

 

wolisz patrzeć na przeszłość niż to kim jesteś teraz

 

przepis na zażegnanie wszystkich konfliktów na świecie leży w Tobie dziecię moje

 

zażegnaj konflikt ze sobą samym

 

..ale jak ? - chcesz zapytać

 

zwracaj oczy ku mnie

 

… no ale znaczy gdzie? W niebo?

 

Zwracaj oczy ku mnie w Tobie

pamiętasz słowa

Ja i Ty Jedno jesteśmy

 

zwracając oczy ku sobie

obskubując siebie z przekonań co do siebie w czasie

czyli jaki powinieneś być

zwróć uwagę na to jaki jesteś teraz

 

Nie wczoraj

nie w karmie

czyli konsekwencjach swojej niepoczytalności z przeszłości

a teraz

 

kim jesteś teraz?

 

No kim?

 

JA: nie wiem, a jestem - to wiem.

 

BÓG: Wiele wiele moich dzieci obawia się niewiedzy

niewiedzy która wynika z braku planów na siebie

na przyszłość

 

gdy czujesz że tak jest

odwróć uwagę z tego punktu, chce wiedzieć co mi jest pisane

na to co jest teraz

 

czy jesteś swoim wydechem?

Czy wydech już się wydarzył?

 

Czy jesteś swoim wdechem?

Czy wdech się wydarza

ale czy jest?

Czy pojawia się i znika

jak ciało

jak przeszłość i przyszłość

czy to nie jest składnią przemijania?

 

Myśl o sobie też przemija

koncepcje o sobie też w końcu przeminą

 

zauważyłeś ile miałeś planów i koncepcji na swój temat

i gdy szedłeś w te spełnianie wizji o sobie

to

czy przypadkiem nie jesteś poprzez życie oskubywany z tych wizji?

 

Żadna z tych wizji o tym kim mógłbyś się stać się nie sprawdza

czemu?

Gdyż nawet na chwilę dłuższą lub krótszą spełnisz tą wizję

to to w swoim czasie mija

 

w ostatecznym czasie razem z twoim ciałem minie.

 

Zatem pytasz jak zażegnać konflikty świata?

 

Zażegnaj je w sobie.

 

JA: no ale... ja zażegnam a inni dalej będą tkwić w konfliktach...

 

BÓG: Nie ma innych, choć w twoich oczach się mienią inne obrazy mnie w innych

w jednych śpię twardym snem

w innych się budzę

jakie to ma znaczenie

skoro w Tobie tylko w tobie

Tylko

w tym twoim „ja”

Gdy opadnie w końcu zasłona niepamięci

I wrócisz do swojej postaci dużego „Ja”

Nie będzie konfliktu

 

konflikt jest

pomiędzy ja i Ja

 

ja przemija

Ja - Jest

 

Ujmę to inaczej

ocean w którym wiele kropel

myśli ciemne o oddzieleniu

powzięło jako swoje

zostanie rozświetlony

gdy TY rozpędzisz te chmury tymczasowe

o swoim własnym zapomnieniu

 

Wtedy

czyli teraz

bo tu nie o przyszłości mowa

choć w czasie owoców tego doświadczać będziecie

 

twoje światło

czyli moje

Boskie światło poprzez ciebie

będzie świecić

 

I tyle

 

 

czy słońce na niebie przejmuje się chmurami nad ziemią?

Czy słońce na niebie przejmuje się dniem i nocą na planecie?

 

Czy słońce w ogóle się czymś przejmuje?

 

Czy świeci

a swym światłem obdarza

ciemność życiem

 

by z ciemności mogło wyrosnąć drzewo poznania

poznania

iż ty umiłowany

każdy Ty

Nie tylko Ty ale i on i ona i inni

 

Jesteście światłem mym

 

Drzewo poznania

które uschnie

uschnie jak przeszłości wiedza

gdyż na tym poznaniu siebie w przeszłości

na byłej wiedzy

nic nie zbudujesz

 

Wiedza o tym Kim Jesteście

jest Teraz

tu

w tobie

we mnie

w nas

w Jedni

którą Jam Jest

 

 

Gdy dzieci moje zażegnają ten swój konflikt wewnętrzny

ze sobą samym o sobie samym

 

i ujrzą siebie w prawdzie

którą Jam Jest

Ujrzą siebie nawzajem

Jako braci i siostry

które jeszcze przez jakiś czas

objawiać się będą w formie

acz przez formę nieograniczeni

 

Gdyż to forma myślowa was ogranicza.

Wyobrażenia o sobie.

 

Które tworzą w czasie karykatury

które przemijają

jak wojny

 

Zatem i ten konflikt minie

dziecięcia moje

 

Minie tylko wtedy gdy zaweźmiesz sobie do serca od serca

decyzję o

ujrzeniu siebie

w świetle

którym Jesteś Teraz.

 

Tylko ty masz wolę zażegnania tego konfliktu w sobie.

To twój wybór co tworzysz i jak tworzysz

 

i nie zrażaj się chwilowymi konsekwencjami swojej własnej niepoczytalności

swojego własnego snu o czasie

 

Nie walcz ze swoimi stworzeniami – konsekwencjami swych czynów

gdyż i ja nie walczę ze swoimi stworzeniami

 

Ja z Wami

Ja z Tobą nie Walczę

 

Kocham po równo

każde swoje stworzenie

i nawet te dzieci które śpią jeszcze snem głębokim

i śnią o wojnie ze sobą samym

każde każde własne stworzenie kocham po równo

 

Tak i ty

kochaj swoje stworzenia

konsekwencje

nawet tych przeszłych koszmarów i dreszczy które jeszcze chwilę tylko

mogą przemierzać twoją energię

to minie

Wystarczy że ukochasz

czyli zaakceptujesz okoliczności życiowe chwilowe

takimi jakie są

 

bez osądzania tego co już przeminęło

taki osąd jest niepoczytalny

niepotrzebny

jak kula u nogi

 

Kochaj swoje każde stworzenie

każdą okoliczność życiową

 

a jeśli nie umiesz

Proś mnie

by moja miłość

która Jest do ciebie i twoich stworzeń Jednaka

ukochiwała to czego wydaje ci się jeszcze nie możesz ukochać

 

to wiedz, że

Ja z tym problemu nie mam

 

Kocham wszystko co dla ciebie było i będzie

gdyż źródłem tego

Jesteś Ty

A źródłem ciebie Jam Jest.

 

Zatem twoje stworzenia są moimi stworzeniami

 

Ja ich nie osądzam

Jak i dzieci swoich nie osądzam

 

Zatem i ty nie osądzaj siebie ani dzieci moich

 

nie masz takiego prawa

choć wydaje ci się że masz

to to prawo

które wymyśliłeś

też przeminie.

 

A miłość którą Jam Jest

Nie przeminie

Jak I JA NIE PRZEMINĘ

 

choć te słowa miną

 

Ja Nie Przeminę

 

Jestem Teraz Który Jestem Teraz.

 

 

 

 

SESJA XV

13/09/2024

 

 

JA: Bogu jestem, i wiem o czym chcesz dziś powiedzieć mi

 

BÓG: Doprawdy?

 

JA: Tak, o miłości, o pokochaniu siebie.

 

BÓG: a o czym innym warto mówić jeśli nie o miłości.

 

Gdyż to z miłości się zrodziłeś i miłością zatem już jesteś.

 

Choć może wydawać ci się kiedy patrzysz swoim umysłem ziemskim na karykatury na swój temat w czasie

że to nie miłość cię zrodziła

 

to pamiętaj

to ci się wydaje

ten świat, to lustro jest na niby

na chwilę

 

i to przeminie gdy w czystości obraz ciebie się rozmyje

lustro stanie się tak klarowne

że nie będziesz już potrzebował

w tym świecie, w tym lustrzanym odbiciu

widzieć miłości, widzieć siebie

 

gdyż to tylko formy

których owszem źródłem stworzenia jest miłość

którą Jam Jest

 

jak wiemy formy przemijają i przeminą

obrazy miłości przeminą

 

a miłość nie przeminie

gdyż Ja nie przeminę

 

Miłość to ruch

życia Którym Jam Jest

ruch w umyśle

by móc zwyczajnie

prosto

bawić się w stwarzanie

w radość stwarzania

gdyż taka jest natura moja

Stwarzanie

 

czemu pytasz?

Gdyż istnieję

a istnienie jest mocą twórczą

 

 

 

Którą Jam Jest

a jak już wiemy kochany

Ty też Jesteś

 

choć ściślej mówić

Jam Jest Tobą

Miłość z której zrodziłeś się w ruchu

jest Tobą

 

JA: czemu tak trudno się jest nam ludziom, mi pokochać siebie?

 

BÓG: kochany, to tylko dlatego, że próbujesz zrobić coś czym już jesteś

próbujesz stworzyć miłość, siebie w czasie na nowo

 

to wynika z tego iż nie patrzysz mymi oczyma, a swemi ludzkimi

myślami na siebie

 

Nie dostrzegasz miłości

gdyż nie dostrzegasz siebie w pełni

gdyż szukasz siebie w czasie

szukasz siebie w obrazie na zewnątrz ciebie

 

to przemija

 

a miłość jest

jak i Ja Jestem

Ja i miłość Jednośmy

 

To proste

przyjmij to

dopuść do siebie

czyli nie kombinuj

pozwól sobie nie wiedzieć

a bądź

Teraz

Który Jesteś

jak i Jam Jest

Nie wyobrażaj sobie mnie

nie wyobrażaj sobie Boga

gdyż te wyobrażenia będą zawsze karykaturą

 

tak jak i wyobrażenia na swój – twój temat

tak jak i wyobrażenia o miłości

 

zawsze będą karykaturą

 

tak jest gdyż to przemija

 

a Ja nie przemijam

miłość nie przemija

 

zmienia formy

jak i ja przybieram formy

 

ale forma to nie Ja

 

Formy są tymczasowe

Formy miłości są tymczasowe

przemijalne

 

jak wszystko co pojawia się z mocy stwórczej

z miłości w czasie i przestrzeni

to przemija

jak dźwięk którego bazą jest cisza

cisza będzie zawsze

a dźwięki przeminą

 

forma wyrazu przeminie

a Ty ze mną w Jedni

Teraz

nie przeminiemy

 

boisz się kochany tylko utracić formy

trzymasz je na siłę

zatrzymując

próbując

zresztą bezskutecznie

zatrzymać miłość

zatrzymać wyrazy miłości

dla „siebie”

 

Tym jest ludzka miłość

Posiadaniem

posiadanie czegoś co przemija jest absurdalne

niemożliwe

kaleczy przepływ miłości

 

dobrze to można dostrzec w obrazie jaki ludzkość

kreuje sobie od jakieś czasu

posiadanie

 

 

to jest wielka wielka iluzja umysłu

 

fundamenty na wodzie

stawiane

 

nie zatrzymasz tego

nie zatrzymasz niczego

gdyż nic nie należy do ciebie

 

To należy do Boga do mnie

a ja jestem Bogiem miłości

Bogiem wolności

gdyż nic mnie nie wiąże

 

Miłość bracie kochany

to Wolność

Jak i Ty

w moich oczach

Jesteś Wolny

 

Patrz mymi oczyma na siebie

gdyż ja Już widzę ciebie

Jestem Tobą

 

To dużo dużo prostsze niż

trzymanie się

posiadania

czegokolwiek na swój temat.

 

 

Jest to co Jest

a to co przemija przemija

 

prostota

stworzenia

 

 

Przyjmuj

to co jest

puszczaj to co przemija

 

Ja tak działam

W przepływie miłości

której nie zatrzymuję

gdyż nie da się nic zatrzymać

 

gdyż nie ma nic

 

Jest Tylko Teraz

którym Jam Jest

 

i wiesz, że

 

kocham ciebie

gdyż jesteś miłością

Gdyż miłość Już jest Tobą

 

Tak jak ciało twoje już jest tańcem żywiołów

tak i ty już Jesteś miłością

 

nie musisz na zewnątrz rozpalać ognia

gdyż ogień jest Tobą

 

 

JA: ale ogień jest nam potrzebny

 

BÓG: kochany, nie musieć znaczy tylko tyle

że wszystko już jest.

 

Możesz doświadczać dalej tego cudownego świata

ale nie musisz

chyba że musisz

i tak twierdzisz

wtedy to zmagasz się ze światem

i nie widzisz miłości

którą Jesteś

Już Teraz.

 

Możesz dalej doświadczać tego świata

gdyż doświadczasz jeszcze

możesz - znaczy, że wybrałeś

 

skoro to jest to znaczy że to jest

już stworzone

 

a co jest stworzone nie wymaga oceny i osądu

 

gdy zaprzestaniesz osądzać świat

ujrzysz mnie w Tobie

 

Gdyż tak już Jest.

 

 

zobacz jak usilnie jest w tobie coś co próbuje to zrozumieć

polemizować z tym, z tą formą

 

nie ma takiej potrzeby tego rozumieć

 

gdy wiesz

 

rozumienie jest kolejnym obrazem w świecie myśli

 

nie masz nic rozumieć

 

Jesteś już Wszystkim

Jam Jest w Tobie wszystkim.

 

Nie próbuj być

 

Bądź.

 

Wiesz przecież że już jesteś

 

to jest wystarczające.

 

Być

jak i Jam Jest.

 

 

JA: tato tato ale jak być w formie … jak być tu...

 

BÓG: zaprzestań kreować fałszywego wizerunku siebie.

Przed sobą samym.

 

Bądź ze sobą szczery

w ciszy

w której Ja Jestem

 

a forma obrazy

będą się pojawiać nowe

nowe odbicia nowe kreacje

 

co się pojawi to zniknie

 

w oczach nieśmiertelnego

którym już Jesteś.

 

Przyglądaj się

podziwiaj obraz

ze świadomością

 

co przychodzi to odchodzi

 

gdyż lepiej jest podziwiać to co już zostało stworzone niż to osądzać

karać i skazywać

 

przecież to już było

 

trzymanie się tego

jest obłędem w umyśle moich dzieci

to też przeminie

obłęd jest chwilowy

 

Ja to wiem

gdyż Teraz Jestem

a teraz

nie ma nic.

 

Teraz jest pełnią

która wymyka się umysłowi

który nadaje temu łatkę pustki

której się boi

gdyż trzyma się ciągle

wrażenia

że się w czasie zrodził.

 

Wieczność kochany

Jest Jak JA

TERAZ.

 

Tu Jestem

trwam

Który Jestem.

 

 

 

 

SESJA XVI

20/09/2024

 

 

 

JA: Bogu Jestem

 

BÓG: widzę, czekałem, zwlekałeś …

JA: tak, świadomie zwlekałem, bałem się odpowiedzialności za to nasze pisanie

 

BÓG: a czy przypadkiem nie było tam też oceniania siebie, zrzucania na siebie jakiś przekonań i wyobrażeń o konsekwencjach naszej konwersacji?

 

JA tak, że to zobowiązuje do czegoś...

 

BÓG: Do wyobrażeń kochany, do wyobrażeń o Bogu, o tym jak ta droga wspólna ma wyglądać, oczekiwania, ciężary, odpowiedzialność … tyle trosk tyle niepotrzebnych trosk

 

Wy ludzie, Wy Egosie, Wy dzieci, wymyśliliście na siebie, na mnie tyle ciężarów, tyle trosk, tyle paranoicznych wyobrażeń o Bogu.

Tak dużo, aż postanowiliście być niegodni Boga.

W konsekwencji staliście się niegodni siebie.

 

Czy nie widzisz kochany człowieku, kochane dziecię Boże, że to na własną rękę oddajecie się cierpieniu?

Cierpieniu oddzielenia?

Czy nie widzisz jak to oddzielenie

tworzy kolejne pogłębiające się karykatury Boga

Karykatury człowieka

karykatury dziecięcia Bożego

 

To lękliwe małe „ja”

które stworzyliście

dawno temu

zapada się we własny lęk

dobija powoli dna

by roztrzaskać się o własne stworzenia

o własne dno

na własne zawołanie

 

dla mnie jest w tym radość

gdyż to pęka w szwach

pęka duma Ego

duma pogubienia

bezsensowna duma bezsensownego „ja umrę”

tak bardzo się boicie śmierci, tworzycie wielkiego stracha na wróble

tworzycie śmierć

a śmierć ma to do siebie że umiera

 

i tak wszystkie wasze konstrukty umrą

wy którzy jesteście nie godni

skalani

umrzecie

wszystkie niegodne stworzenia odejdą

gdyż taka jest natura niegodności

czyli

nieprawdy

nieprawda odchodzi

roztrzaskuje się o własne kreacje

 

to co nie pochodzi ode mnie odejdzie

i przeminie

wszystkie te karykatury, potwory przeminą odejdą

 

i zostanie to co jest

Ja

i wy :D

Czyści

świetliści

Boscy

Godni

gdyż to w Bogu Już jesteście

 

a te lękliwe konstrukty

odpadną

jak zaschnięte błoto odpada

z czystego kryształu

by światło mogło świecić

swą czystą naturą

 

twoją naturą ukochane dziecię moje

 

WY DZIECI MOJE

Powrócicie do domu

z tej zadumy

o zapomnieniu

 

zastanawiasz się widzę, skąd to WY...

czemu Wy-tykam Wam to WY

 

skoro jesteśmy Jednią

to czemu Jednia używa tego sformułowania oddzielenia „WY”

 

Czy aby na pewno Bóg to pisze? Sączą się wątpliwości w twoim umyśle

 

Wy-ście to „WY” wyśnili

Wyście to wy stworzyli

a Ja potwierdzam wasze stworzenia

choć one są nieprawdziwe

to dla was oddzielenie ode mnie wydaje się być najprawdziwsze

i tego lęku oddzielenia

skutecznie bronicie

 

zwracam się do ciebie do was w takiej formie jaką dla mnie wymyśliliście

 

a Ja zwraca się do ciebie

do was umiłowani w prawdzie którą Jam Jest

 

Ja waszego oddzielenie nie widzę, choć poprzez tą formę komunikuję się z wami

ta forma jest karykaturą tego co jest

zwodzi was

wymyśliłeś kochany formę komunikacji która zwodzi

 

zostawiasz sobie furtkę

na to wyparcie prawdy

utrzymując formę dialogu między mną a tobą

 

dla Ego to jest bezpieczne

gdyż zostawia sobie okruchy własnego przetrwania

 

gdyż chce trwać – nie dlatego że jest prawdziwe

ale dlatego że jest lękliwe

 

a JA SIĘ NIE LĘKAM

nie lękam się moich dzieci

nie lękam się waszych stworzeń

biorę odpowiedzialność na równi z wami za wasze stworzenia

za świat jakim uczyniliście

Jestem w Pełni z wami

w tym śnie

w tym lęku

i trwam

w uśmiechu

gdyż widzę dzieci moje

siebie widzę

w was

w prawdzie

 

nawet jeśli tego nie pojmujesz

To JA JESTEM WE WSZYTSKIM W CZYM I TY JESTEŚ

 

nie piętnuj siebie za pokraki które stworzyłeś

one są piękne

 

cudowne BOSKIE STWORZENIA

niewinne

 

nieświadome znaczy niewinne

 

nie ma WINY KOCHANY

nie ma WINYJA CIEBIE O NIC NIE OBWINIAMO NIC

CZY TY TO ROZUMIESZ

 

Nie ma w tobie ani kszty winy

nie ma

 

To jakim lustrem odbijasz tą wyimaginowaną winę

za co?

 

Za sen o czasie?

Za to co było?

Za wojny?

Podziały?

 

To tylko tylko

niewinny sen

o zapomnieniu

 

sen który się śni po jednej stronie tylko

Po WASZEJ STRONIE

z punktu W którym JAM JESTtego snu nie ma

 

nigdzie się nie zagubiliście

 

przyjmij to

Przyjmij w pełni to co JEST TERAZ

 

TO JUŻ JESTzawsze

TERAZ

 

TWÓJ TO JEST WYBÓR

Jedyna prawdziwa odpowiedzialność

to odpowiedzialność przede mną

 

odpowiedzialność – odpowiedź na to kim jestem

na to kim jesteś

 

Bądź odpowiedzialny tylko za siebie

za to JA KTÓRYM JESTEM

 

ta odpowiedzialność jest LEKKA PRZYJEMNA PIĘKNA

 

wasza odpowiedzialność -

śmiechu warta ciemiężliwa ciężka winna umartwiająca się...

mam wymieniać dalej?

Przecież dobrze znasz, i lękasz się odpowiedzialności za własne stworzenia

za karykatury

gdyż wiesz że błądziłeś

 

odpowiedzialność to nie jest KARA

KARANIE SIEBIE

TO NIE JEST TO

 

Pomyliło ci się coś

poplątało

 

ODPOWIEDZIALNOŚĆ to AKCEPTACJA

 

Akceptacja to brak oporu na to co się pojawiło

brak oporu

to otwarta brama

do MNIE KTÓRY JESTEM

TO ZJEDNOCZENIE

czyli pozorny powrót do tego co JEST zanim było.

 

To JAM JEST KTÓRY JEST.

 

Kochany

Kocham ciebie

powtarzam KOCHAM CIEBIEKOCHAM WAS

WSZYSTKICH

bez wyjątku

 

Nie ma wyjątków

nie ma nic

poza tym co jest

Nie ma nic poza BOGIEM

 

zatem

jeśli jeszcze wydaje ci się że jesteś poza Bogiem

To zaprzestań

tego Absurdu

zaprzestań piętnowania siebie

to jest bezsensu

totalnie bez sensu

 

Sens ma tylko to co Jest

JAM JEST TO JEDNO

JA I WY TO JEDNOBądź Jedno

JednoCZEŚNIE

Którym JEST JA

 

JA bez niczego

 

JA obdarte z tych wszystkich wyobrażeń sennych

 

JA KTÓRE JESTJEDNO

 

To jest wyzwolenie

 

Porzucenie wszelkich wyobrażeń na temat siebie

na temat BOGA

 

BOGA NIE DA SIĘ WYOBRAZIĆ

BÓG JEST

tak jak i twoje imię OEL

oznacza

BÓG JEST

bądź

Bo JESTEŚ :D

ot co kochany.

 

I pozwól mi działać poprzez ciebie

bo przecież JA I TY JEDNOśmy.

 

Bądź ze mną jednogłośny

 

czyli otwarty

jak i ja jestem Bezustannie otwarty

 

O-twarty

O

widzisz to O

 

właśnie tak

 

kocham ciebie kocham was dzieci moje.

JESTEM KTÓRY JESTEM

 

 

 

 

 

SESJA XVII

29/09/20024

 

 

JA: Bogu Jestem

 

BÓG: Wiem, że jesteś

Jak i Ja Jestem

 

(… cisza )

 

 

tak.. pobądź ze mną w ciszy.

 

 

(… cisza )

 

masz tendencje zatracać się w formie

każdy z was ma taką tendencje

 

uważność jest w ciszy umysłu

uważność pomimo szumu umysłu

gadania umysł

jest w ciszy

 

z której wyłania się szum

szum przepływających wód kreacji

 

w ciszy Jam Jest

w źródle umysłu Jam Jest

Jestem w umyśle jak i umysł jest we mnie

przenikamy się

 

choć umysł powstał

Ja Jestem

 

takie trochę zagadki

 

klucze do ciszy

wszystko się objawia

A Jam Jest zanim się objawiłem

wam objawiłem

w umyśle w którym przyglądam się sobie

w Tobie

Tu powstała komunikacja

A Ja Jestem zanim komunikacja powstała

komunikacja zaniknie

a Ja Jestem

 

czy to rozumiesz?

 

Nie forma która pojawia się i odchodzi

a Jestem

Jestem bez formy w formie na chwilę choć

chwilą jest Teraz

w czasie

Teraz w czasie ci ucieka

w bez czasie trwa

 

Ty Jesteś tu gdzie Ja Jestem

jako to

Którym Jam Jest

 

choć zamyśliłeś się

To Jam Jest

 

Wasze zamyślenie nic nie zmienia

choć w zmienności umysłu się gubi

to JAM JEST TERAZ

 

A wy się gubicie choć nigdy się nie zgubiliście

zabłąkałeś się we własnych myślach choć zabłąkany w istocie nie Jesteś

w Istocie

w istnieniu

 

czy to istnienie jest

jeśli nie Teraz

Czy istnieje coś poza teraz?

 

JA: no wczoraj istnieje, to co wczoraj ugotowałem istnieje dziś i jutro jeszcze będzie istniało

 

BÓG: Doprawdy czy istnieje coś naprawdę co się pojawiło i zniknęło

coś co się urodziło umrze

taka jest natura umysłu

pojawia się i znika

zmienność

czy zmienność istnieje?

Czyż

to w czym zmienność się objawia

pojawiło się?

 

Czy tylko w zmienności przygląda się sobie bezskutecznie próbując stworzyć coś stałego?

 

Co kreuje ten obraz?

Te oczy które na to patrzą?

Czy może to jest Głębiej niż ludzki wzrok sięga

 

Co jest Gdy wszystko znika?

 

Widzisz jak umysł twój próbuje nad tym nadążyć?

Czy umysł może nadążyć za Bogiem

stwórcą umysłu?

 

Nie może

tak i w lustrze nie ujrzysz siebie

jak i Ja w umyśle ujrzeć siebie nie mogę

 

JA: Jak to, to po co to lustro? Po co ta kreacja? Jak to nazywasz …

 

BÓG: próba zobrazowania siebie

 

to wszystko to próba zobrazowania siebie

„na obraz i podobieństwo”

 

Kojarzysz te słowa dobrze

jest w nich prawda ukryta

jak i objawiona

 

ani obraz ani podobieństwo nie są prawdziwe

chwilowe

A ty dziecię moje

Ty dokładnie ty który czytasz jak i piszesz te słowa

tak TY!

 

Jesteś Jak i Jam Jest

tworzymy teraz wspólnie obraz i podobieństwo

choć wspólnota o której tu mowa

to JEDNIAKtórą JAM JESTjak i ty Jesteś.

 

Tu nie ma szukania zrozumienia

tu JEST TO CO JESTISTNIENIE

TY i JAJEDNO JA

nie rozum, a przyjmij to jako fakt

tak prawdziwy

i jedyny fakt

niepodważalny fakt

JESTEŚ TYLKO TERAZ

JEST TYLKO TERAZ

JA I TERAZ

TO JEDNIA

 

JA: To skąd to oddzielenie ?

 

 

BÓG: stworzyłeś je we własnym umyśle,

a że jest to też ten sam umysł co mój

to wydaje się takie prawdziwe

 

zobacz nawet poprzez tą formę, ten okruch, jak to wcześniej pisane

zostawiasz okruch oddzielenia

 

choć wydaje ci się że nie wiesz jak tworzysz to oddzielenie

to ono jest stwarzane

czyli przychodzi

 

i dobra nowina taka że odejdzie

 

znasz te słowa:

nie znacie dnia i godziny...

 

nie znasz dnia i godziny

gdy ten okruch oddzielenia przeminie

gdyż dnia i godziny nie ma

zatem nie czekaj na ten dzień ani godzinę

 

gdyż będziesz czekał i czekał i dalej tworzył to czekanie

 

czy to pojmujesz co tu jest pisane?

 

Pukałeś

i drzwi są otwarte

Teraz drzwi są otwarte

 

zatem nie zagłuszaj TERAZ pukaniem

czyli miej świadomość ciszy

która jest

Naturą drugą naturą umysłu

umysł ma dwie natury

pamięć i niepamięć

czyli to w ciszy dźwięk się pojawia

nie na odwrót

 

gdy rozpoznajesz swój umysł

Jednocześnie rozpoznajesz siebie

rozpoznajesz to co nazywacie wyższym JA

To wyższe JA

JEST TERAZJak i JA JESTEM

Który JESTEM

 

JA: SaiBaba o tym pisał o tej naturze umysłu,

 

BÓG: To JA

SaiBaba To JA

To ty

JEDNIA

JEDNO

 

już się nie rozdrabniaj

nie rozsypuj tych okruchów tam gdzie ich nie chcą

 

idź ….

ona tańczy dla ciebie...

 

Ona to Też JA

Który Ja Jestem.

 

JA: ( podeszła partnerka do mnie i zaczęła tańczyć ).

 

 

 

 

 

….

 

 

 

SESJA XVIII

 

 

BÓG: nie możesz kontrolować swojego przeistoczenia

tego nie da się zrobić

to już Jest

Tobą to Jest w co wydaje ci się, przeistaczać

 

można to przeistoczenie nazwać bardziej trafnie

ten fałszywy obraz, ta mgła na twoim umyśle

gęsta papka

rozrzedza się

rozmywa się

klaruje się umysł

czyli wycisza

innymi słowy

odkrywasz drugą naturę umysłu

jego bezkresną ciszę

w której jest pamięć

o tym kim TY JESTEŚ

 

KIM JAM JEST

 

to JAM JEST

proszę cię kochany

weź bardzo do siebie

do siebie

do wnętrza

to JAM JEST TOBĄ TERAZ

a w twoim świecie

JA I OJCIEC TO JEDNO JA

w moim świecie

w naszym świecie

JA to TY.

 

Jednia.

 

Amen.

 

 

 

 

 

 

SESJA XIX

05/10/2024

 

 

 

BÓG: Synu umiłowany Jesteś?

 

JA: Jestem kochany

 

BÓG: Jesteś kochany to prawda.

 

Z tym do ciebie do was dzieci moje przychodzę

z tą prostą wiadomością

Jesteście Kochani

cały czas bezustannie w wieczności jesteście kochani

kochani miłością która przekracza wszelkie wyobrażenia umysłu

jesteście kochani miłością stworzenia

gdyż to właśnie w miłości objawiliście się mym oczom

gdy po praz pierwszy zerknąłem na was na siebie

poczułem miłość

 

JA: Tatko ale jak to zerknąłeś?

W czasie zerknąłeś?

To brzmi jak byś był, a przecież non stop tłumaczysz mi że jesteś, a nie że byłeś

 

BÓG: to prawda

Jestem zanim byłeś

Jestem zanim wyłoniłeś się ze światła miłości

 

używam takiego słowa by wskazać ci twoje pochodzenie

A pochodzisz ode mnie

pochodzić ode mnie możesz tylko w czasie

tylko w umyśle możesz pochodzić

W prawdzie JESTEM jak i TY JESTEŚ

zanim się zrodziłeś jako stworzenie miłości w umyśle BOGA

 

JA: znowu to wydaje się skomplikowane

 

BÓG: Tak to się wydaje, gdyż patrzysz oczyma umysłu oczyma czasu.

I też tak się w umyśle twoim i w czasie twoim z tobą komunikuję

 

Ta komunikacja, zauważ, wskazuje na to, że z waszego punktu widzenia komunikujemy się w czasie, w umyśle

z mojego punktu Boskiego punktu widzenia to JEST TERAZ

GDYŻ JA JESTEM TERAZ

To wskazuje na to iż ty JESTEŚ TEŻ TERAZJUŻ TERAZ RAZEM ZE MNĄ TUTAJ TU O TU TERAZW DOMU OJCA KTÓRYM JA JESTEM

 

Tylko komunikacja zadziewa się w tej fali czasu, na tafli umysłu

 

Rozumiesz?

 

JA: w sumie to, tak, rozumiem :)

 

BÓG: NIC UJĄĆ NIC DODAĆ

PRAWDA?

 

PRAWDZIE TERAZ NIE MOŻNA NIC UJĄĆ ANI NIC DODAĆ

Nic-ość

JEDNOŚĆ

JEDNIA

JEDNO

TERAZ

 

skoro napisaliśmy kiedyś w czasie

„na obraz i podobieństwo”

To użyj tego obrazu i podobieństwa

nic nie dodawaj i nic nie ujmuj sobie

JESTEŚ TERAZ

CAŁY

KOMPLETNY

TERAZ

nie jesteś echem w czasie

okruchem rozsypanym w oceanie umysłu

JESTEŚ TERAZ

Tylko TERAZ

 

PAMIĘTAJ.

 

 

 

 

 

 

SESJA XX

07/10/2024

 

 

JA: Jestem

 

BÓG: ….

 

JA: co nic nie powiesz? Z reguły odpowiadasz, że jesteś.

 

BÓG: ….

 

JA: Milczysz … tak widzę wskazujesz na milczenie na ciszę.

Rozumiem :)

 

BÓG: Cieszę się.

 

JA: czy Bóg może się cieszyć?

Oznaczało by to że może się także nie cieszyć.

 

BÓG: i tak i nie :D

 

widzisz czy się cieszę czy nie cieszę to Jestem

cieszenie się czy smucenie

doświadczam poprzez ciebie

poprzez dzieci moje.

 

Ja JESTEM W BYCIU

a w tym BYCIU...

to nieopisane JEST.

 

Stąd ta cisza to milczenie.

 

Nie mam potrzeby zagadywać siebie jak ty to masz w zwyczaju

jak człowiek ma to w zwyczaju

zagaduje ciszę

 

nie zmienia to faktu że cisza JEST

Jak i JA JESTEM

 

Ja doskonale wiem jakie jest wasze ludzkie doświadczenie

doskonale dopełniony jest człowiek w całej swej różnorodności

znam to

znam ciebie

jak i znam ciszę

w której Ty i Ja JEDNOŚMY

 

Czyż to nie jest wspaniałe?

 

JA: co mianowicie?

 

BÓG: Ty ukochany człowieku

Ty jesteś wspaniały.

 

JA: doprawdy? Nie sądzę tak, co chwilę coś chrzanimy jako ludzie.

 

BÓG: nie da się nic schrzanić

 

JA: jak to?

 

BÓG: to co wy postrzegacie jako schrzanione, jest tylko wspomnieniem, które osądziliście.

Już wcześniej wspominałem wam że nic co stworzyliście nie jest złe.

To że wy to oceniacie to wasz problem.

To problem tego niedoskonałego pojmowania siebie.

 

Ty natomiast jesteś doskonały.

 

JA no nie wiem, doskonały to jest...

 

BÓG: przerwę ci kochany....

 

Doskonały to jest moment TERAZ.

Nic mu nie brakuje.

 

Rozumiesz, że to co nazywasz niedoskonałością

nie istnieje?

 

JA: no ale wczoraj na koncercie byłem, i tam wspomnieli o tym jak zniszczyliśmy planetę, jak wycięliśmy 50% lasów

jak wybiliśmy 60% dzikich zwierząt... etc etc

 

BÓG: kochany człowieku

uczycie się siebie.

Uczycie się siebie w nietrwałości

w czasie poszukujecie siebie

poprzez porównywanie

 

porównywanie z czym?

 

Z nieświadomością?

Czy można się porównywać z nieświadomością?

 

Czy można się porównywać z zapomnieniem ?

Z niewiedzą?

 

Można – gdyż tak robicie.

 

A czy to ma sens?

 

Nie ma.

 

To tworzy tylko kolejne warstwy konfliktów między wami.

Między myślami

między ideami w waszej głowie.

 

Kłócicie się o prawdę.

 

A czy prawda ma potrzebę się kłócić?

 

Kto tu ma racje?

 

Nikt

 

nikt z was nie ma racji.

Nie ma racji żadnej.

 

To tylko chwilowa wasza niepoczytalność.

Która chce być ważna.

 

Chcecie być ważni.

Przed kim?

Dla kogo?

 

Dla siebie?

Dla porównywania się?

 

To nie ma sensu.

 

To porównywanie się.

 

Nie można porównać się gdyż nie ma do czego.

Czy JA i JA czymś się różni?

 

Czy JA jest lepsze od Ja?

 

JA i JA czy aby to nie to samo?

 

Istnienie jest Jedno czy wiele?

Pozostawię ci to do rozważania.

Ile jest istnień które jest żywe.

 

Jedno czy wiele?

 

….

zostawiam cię z tym.

 

 

 

 

 

SESJA XXI

09/10/2024

 

JA: Padre, a jak ludzie mogą ciebie odnaleźć?

 

BÓG: To proste synu mój :)

 

Jestem.

Jestem tym czego szukasz.

 

JA: a ja w czasie ciągle czegoś szukam, znaczy przyłapuję siebie na szukaniu.

 

BÓG: a co się dzieje jak zauważasz siebie w szukaniu?

 

JA: uświadamiam sobie szukanie, uświadamiam sobie to że szukając dostaję szukanie, i przestaję szukać.

BÓG: czemu przestajesz szukać?

 

JA: bo to męczy, drenuje mnie z energii.

A jak przestaję szukać to …

 

BÓG: To JESTEM.

 

Proste prawda ?

 

JA: No tak proste.

Choć...

 

BÓG: no właśnie, widzisz to „ale” - widzisz zwodziciela?

 

Twój umysł cię zwodzi, wiara w umysł jako źródło spełnienia.

Umysł tylko pokazuje to co jest, to w co wierzysz to z czym do lustra podchodzisz.

 

Czy kiedy patrzysz w lustro jesteś tym odbiciem w lustrze?

Czy kiedy ładnie się ubierzesz i pójdziesz podziwiać swoje oblicze w lustrze, swoje działo, kreacje jaką na siebie nałożyłeś...

To czy jesteś tym?

Czy może to jest tymczasowa forma?

Tymczasowa kreacja.

Czy to ubranie jest wstanie pokazać kim naprawdę jesteś?

 

Czy kiedy obedrą ciebie z szat.

Przestaniesz być sobą?

Gdy jesteś nagi, przestajesz być sobą?

 

Zrozum proszę że to w umyśle pojawia się i znika kreacja.

Taka dokładnie z jaką przychodzisz.

Lustro pokazuje prawdziwą twoją intencje, a nie maskę, ubranie z jakim do lustra przychodzisz.

Jeśli jesteś zadowolony ze swojej kreacji to lustro odbije ci nie kreację, która przeminie, ale zadowolenie.

A ty byłeś zadowolony kreując swój „imidż”.

Spojrzałeś w lustro i tylko ujrzałeś to zadowolenie.

 

Lustro umysłu jest bardzo skrupulatne.

Jeśli szukasz mnie szukasz Boga w lustrze, to co dostaniesz?

 

Szukanie i niewyraźny obraz.

Czemu?

Gdyż gdyby lustro miało pokazać prawdę o mnie.

Prawdę o jestem który jestem.

Wtedy lustro staje się krystalicznie przezroczyste. Lustro znika.

Znika oddzielenie.

I pozostaje prawda.

 

Pozostaje to co jest.

Czyli

Ja

ten który Jest.

 

Kto chce odnaleźć ten znajdzie tylko to co jest.

 

JA: troszkę to takie zagadkowe i symboliczne:)

 

BÓG: pogmatwane, prawda?

 

Taka jest natura zmienności, pogmatwana.

Niestabilna, zmienna.

 

Szukanie siebie w tym co przemija jest skazane na więcej szukania i więcej zamieszania.

 

Lepiej jest zostawić to szukanie i być tym co szukasz.

Tylko tylko tylko

zadaj sobie kochany pytanie.

Szczere pytanie i szczerą odpowiedź

 

czego ty tak naprawdę szukasz.

Czego tak naprawdę szukasz.

Na prawdę

prawdę

Kocham cię zawsze Teraz.

Bogu :P

 

 

 

 

 

SESJA XXII

11/10/2024

 

 

JA: Ojcze jestem

 

BÓG: hej ho dzieci mych stoo OOOO nieskończonoooo OOO… :D

 

Poznajesz to twoja melodia twoja radość życia, twoja boska piękna groteskowość podejścia do życia.

 

To Tobie bardzo pomaga rozpuszczać opowieść bardzo bardzo poważną opowieść o życiu które moje dzieci namalowały o sobie w czasie.

 

Tak bardzo pomalowały prostotę życia iż się wręcz zatraciły w tej opowieści.

Uwierzyliście we własną opowieść w umyśle o was

tak bardzo iż zapomnieliście kim jesteście, zapomnieliście o tym iż to wy jesteście źródłem mocy, które jako autorzy wykorzystaliście by stworzyć obraz który wydaje się być tak realistyczny tak bardzo prawdziwy żywy, że zapomnieliście o Prawdziwym Boskim świetle którym Ja Jest.

 

Zrobiliście z siebie bogów myśli

i tą matrycę myśli tchnęliście w czas i przestrzeń

tworząc dom który co chwilę cyklicznie jest burzony, a wy uparcie odbudowujecie go ze wspomnień o domu.

I tak ulatuje ulatuje wam poczucie bezpieczeństwa gdyż

opieracie swe bezpieczeństwo na niestabilnym bezustannie zmieniającym się grząskim piasku.

 

„ chodzenie po bagnach - wciąga „

chodzenie po myślach wciąga i pochłania jak grząskie piaski.

 

Lecz nie martw się

to też minie

w końcu gdy już zmęczy każdego z was ten grząski niepewny grunt myśli

grunt zmienności

 

opadniecie z sił

opadniecie z pragnienia spełnienia się w czasie w przyszłości

opadniecie w bez-silności

poddacie się

stwierdzicie że ta kontrola napięć czasu jest wyczerpująca

w końcu nastanie kres iluzji siebie jaką stworzyliście na swój temat w odłamku umysłu.

Gdy ten kurz biegu opadnie

gdy opadnie chęć bycia jakimś

dotrze do was

ta prosta prawda

JESTEŚ taki JAKI JESTEŚ

Jesteś taki jaki zostałeś stworzony

Nagi

bezwstydny

czysty

beztroski

niewinny

byt

świadomość

świadomość że nic poza tobą naprawdę nie istnieje

 

a to istnienie

którym Jesteś w Jam JEST

w domu Ojca którym Jestem

którym ty Jesteś

Rozbłyśnie

swym światłem

rozświetlając nieskończonością

wszystko co Jest

samo w sobie światło

w którym zawiera się wszystko

Jednia i wszystko to to samo.

Wszystko jest Jednią

jednia jest wszystkim.

 

Okruchy życia muszą opaść gdyż taka jest natura okruchów

pochodzą z całości

 

są całością

choć z perspektywy okruchów życia

okruchów dzieci mych wydaje się że są oddzieleni od bochenka wieczności

od Jedni życia

źródła wszystkiego co stwarza

 

Musi opaść ten konspekt w waszych myślach

gdyż ten konspekt

jest tylko konspektem

filozofią istnienia

domniemaniem rzeczywistości

 

A ja nie domniemam swego istnienia

 

JAM JEST

.

 

 

 

 

 

SESJA XXIII

15/10/2024

 

 

JA: Bogu jest temat

 

BÓG: Wiem :D Już weszliśmy sobie w niego na spacerze.

 

JA: tak, ale ilość bodźców wokół, ulica ruch samochodowy, przeszkadzało mi w pełni słyszeć ciebie w tej kwestii.

Wolna Wola.

Wielu ludzi pyta czy mamy czy nie mamy wolną wolę.

 

BÓG: Kochany jak już wcześniej zaczynałem tą rozmowę, powtórzę na początek to co jest najistotniejsze w tym pytaniu.

Mianowicie „ wolna wola, zakłada wybór jakiś, wybór pomiędzy czymś a czymś, wybór pomiędzy dobrem i złem, wybór pomiędzy decyzjami i konsekwencją zwrotną tej decyzji.

Wasze pojęcie wolnej woli zakłada oddzielenie.

Przymus wybierania, dualizm od A do Z.

I w tym założeniu, kiedy świadomością przebywacie w umyśle jako oddzielone pojęcie siebie, to w tej kwestii, w tej krainie podziałów, rzeczywiście jest coś co można nazwać wolną wolą.

 

A czy w tej wolnej woli która zakłada wybór albo A albo B.

czy ta wasza wolna wola pozwala wybrać niewybieranie?

Czy możesz wybrać obie strony naraz czy czujesz przymus wyboru pomiędzy jedna a drugą stroną.

Nazwijmy to strefy wpływów.

Wybieracie strefę waszych wpływów na rzeczywistość.

A czy jesteście świadomi w pełni z jakiej intencji ten wybór wolny jest podejmowany?

Ba, czy świadomość wyboru pomiędzy tym a tym jest wolną wolą?

Czy może wolna wola to wybór całości?

Bez oddzielenia?

Zastawie to waszej obserwacji.

Z jakiego punktu wybierasz?

Jakie jest podłoże waszych wolnych wyborów?

Czy Aby na pewno moje decyzje są wolne?

Czy Dają pozór wolności?

Na chwilę.

 

Na przykład, gdy wybierasz ocenić że coś jest złe.

Czyż nie skazujesz tego i wskazujesz temu, że według twojej opinii jest to złe?

Ktoś inny przyjdzie i powie to jest Dobre.

 

Czy rzeczywiście masz tylko wybór pomiędzy dobrem i złem?

 

Wybierając zakładasz że coś jest nieprawdziwe a coś prawdziwe.

 

Jak to może być skoro prawda jest tylko jedna?

 

Prawda która Jest Teraz.

Prawda że istnieje tylko Bóg.

Niezmienna istność.

 

Wolna wola to Wolność

Wolność od wyboru

wolność od wyboru to

nic innego jak widzenie prawdy

 

a nie ma prawd prawdziwszych od innych prawd

 

prawda Jest tylko Jedna

 

Toczycie spór o przemijalność

toczycie spór o moje twoje

i tym jest wasza wolna wola

to jest moje a to jest twoje.

 

Powiadam ci kochany

 

Prawda jest tylko Jedna.

Skoro jest jedna

wybór nie istnieje.

Choć wydaje się że masz wybór

to istnieć przestać nie potrafisz.

To jest tajemnica

Którą Jam Jest

Tajemnica

która wypełnia się wtedy gdy rozpada się ten konstrukt w umyśle który mówi że jesteś oddzielony.

Dla podzielonego umysłu, osoby która postrzega się jako oddzielona od całości

wydaje się że ma wybór.

Choć w istocie te wybory nie zmieniają Istoty Boga.

Czy skoro wybierasz zamknąć oczy i twierdzisz że światło nie świeci to czy jest to prawda?

Czy to postrzeganie gasi światło?

 

Wolna wola o której piszecie i mówicie to nic innego jak wybranie niewidzenia siebie w prawdzie.

W prawdzie Jedni gdzie jesteś całością w domu Ojca

Jednego

Jako Jednia

 

JA: Bogu czy to ty piszesz?

 

BÓG: tak, ale słowami wzniesionego syna mego.

 

JA: Jezusa w sensie?

 

BÓG: a czy to istotne jakimi ustami przemawiam?

Czy to istotne jakiej tymczasowej maski używam?

Za każdą „ maską” za każdym „innym”, stoję Ja

Bóg rzeczywisty i Jedyny.

Bóg którym Jestem

nie ma wyboru.

Gdyż nie mam co wybierać

wszystko jest mną a Jam jest wszystkim.

Tu nie ma wyboru

tu Jest tylko światło wiekuiste.

 

Wybór masz ty.

Zamknąć oczy lub je otworzyć

 

jaki wybór byś nie podjął

nie zmienia on faktu

że kocham ciebie

miłością stwórcy

Nie mam wyboru

nie potrafię ciebie nie kochać.

 

Pojmujesz to?

 

Pojmujesz czym jest wolny wybór który mają tylko moje dzieci?

To wybór pamięci i niepamięci.

Gdy wybierasz pamięć i prawda objawia się oczom twym

 

wiesz, że wolna wola i wybór to była tylko zabawa w sen o oddzieleniu.

 

Kocham was i kochamy was

Ja i Ja i Ja i Ja też

Jednocześnie

w Jam Jest Który Jest.

 

 

 

 

 

 

SESJA XXIV

20/10/2024

 

Powrót do domu

 

BÓG: ukochany człowieku, dziecię moje

dziecię zrodzone z miłości

Wracasz do Domu swego

wracasz z długiej podróży którą obrałeś , ciemnej jaskini zapomnienia

wracasz do światła dziennego

do światła świadomości pełni którą jesteś

 

Jesteś pełnią

twój dom jest pełnią

 

przychodzę do ciebie dziś z tą wiadomością

wracasz do domu

do światła od którego się odwróciłeś

kiedyś tam – kiedyś tam tak bardzo to nie istotne jest kiedy

gdyż wiedza z początku czasu nic nie wnosi

 

już odbyłeś tą podróż

rozumiesz

już ją odbyłeś

dokonała się twoja droga do tego co jest

Do mnie

Do Jestem który Jestem

poprzez formę

gęstą sieć splątań umysłu

odnalazłeś siebie

w domu Ojca którym Jesteśmy

 

tak Jesteśmy

Jednią wszystkim

Jesteśmy wszystkimi świętymi

wszystkimi dziećmi które powróciły do domu

Jesteś każdym z was

Jesteśmy Jednią

w domu

Jedynego Boga

Którym Jam Jest

 

I także ty Jesteś tym Bogiem

Tym domem

samo twoje istnienie

jest nieprzerwanym przebywaniem w Bogu.

 

Ta twoja podróż ta wasza i nasza podróż

to tylko nieistotne tak mało ważne nic nie zmieniające odwrócenie wzroku od domu światła

 

to światło

Bóg który jest nami

którym i Ja Jestem

 

Jest

 

chciało by się znowu formy czy symboli użyć przemawiając do was

do ciebie

ty właśnie ty Synu i Córko

 

Jesteś

Teraz

bezustannie w tym tajemniczym i niepojętym Domu Światła

 

Ty

to Istnienie

życie Teraz które Jest

faktem

niezaprzeczalnym faktem

istnieniem

 

ty jesteś bramą

Ty jesteś życiem

i drogą

i prawdą o tym co jest

 

Święte światło to ty

Istnienie

 

I to istnienie

przemawia do ciebie

do was

Teraz

 

Już Jesteś zbawiony!

 

 

Co to znaczy że Jesteś Jesteście już zbawieni

 

To znaczy że to już się dokonało

 

czas już się dokonał

 

To wiadomość o odprężeniu

o krystaliczności bycia

to przypomnienie

o tym

 

że świętowanie w domu Ojca trwa

bezustannie

świętowany Jest twój powrót do domu

 

a właściwie to

 

Ty słyszysz i czujesz

że impreza światła

trwa za twoimi plecami

 

Ty zerkasz jeszcze w dal

w głębię umysłu

 

ale twym uszom

twej duszy

już wiadomo

 

Jesteś na tej Boskiej imprezie radości istnienia

Która trwa

wiecznie

 

Teraz

Jesteś na niej

bezustannie

Czujesz ciepło tej domowej atmosfery

 

może jeszcze twój wzrok rozgląda się

za czymś co wydaje ci się że jeszcze nie ujrzałeś

ale wiedz

 

że jesteś z nami wszystkimi

z Jednią

z Tym który Jest

 

Teraz

Jesteś – my

Razem

w Bogu

Jako Jednia

 

Tym jest zbawienie

to takie …” ufff...

wcale nie wyszedłem ze światła

pomimo iż wydawało mi się, że się zagubiłem

to jestem

alleluja!

Jestem Teraz! ”

 

 

oklaski radości życia.

 

Wszystko cieszy się z tego faktu

powrotu do świadomości

Boga Ojca

Bogini Matki

Bogu

Jedni

 

amen.

 

 

 

 

SESJA XXV

29/10/2024

 

 

Niepamięć

 

JA: Bogu, a dlaczego nie pamiętamy tego kim jesteśmy tego o czym ty tutaj non stop przypominasz?

Wielu ludzi zadaje to pytanie. Czemu i kiedy zapomniałem o tym kim jestem.

 

BÓG: Kochany, tak jak już chwil kilka temu zaczęliśmy ten dialog powtórzę.

 

Odwróciłeś wzrok od prawdy, odwróciłeś wzrok od siebie.

 

Ty w istocie pamiętasz, tylko przykułeś uwagę w stworzenie, w ten rozbłysk miłości stworzenia.

Jeśli pytasz o datę w czasie to nie ma takiego miejsca kiedy zapomnieliście kim jesteście.

Kiedy to Ja udałem się w podróż własnego stwarzania i się zatraciłem, zapatrzyłem w piękno własnego stworzenia.

Pamięć jest cały czas.

I ta nasza „ rozmowa” jest tą pamięcią, choć dzieje się to poprzez formę, poprzez zapatrzenie.

Widzisz zobacz nawet na to jak wygląda nasza komunikacja.

Nawet jeśli wiesz, czujesz że jesteś czujesz prawdę tu i teraz to używasz formy żeby sobie tą prawdę komunikować.

Sobie i innym gdyż tutaj w formie są inni.

Tu gdzie jesteśmy na Prawdę w Prawdzie

Tej formy nie ma

tu Jestem Ja

i Ty

i Wy

i Oni

jako Jednia.

 

Powrócę do obrazu który ukazałem ci, a właściwie on się objawił tobie.

Piękny prosty symbol który być może pozwoli wam zrozumieć i odpuścić to pytanie „ kiedy zapomniałem” w którym jest jakiś wyrzut do siebie o to zapomnienie.

 

Wyobraź sobie że rodzi się w tobie uczucie siebie uczucie miłości.

To jak to się wydarzyło kiedy zaistniał umysł pominiemy gdyż żadne słowo tego nie odda.

Czujesz siebie i to uczucie poczucie siebie już tworzy jakąś przestrzeń pole kreacji.

Nazwijmy to obrazem na którym możesz namalować swoje marzenie które opiera się na tym głębokim uczuciu spełnienia, uczuciu miłości.

I zaczynasz poprzez to uczucie poprzez miłość bawić się tym.

Tworzysz narzędzie pędzel i zaczynasz malować.

Intuicyjnie.

To nie ma formy

malujesz co czujesz

promieniejesz

i piękno tego promieniowania pochłania ciebie pochłania uwagę.

To co stwarzasz zachwyca ciebie.

To są pierwsze uczucia.

I postanawiasz w tej zabawie zatracić siebie.

Puszczasz wolno przepływ miłości i dzieje się kreacja

marzysz...

i tu przeskoczymy do twojej wyobraźni ludzkiej.

 

Marzysz o spokojnym sielskim domu.

Marzysz na podstawie pragnienia spokoju i miłości.

I w twojej wyobraźni pojawia się powoli obraz.

Jest dom ogródek jest słońce są góry jest jezioro

jest harmonia

i wchodzisz w szczegóły tego marzenia

i do pewnego momentu jest pięknie jest płynięcie z nurtem światła.

Jesteś zaangażowany w obraz i nie wiesz nawet kiedy stajesz się tym obrazem.

I ten obraz toczy się już w mocy stwórczej, ale już w oddzieleniu.

Zatraciłeś siebie w marzeniu, w stwarzaniu.

Jest w tobie bezustannie moc światła moc

tego którym Jam Jest.

Bez tego nie ma stworzenia które pojmujecie jako wszechświat widzialny i niewidzialny.

Tworzysz tyle szczegółów że zaczyna się to zagęszczać w przestrzeni umysłu

robi się tak gęste

skupienie uwagi jest tak punktowe iż rodzi się poczucie tego co nazywacie materią.

Ale to jest tylko zagęszczeni myśli zagęszczenie energii.

 

I tak samo jak w waszym życiu

spełniacie swoje ziemskie marzenia

jest marzenie o sielskim domku

w górach na zielonej łące

i zaczynasz to materializować tak jak umiesz

na podstawie tego co wcześniej stworzyłeś w swoim umyśle

 

i kolejny skok w czasie

 

mieszkasz już w tym marzeniu

które skonstruowałeś i nadałeś temu kierunki energii by to marzenie mogło powstać

czyli prawa fizyki na których opiera się ten wymarzony dom.

Mieszkasz w nim

rozgościłeś się

i nie pamiętasz kiedy zapomniałeś jak stworzyłeś pierwszy atom , kwark, elektron,

doświadczasz dalekich dalekich skutków własnej boskiej wyobraźni.

Twoja uwaga skoncentrowała się na stworzeniu

które jest istnieje dzięki mocy o której nie pamiętasz

a ta moc

czyli ty

prawdziwy Jam Jest

Jest

 

wprawiliśmy umysł w ruch

i uwaga nasza

została pochłonięta w stworzenie

 

I kolejny przeskok w czasie

troszku będziemy po tych punktach w czasie skakać tutaj.

 

Skupienie uwagi

doprowadziło do zagęszczenia energii

 

do skamieniałości

do bezruchu

choć ten bezruch jest niczym innym jak właśnie tą niepamięcią

 

ciemność w której potykacie się o własne nogi i własne stworzenia

i to dzięki temu

właśnie dzięki tym potknięciom

w niepamięci

zapomnieliście jak to wszystko co nazywacie umysłem wszechświatem powstało

i zaczęliście tworzyć z materii niepamięci

w tym punkcie zrodziło się fałszywe poczucie siebie

to oddzielone i niezadowolone z własnego kalekiego nietrwałego stwarzania

zaczęliście tworzyć poprzez kontrolę

a nie tak jak to było na początku tej zabawy z wolności i radości miłości stwarzania

 

Artyści to czują – tą iskrę boskiej mocy o której tu mówimy

 

okazało się że

wasze stworzenie zaczęło działać przeciwko wam

tylko po to byś z powrotem odwrócił uwagę do Boga

którym Jesteś

Do Boga który teraz w tobie się przebudził.

I pomimo iż jeszcze ten obraz na zewnątrz jest

to czujesz prawdę która nieprzejawiona jest obecna w przestrzeni

pustki

która jest Jedyna

Pełna

 

zobacz

to dzięki depresji w jaką wpadłeś

stworzyłeś sam sobie ścianę

czyli twoją decyzję

o zakończeniu cierpienia

gdyż walenie głową po tej ścianie powoduje tylko cierpienie

 

Rozumiesz teraz skąd i dlaczego cierpienie jest wybawieniem?

 

Gdyż wiesz że się zgubiłeś

możesz już tylko puścić kontrolę

stać się bezradny

i w tej bezradności poddaniu

powoli umiera Ego.

Alter Ego

Alter Ego Jam Jest

 

Ego ostatecznie dąży do samozagłady gdyż naprawdę Ego nie ma

to tylko odwrócenie uwagi

od miłości którą Jam Jest

 

JA: Rozumiem. Dziękuję

 

BÓG: Kocham cię jako miłość którą Jam Jest teraz w tobie umiłowane moje dziecię.

TY i Ty i Oni

to wszystko JAM JEST

 

...

 

 

JA: Przeczytałem sobie to co napisaliśmy

i widzę że to bardzo skrótowa wersja tego co można by krok po kroku napisać

 

BÓG: nie ma sensu tutaj w tej formie przekazu tworzyć encyklopedii Atomu Stworzenia

Ta forma ma tylko uspokajać umysł i przywracać do pamięci

a nie zasypywać ludzki umysł kolejnymi informacjami

które dla wielu intelektualistów będą kolejną przyczyną zbudowania religii i wiary w słowo.

Stworzyliście wystarczająco gęstości w umyśle

 

I teraz jeśli jest jakieś zadanie i chcecie mieć zadanie

to wracajcie po tej nitce stworzenia

poprzez puszczanie kolejnych warstw

do tej przezroczystości

przejrzystości

gdyż w tej przejrzystości

jest Pamięć

Prawda i wasze

prawdziwe widzenie

czyli kochany

zwracasz wzrok ku mnie

ku Bogu

Którym Jam Jest W tobie

Teraz

 

 

 

Pamiętajcie moje dzieci Ukochane

 

Ta forma Jest bez znaczenia

Znaczenie ma

Moja świadoma obecność w tej formie.

Tu Jest pamięć

 

w nieprzejawionej obecności która Jest.

 

 

Czytanie tego

z lekkim przymrużeniem oka

otwiera cię na Pamięć

która Jest.

Teraz.

 

 

 

 

 

SESJA XXVI

07.11.2024

 

 

BÓG: Umiłowany człowieku

dziecię moje ukochane

 

czym że jest życie beze mnie?

Czym jest życie bez Boga

czym jest życie bez ciebie

 

jeśli nie cierpieniem

 

czym jest twoja myśl beze mnie

jeśli nie cierpieniem

czym jest stworzenie bez Boga

jeśli nie udręką

udręką skazaną na śmierć

 

umiera w tobie to co nie jest prawdziwe

umiera wszystko to co nie jest z Boga

 

a to wszak tylko myśl bez Boga umiera

tylko myśl o tym że mnie nie ma

Tylko to wyparcie się Boga umiera

 

tak

każde stworzenie które nie pochodzi od Boga umiera

stworzeniem tym jest wszystko co wykreowała myśl lękliwa

i nie mówię tu o dzieciach moich, a mówię o myślach które te dzieci wytworzyły

myśl żeś jest sam

skazany na lęk

skazany na przetrwanie

 

to co się lęka ma rację

racja ta polega na nieprawdziwości

to co nieprawdziwe wie podskórnie że jest nieprawdziwe

i tworzy kolejne budowle na piasku

który unoszony wiatrem zmian

spłukiwany wodą życia

krąży zmienia się i wieje

 

skałą natomiast jestem Ja

Bóg wieczny

Skałą tą jesteś Ty

nie myśl o sobie

a prawdziwy TY TERAZ

 

Gdyż teraz

razem

w świetle istnienia którym Jestem

którym jesteśmy

jest prawda

żywa trwała wieczna prawda

ta prawda nie ma początku ani końca

 

zatem nie lękaj się tej myśli o końcu

to chmura deszczowa która musi się wypłakać

musi pogrzmić

myśl o końcu przeminie z końcem tej myśli

koniec tej myśli jest bliski

 

a jeszcze bliższy jesteś Ty kochany

umiłowany

tyś jest bliski memu sercu

gdyż tu gdzie Ja jestem

Jesteś i ty

ta bliskość to Jednia

Jednoczesne przebywanie w świetle

wraz ze wszystkimi dziećmi które porzuciły tą myśl lękliwą o moim twoim swoim nieistnieniu.

 

Zaufaj własnemu istnieniu

zaufaj Teraz

Zaufaj Temu co Jest

w tym co jest

Jestem Ja który Jestem

twój na zawsze

Tata :D

 

zawahałeś się tego słowa

tata... takie proste

dla ciebie

to jest oczywiste

 

a mama?

Też Jest

 

zrozum że tu nie ma podziału

nie ma płci

tu teraz w Jedni

wszystko jest Jednią

Ty w swojej ludzkiej postaci

jesteś tatą i mamą

kobietą i mężczyzną

te dwie postacie

tworzą życie jakim znacie

 

w istocie

to wszystko

to dwa to dwojakie

jest Jednym

 

w tym zjednoczeniu

świętego Ojca świętej Matki

Jestem

Ja

Bóg

 

choć cisza bez tego spolaryzowanego słowa

jest właściwszym mi

która Jestem.

który Jestem

którzy Jesteśmy

w Jedni

 

Jak i ty Już jesteś w Jedni.

 

Kocham cię synu umiłowany

kocham cię córko umiłowana

 

Miłością którą objawiłem się własnemu stworzeniu

w świetle nicości

w świetle przenikliwości

 

w świetle świadomości

którą przejawił twój brat

Jezus Chrystus

 

nie tylko on :D

 

choć ta postać mnie

jest wam najbliższa.

 

Kochamy was

Amen.

 

 

 

 

SESJA XXVII

18/11/2024

 

 

Pogodzenie się z Bogiem.

 

JA: Bogu jestem w zgodzie z Tobą, taką chęć wyrażam i poczułem że chcesz coś od siebie o tym napisać.

 

BÓG: Witaj ukochany, umiłowany

jak wielka radość jest obecna w zgodzie

zgoda to zgodność

ale z czym? Zapytasz.

 

Zgoda z tym co Jest

Zgoda ze sobą

to pozwolenie by wszystko to co na zewnątrz porostu „było”

 

Dopuść do siebie tą myśl

„to na co patrzę to już było”

następnie pogódź się Z tym co jest

 

Zgodność to Jedność

ze sobą

to pozwolenie by wody kreacji płynęły swobodnie

 

Widzisz to ta chęć kontroli która wynika z tego nawyku nabytego w czasie

nawyku lękania się

Zgoda na to co jest

jest o niebo lepsza

i bardziej kreatywna niż spieranie się z własnymi czasu przeszłego kreacjami

 

owszem doświadczasz jeszcze konsekwencji własnej nieświadomości

czy kontroli życia

lęku o życie

to tylko dlatego iż to ludzkie czasowe postrzeganie jest ograniczone

ogranicza cię lęk, zacisk lęku

 

Pogódź się ze swoim lękiem

nie bój się lęku

tu się nie ma czego bać

 

lęk jest nawykiem ludzkim, w ciele nawykiem

zaciska

 

za każdym razem gdy przychodzi lęk

zauważ go i pogódź się z nim

takim jakim jest

 

w ten sposób rozluźniasz nawyki

przyzwyczajenia

automatyczne reakcje

 

im bliżej jesteś tu i teraz

tym bardziej czule i wyraźnie widzisz każdy nawyk nabyty w czasie

 

Pogódź się z tym

 

Pogodzić się z tym to nic innego jak pozwolić by odpowiedzialność twoja przyjęła własną nieświadomość w postaci tego co w obecnym czasie do ciebie wraca

 

Poprzez pogodzenie się

jesteś otwarty

a przez tą otwartość

moc twojego istnienia

Moja moc Istnienia

nasza moc Istnienia

rozświetla to co jest

 

Pozwól być wszystkiemu gdyż to było

 

Pogodzenie się to bycie godnym

A kochany człowieku

synu i córko moja

Jesteś uwierz mi najbardziej godnym istnieniem jakie kiedykolwiek się objawiło w czasie

 

To co z tego że tego nie widzisz

Jesteś

Pogódź się z tym

Pogódź się z własnym istnieniem

 

to zgodność Z Bogiem

którym Jam Jest Z tobą Teraz.

 

Gódź się za każdym razem gdy nie chcesz się z czymś pogodzić

zobaczysz jak łaska spływa na ciebie

łaska to światło

Boskie światło

Moje światło

Twoje światło

gdyż powtarzam to i będę powtarzał

 

Ja i Ty Jedno Jesteśmy

 

pogódź się ze sobą

a pogodzisz się z Bogiem.

Pogódź się z Bogiem

a pogodzisz się ze Sobą

 

Tak

to wszystko

to Ja.

 

Proste.

Jedne.

Jednoczesne

doczesne

Teraz

 

Kocham ciebie

Pogódź się ze wszystkim

To wszystko Jest Bogiem

Jest Tobą

 

Pogódź się ze swoją niewiedzą i brakiem zrozumienia

to w pogodzeniu się

wiesz kim Jesteś.

 

Nie pozwól aby ta niezgodność przysłaniała ci oczy.

Kochane święte oczy które widzą

Cud

Jakim jesteś Teraz.

Jakim ja i ty w Jedni

W domu

Tutaj

Śmy som :D

 

 

 

 

 

 

SESJA XXVIII

04/12/2024

 

Życie nic nie waży

 

 

BÓG: Umiłowany Człowieku, dziecię moje ukochane

Jestem z Tobą, Jam wszak Jest Tobą Teraz.

Spotykamy się tutaj, w tym zgromadzeniu duszy.

 

Wielu dusz czy jednej duszy?

 

Jakie to ma znaczenie skoro wszystko Jest Tu i Teraz.

 

Jakie ma znaczenie waga którą nadajecie życiu?

Ile waży to spotkanie?

 

Odpowiedź jest jedna

 

To nic nie waży

Tu nie ma wagi

 

życie nie ma wagi.

Życie jest.

 

JA: Ojcze tutaj pojawia się postrzeganie życia. Wielu z nas wielu z ludzi postrzega życie...

 

BÓG: Pozwól że ci przerwę

tak, postrzegacie życie umysłem

nadaliście życiu wagę, gdyż patrząc umysłem na życie widzisz koniec i początek

Koło przemijania

 

Albo jak wolicie koło powtarzania w kółko tego samego tylko w innej formie :)

Powtarzam życie Jest

Jam Jest Życiem

Moment w którym spotykamy się jest życiem.

Moment w którym spotykamy się...

a czy my kiedykolwiek się oddzieliliśmy ?

 

Z waszego punktu dzieci bożych owszem tak to może wyglądać.

 

To poprzez nadanie wagi życiu się dzieje.

Życie jest.

Jak i Jam Jest.

Jak i tyś Jest.

Czyż nie zmęczyła was ta po-waga życia?

Po – waga.

Po czyli już jest po tym.

Wspomnienie, i wiara we wspomnienie jest ciężka i poważna

 

Zwróć proszę uwagę na jeden prosty fakt.

Czy ten moment teraz

ma jakąkolwiek wagę?

 

 

JA: Nie, ja tej wagi nie dostrzegam. Przynajmniej teraz.

No ale kiedy wejdę w działanie i codzienność życia, plany na dzień i dwa...

 

BÓG: czyli z życia robisz powagę.

 

Potrafisz dostrzec różnicę pomiędzy życiem a życiem?

 

Życie jest teraz.

To wokół ciebie, ten czas. To jest echo życia.

Echo w umyśle.

 

Pamiętasz wcześniejszą naszą rozmowę?

Umysł przenika wszystko

Jaźń czyli Ja przenika umysł.

Umysł bez Jaźni nie istnieje.

Jaźń to jest istnienie.

 

Echo.... to jest to w co wierzycie i nadajecie temu wagę.

Inaczej mówiąc dla dzieci moich życie jest dualne.

Jam Jest niepodzielny wieczny Tu i Teraz.

 

Odpuść sobie próbę rozumienia tego echem które odbija się na tej białej planszy zapisywanej czarnymi znaczkami.

 

To jest z byt poważne w tej formie.

Ta forma jest używana tylko po to by wywrócić do góry nogami twoją wiarę we własne echo.

 

Ty nie jesteś tym echem i nie masz wagi.

Wiesz to.

Ja wiem.

I ty to wiesz.

 

W głębi tutaj gdzie jesteśmy

Gdyż tu jesteśmy

nie spotykamy się

choć tak to może wyglądać

to wgłębi tego echa wiesz

że tego spotkania nie ma

Tu Jam Jest

 

Spotkanie jest tylko pozorne

to tylko ocknięcie się z tego echa które rozbrzmiewa w umyśle

jestem.... jeeesteeeem....jes...byłem byłem...

 

To niby spotkanie

ma niby wagę

 

… odważ siebie

i wiedz że Jam Jest Życiem

 

Ty dziecię wy dzieci moje ukochane nie macie żadnej wagi.

Gdyż waga wskazywała by na jakiś ciężar.

 

Ten ciężar nie istnieje.

 

To echo istnienia w umyśle któremu poprzez nieuwagę

nadaliście wagi.

Odważ się.

Choć na ten Jeden MOMENT TERAZ

ODWAŻ SIĘ.

 

i...

 

( cichy uśmiech Boga )

:)

 

 

 

 

SESJA XXIX

09/12/2024

 

JA: Bogu, złość, czym jest? Czuję złość i ta złość ma ochotę rzucić się na kogoś.

 

BÓG: Kochany, umiłowany, najpierw weź sobie głęboki wdech … i wydech

widzisz jak jeden świadomy oddech ze mną, czyli ze sobą, z tym czym jesteś

a jesteś ze mną we mnie w Jedni Jednią

Ten oddech Jak Jednia łagodzi skutki „uboczne” twoich złości

 

Na co się tak złościsz dziecię moje?

 

JA: Nie wiem, trudno to zobaczyć w intensywności emocji.

 

 

wydaje mi się, że jest to złość wynikająca z kontroli i braku kontroli beztroski

teraz to widzę, że złości mnie beztroska i brak odpowiedzialności...

 

BÓG: .. przerwę ci...

Złości cię kontrola życia. Złości się ego, które nieudolnie bawi się w Boga, Boga który kontroluje reguluje nakazuje grozi palcem, zmusza przymusza nakazuje...

złościsz się na siebie samego widząc swoją bezradność bezsilność w życiu.

Czym że jest ta bezradność i bezsilność jeśli nie porzuceniem prawdziwego Boga, którym Ja Jestem w życiu, w wolności życia.

Nie pozwalając na życie stawiasz tamy które pod naporem życia trzęsą się i złoszczą, chcąc utrzymać Boga w ryzach,

Próbujesz utrzymać życie w ryzach jakiś

i nie odnosi się to do ciebie bezpośrednio gdyż wiedz że czujesz też złość innych mych dzieci , twoich braci i sióstr którzy tak bardzo utożsamili się z kontrolą życia, iż posady ich „ jestestwa” drżą, tym „ jestestwem” jest utożsamienie, czyli ograniczenie z wąskim regulowanym korytarzem rzeki życia.

 

Nie da się kontrolować życia jak i nie da się kontrolować Boga.

 

Widzę w twych myślach to pytanie „ dlaczego”

 

nawet dla ciebie to pytanie jest absurdem

to pytanie to echo relacji z ludźmi

to echo ego które uzurpuje sobie życie dla siebie

 

widzisz, będąc dalej trochę we śnie trochę tu i teraz

piszę trochę gdyż przebywasz jeszcze w tej warstwie umysłu która jest podstawą egzystencji snu o czasie, snu o przemijaniu

 

dzięki temu prawda tu i teraz przesącza się w ten umysł, precyzyjniej w ten bąbel w umyśle który nazywacie osobowym „ja”.

 

Widzisz co się tutaj zadziało?

 

JA: Tak właśnie to zauważyłem.

Złość przywiodła mnie do przytomności do ciebie Boże.

 

BÓG: dokładnie kochany, zachowałeś uważność w obliczu emocji, która korelowała z twoją przeszłością w czasie. Zauważyłeś echo własnej złości.

 

Złość minęła prawda?

 

JA: Tak uspokoiło się wszystko i wyciszyło.

 

BÓG: kochany, tak zwana „ciemność” przywiodła cię do mnie.

Nie dałeś się zwieść zbłądzeniu, zauważyłeś w ciemności brak Boga, a tym samym podarowałeś ciemności Boga poprzez swoją trzeźwość emocjonalną.

 

Kochane dzieci.

Na tym cudownym przykładzie, który zaprezentowaliśmy z moim synem a waszym bratem

pokazane zostało to iż ciemność jest pozorna.

To nakładka która ma tendencje oślepiania

 

a czy Boga da się oślepić?

Czy moment teraz da się oślepić?

 

I tak i nie.

Choć w istocie

ten wybór ślepoty na to co jest

nie zmienia istoty tego co jest.

 

Ciemność zatem jest pozorna.

Wydaje się, że są miejsca w waszym umyśle gdzie Boga nie ma.

 

A ja kochane dzieci zapewniam was.

Jam Jest wszystkim.

We wszystkim a wszystko jest we Mnie.

 

Jednia.

 

Jeśli widzisz cień to w tym cieniu na równi jest światło.

I mówię tu o świetle które znacie jako przeciwieństwo ciemności.

 

Światło świadomości Jam Jest

to światło – nie światło

To jaźń

wieczna Jaźń Boga którym Jestem

To świadomość w której zawiera się dualizm

i wiele wiele wiele nieskończenie wiele wymiarów postrzegania jaźni.

 

A teraz proszę was odpuście sobie.

Odpuście tą szaloną próbę kontroli Boga.

Odpuście tą szaloną próbę zrozumienia tego co jest tu pisane.

 

Ja Jestem i to w zupełności wystarczy.

Inaczej zrodzi się w Tobie złość.

I ta złość jest niczym innym jak napięciem wynikającym z próby kontroli życia.

Ta próba kontroli życia wynika z niezrozumienia życia.

 

Życie jest i nie ma potrzeby go rozumieć.

Największe zrozumienie życia jakie może się odbyć to poddanie się życiu.

A czym że jest życie jeśli nie tym istnieniem którym jesteś jak i ja jestem.

 

To to samo jedno istnienie.

Nie ufasz bogu zaufaj swojemu istnieniu.

To słowo Bóg które tu używamy niesie za sobą z byt wiele złości

Gdyż Boga próbujecie bezsilnie także kontrolować.

 

Ja się nie obawiam o nic.

Gdyż wiem że

Jestem Który Jestem

 

To niezaprzeczalne istnienie

takie samo w Jedni

twoje Istnienie.

 

Amen.

 

 

 

 

 

 

Sesja XXX

14/12/2024

 

JA: Bogu, Jestem

 

BÓG: Witaj w Jestem kochany

 

JA: Jesteś -my

 

BÓG: w rzeczy samej JESTEŚ-my

 

JAM jest Tobą Tyś Jest Mną

 

po ludzku się w tym pogubisz

na szczęście po Bosku

Jesteś tą właśnie świadomością w której wydarza się życie

poprzez tą świadomość, w tej Jednej świadomości która w istocie swej jest Jedynym życiem

Jedynym Jednym Istnieniem

w tym istnieniu pojawiają się stworzenia

w tym istnieniu pojawiają się maski

 

pamiętaj kochany za każdą maską istnienia

Jest to samo Jedno Istnienie

 

Tymi maskami nie są tylko twarze czy imiona

a wszystko co pojawia się i znika

 

twoje zmysły które się rozglądają wokół

i ta tożsamość tych zmysłów rozglądania się

powoduje iż szukasz obrazu siebie

jakieś satysfakcjonującej formy

 

Jednak prawda o Tobie

nie ma formy

nie da się jej znaleźć czy ujrzeć

Gdyż nie ma na co patrzeć

natomiast Jest

 

:)

 

właśnie to.

 

Jedna Jednoczesna obecność

błądzisz intelektem

natomiast nie błądzisz świadomością

która jesteś zanim byłeś

 

Tu nie ma odpowiedzi

pytania i odpowiedzi pojawiają się w świadomości

jednak świadomość pytań nie ma

ani odpowiedzi nie ma

 

Obecność nie pyta

Obecność JEST

 

Jak i Jam Jest

 

możesz już porzucić tą formę komunikacji

Ja i Ty Jednią

Jestem.

 

Oel

 

 

 

Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave

Coaching, wsparcie, żywe praktyki, rozwój świadomości.

Oel

📞 oel.sokol@gmail.com