Bóg i Ja
Wewnętrzne rozmowy z Bogiem
Wewnętrzne rozmowy z Bogiem
Bóg i Ja
O mojej unikatowej relacji z Bogiem, tym jak do mnie przemawia w rozmowach które spisuję, a te rozmowy uzdrawiają mnie i moją rzeczywistość.
Bóg i Ja
WEWNĘTRZNE ROZMOWY Z BOGIEM
Wstęp i przedmowa
Co to tu w ogóle się wyprawia i czym są te rozmowy z Bogiem.
To proste, choć we współczesnym świecie zabrzmi to jak „wariat który rozmawia z Bogiem”.
Tak właśnie jest.
Poszukiwanie sensu istnienia, doprowadziło mnie do poszukiwań duchowych, do podążania za cichym głosem z wewnątrz serca, który mówił: to nie jest takie jak ci się wydaje, ten świat nie jest tym czym myślisz że jest. W sumie to od dziecka dziwnym przeczuciem kwestionowałem wizję świata jaką mi wpajali rodzice, rodzina czy szkoła.
Inaczej widziałem życie, inaczej czułem życie, choć nie byłem w stanie tego wyrazić dobrze słowami, to wewnętrzne przeczucie powodowało iż raz na jakiś czas buntowałem przeciwko wszystkiemu co zostało z góry ustalone przez społeczeństwo.
W trakcie mojego życia, pociągała mnie duchowość, mistycyzm, zjawiska paranormalne etc. To moje poszukiwanie duchowe doprowadziło mnie do 2 letniego pobytu w klasztorze katolickim Zgromadzenia Misjonarzy z Mariannhill, gdzie zgłębiałem religię i duchowość.
Podczas tych wewnętrznych poszukiwań zacząłem bardzo dosłownie i indywidualnie odkrywać słowa Jezusa, w jakiś sposób zrozumiałem o czym on mówił i czym się dzielił. I tak nagle dotarło do mnie to że, nie ma między mną a Jezusem najmniejszej różnicy poza tym , że on uświadomił sobie prawdę o sobie i ją ucieleśnił. Kiedy to do mnie dotarło, wystraszyłem się tego iż jeśli pójdę za Bogiem tak jak to czuję to najzwyczajniej ludzie mnie zabiją.
Widziałem już świat, ludzi i siebie innymi oczyma, jednak byłem w tym sam. Nikt w ówczesnym czasie nie potrafił powiedzieć mi czy potwierdzić mojej wersji doświadczenia życia. Jednocześnie zobaczyłem lub też usłyszałem wewnętrzny głos, który powiedział:
„ nie potrzebujesz religii by być z Bogiem”.
I tak opuściłem klasztor i kościół i przez piętnaście lat to moje pierwsze przebudzenie, było pasjonującą historyjką przy piwie i nic poza tym. Zepchnąłem to co ujrzałem w głąb siebie i próbowałem żyć po staremu doświadczając w kółko tych samych powtarzających się historii, tylko w innym wydaniu z innymi ludźmi.
I tak nagle przyszedł przełom poprzez załamanie psychiczne, depresję. Już wtedy pani psycholog do której chodziłem, słysząc o moich zmaganiach się z życiem i moich pragnieniach, podsunęła mi pierwsze książki o świadomości oddechu. Nie do końca rozumiałem jeszcze treści z tej książki podajże Collina P. Sissona: „Wewnętrzne przebudzenie”, nie mniej proces ponownego przebudzenia rozpoczął się już na poważnie.
W międzyczasie odkryłem spontanicznie w internecie iż jest całe grono osób, które opisują swoje doświadczenie życia i Boga, bardzo podobnie do mnie, i tak to się zaczęło kręcić po swojemu. W międzyczasie dużych decyzji o zmianie życia, przyszła w 2017 roku potężna nawałnica, która dosłownie zrównała z ziemią mój projekt, który rozpocząłem od zera. Kiedy przyjechałem na miejsce gdzie miała powstać wioska Hobbitów, ujrzałem iż nic nie zostało z lasu, działka zrujnowana, a domek w którym miałem spać poprzedniej nocy przepołowiony był w pół wielką sosną, czemu tam nie nocowałem? Wieczorem kiedy zwoziłem ostatnie swoje rzeczy podczas przeprowadzki poczułem zmęczenie i postanowiłem zdrzemnąć się na podłodze pustego mieszkania, które oddawałem z wynajmu. I tej nocy obserwowałem przez okno spektakl jakiego jeszcze nie widziałem nigdy, na niebie wielki półokrągły obłok na cały horyzont, nad którym błyskawice dawały czadu jak lampa stroboskopowa.
Następnego dnia przyjechałem na działkę, stanąłem wryty widząc co huragan zdziałał i poczułem wewnętrznie, że to się wydarzyło specjalnie dla mnie.
„ zajmij się sobą „
I tak to doprowadziło do tego iż wpadłem w dziwny stan depresyjno-mistyczny. Za dnia chciałem odebrać sobie życie, a w nocy doświadczałem przeróżnych stanów mistycznych, które były tylko po to bym przetrwał depresję i kolejny dzień.
Bez źródła zarobku, egzystowałem jakiś czas w wynajętym i opłaconym wcześniej z góry warsztacie, który był chwilowym domem, do momentu gdy zamknąłem firmę, pozbyłem się ostatnich rzeczy by mieć coś na wyjście z domu. Stanąłem w decyzji opuszczenia lokum i stania się podróżującym bezdomnym. Pamiętam jak stałem i trzęsłem się z lęku o przyszłość, o to skąd wezmę na zobowiązania finansowe i gdzie będę spał. Wtedy ponownie pojawił się wewnątrz mnie głos ciepły i subtelny:
„ nie martw się, za niedługo nie będzie już pieniędzy”
Ten głos, doprowadził do tego iż lęk wyrównał się ze spokojem pół na pół. Pół lęku i pół spokoju. To dało mi siłę wyjść z domu i przez pięć lat być bezdomnym, zdanym na los. Przemieszczałem się po Polsce z miejsca na miejsce poznając spontanicznie ludzi, widząc i obserwując swoją własną relację ze sobą samym w obliczu tych spotkań.
Trafiłem do światka ezoterycznej duchowości, próbowałem czarować, afirmować, zajmować się tantrą i wszelkimi różnymi naukami duchowo ezoterycznymi. Doświadczałem wielu, wielu, bardzo wielu niewytłumaczalnych doświadczeń, które coś mi pokazywały o mnie, a jednocześnie pokazywały mi, że odtwórstwo po kimś i podążanie za czyimiś przemyśleniami duchowymi to nie jest to.
Po drodze trafiłem na książkę Eckharta Tolle „Potęga Teraźniejszości”, a ta książka nauczyła mnie uważności i obserwacji swojego własnego umysłu.
I tak jakoś spontanicznie po 3 latach podczas medytacji, pojawiło się we mnie, w moim sercu, źródło istnienia. Widziałem je, wiedziałem że stamtąd pochodzę i że w tym źródle jest moja pierwotna esencja, jednakże mój umysł nie był wstanie tam wejść głębiej. Jedyne co się ukazało w moim umyśle to wielki złoty napis „ PAMIĘTAJ”.
I tak nagle wróciłem do przebudzania, którego doświadczyłem w klasztorze przed osiemnastoma laty. Pojawiła się świadomość Jam Jest.
Napisałem pierwszą książkę „ Wolność Absolutna” i rozpocząłem prowadzenie medytacji.
Podczas tych grupowych medytacji, pojawiała się przepiękna energia, która bardzo chciała bym zaczął zwracać się do uczestników medytacji w formie ojcowskiej” Dzieci moje umiłowane Jam Jest z wami...”
Trochę mnie to przeraziło i odezwał się wewnętrzny krytyk: co ty? Bogiem? Że ty niby mówisz za Boga? Co ty chcesz żeby cie wzięli za syna Boga jak Jezus ?
... i takie tam :D
Ponownie zamknąłem ten głos na następne 3 lata, aż tu nagle wydarzyło się to ponownie we mnie już bez publiczności, a o tym już mówi jeden z listów z Bogiem który znajdziesz w tej książce.
Jak czytać te listy.
Język wypowiedzi Boga jest dość liryczny, symboliczny. Przede wszystkim, nie wolno podchodzić do tych treści intelektualnie. Prawdziwe znaczenie słów kryje się po cichu w Bogu, który działa w zaskakujący sposób obchodząc umysł dookoła, tak że odkrywam nagle we własnym umyśle zmianę, blokady które w psychice powstały w czasie, nagle znikają, a ja doświadczam pełniej siebie jako człowieka świadomego Boga.
Za wieloma słowami, które Bóg używa kryje się wiele wątków myślowych. Czasem te treści wprowadzają zamieszanie w umyśle, a nawet zaprzeczają sobie, tylko po to by to „ ego „ nie miało podstawy do zbudowania kolejnej fałszywej tożsamości poprzez formę myślową. Zresztą wielokrotnie Bóg o tym wspomina.
Przede wszystkim co jest najważniejsze to to, że za każdym razem Bogu zapewnia nas o tym samym. Kocha nas i jesteśmy jego ulubionymi dziećmi co czyni nas dziedzicami Boskości.
Czasem Bogu mówi w formie żeńskiej, albo mnogiej, tylko dlatego iż pokazuje nam to, że wszystko co istnieje wywodzi się z Boga i jest Bogiem. Tylko my jeszcze tego dostrzec nie potrafimy.
Jeśli jest jakieś zadanie do wykonania to te treści spełniają to zadanie na bardzo wielu płaszczyznach naszej psychostruktury. Widzialne i niewidzialne działanie Boga poprzez formę tej komunikacji.
Czytając to bądź otwarty i nie próbuj zrozumieć intelektem. Otwórz się na światło Boga, a on/ona/oni już zrobią swoją cześć zabawy w stworzenie.
Jeśli potraktujesz te treści intelektualnie i dosłownie ,to możesz sobie zrobić sam krzywdę. Dobra nowina jest taka, że cokolwiek nie namieszamy w naszym życiu i umyśle, dla Boga nie stanowi to żadnego problemu.
Przyjemnej lektury.
~ Oel
SESJA I
24.08.2024
BÓG: Witaj umiłowane dziecię moje Jam Jest z Tobą
JA: Dziecię? Gdzie byłeś jak cierpiałem?
Taki z ciebie Ojciec... w ogóle czemu ojciec a nie matka he?
BÓG: Umiłowany Jestem tu by dać ci wszystko – Kocham cię
JA: Co masz na myśli wszystko, wszystko jest tam wszędzie, daleko
a ja jestem tu, wszystko jest tam wokół
Poza tym jak chcesz dać mi wszystko to co z innymi?
Mi dasz wszystko a innym odbierzesz?
BÓG: Masz rację, Jesteś Tu.
Wszystko też jest Tu.
Każdy człowiek każde dziecię moje każde stworzenie dostanie ode mnie wszystko.
JA: ahahhahhahaha ….. nie można dać wszystkiego wszystkim.
BÓG: Dlaczegóż to umiłowany synu mój.
JA: Bo jeśli dasz wszystko mi, to innym zabraknie bo ja będę miał wszystko.
Logika :)
BÓG: ….
JA: Poza tym coś mi trzewia mówią, że przyszedłeś mi coś zabrać. Boję się tych twoich darów, bo to znaczy że odbierzesz mi moje osiągnięcia, moje poczucie stabilności, mój majątek, moje poczucie bezpieczeństwa. Boję się ciebie, jesteś okrutny, chcesz mi odebrać to dzięki czemu radze sobie w tym świecie.
BÓG: Tak przychodzę by obedrzeć cię z iluzji.
JA: ha! Wiedziałem, obdarcie wiąże się Bólem! Nie chcę Bólu!
Nie chcę być obdzierany z iluzji...
a co niby jest iluzją?
BÓG: Wszystko co wiesz. Wszystko co myślisz na swój temat i wszystkiego.
JA: Ty chcesz mi odebrać mnie!
Zabić mnie chcesz!
Na pewno chcesz mnie zabić!
BÓG: Dziecię moje ukochane, przyszedłem dać ci życie wieczne.
JA: o to to to … mieszasz Bogu coś... przecież ponoć już mam życie wieczne... trochę się wyedukowałem.
BÓG: To czego się obawiasz?
JA: że umrę.
BÓG: przeczysz sam sobie.
JA: …. eeeee.... poczekaj zaraz coś wymyślę.
BÓG: w razie co, to Jestem.
JA: Bogu...?
BÓG: Jestem.
JA: Boje się, boję się wszystko stracić.
BÓG: Kiedy to Jam Jest by ci wszystko dać.
JA: Wszystko.... to się trochę wymyka mojemu pojmowaniu.
Zamiast tego daj mi trochę kasy, zapłać mi z góry rachunki, wiesz żeby mi się lżej żyło w tym
świecie.
BÓG: Nie potrafię dać ci tylko trochę.
JA: A czemuż to?
BÓG: Gdyż Jestem Wszystkim, Jestem sprawiedliwy i daję wszystko wszystkim.
JA: ty znowu swoje, ja mam tutaj potrzeby pilniejsze niż jakieś wyimaginowane wszystko.
To niemożliwe.
BÓG: Dla mnie wszystko jest możliwe.
JA: no tak, przecież jesteś Bogiem. Możesz wszystko, nie to co ja, muszę o walczyć o swoje.
BÓG: Mam dla ciebie wszystko, nie będziesz już o nic walczył.
JA: to co będę robił?
BÓG: A czy to ważne?
JA: no muszę coś przecież robić... nie mogę się lenić.
Ten świat wymaga ode mnie działania. Muszę robić.
BÓG: A przyjmować umiesz?
JA: nie ma nic za darmo, wiesz tobie tak wszystko łatwo jest mówić.
A życie jest życiem.
BÓG: Wszystko Jest dla ciebie za darmo.
JA: no i tu mamy różnicę zdań.
Życie mnie czego innego nauczyło.
O wszystko trzeba się postarać.
BÓG: i ile z tego masz?
JA: no trochę, ale jakoś się żyje. Od pierwszego do pierwszego.
BÓG: Nie męczy cię to?
JA: no Męczy ale nie da się inaczej. Takie życie.
BÓG: Wszystko to przeminie, a Ja nie przeminę. Chcę ci dać wieczność.
JA: i tu cię mam.... przecież niby jestem wieczny.
BÓG: Jesteś.
JA: to co chcesz mi dawać, skoro jestem już wieczny?
BÓG: Pokój.
JA: Będę spokojny jak osiągnę odpowiedni status materialny.
BÓG: doprawdy?
JA: no tak, jak zdobędę odpowiedni majątek, zabezpieczę sobie emeryturę, wtedy dopiero będę mógł na spokojnie wrócić do duchowości.
BÓG: kiedy ty nigdzie nie odszedłeś, żeby wracać.
JA: Jak to?
BÓG: z tym właśnie do ciebie przychodzę, z dobrą wiadomością.
JA: tak tak chcę chcę daj mi to.
BÓG: Ty już jesteś wszystkim, Ty już jesteś ze mną. Ty już Jesteś Jednią ze wszystkim.
JA: nie rozumiem.
BÓG: :)
JA: chce to zrozumieć, nie da mi to spokoju jak nie zrozumiem.
BÓG: A gdyś porzucił próbę zrozumienia i przyjął to po prostu?
JA: to co mam zrobić?
BÓG: nic, odpręż się w tym co jest.
JA: ale zaraz muszę coś zrobić.
BÓG: zrobisz to zaraz.
Teraz się odpręż.
JA: ale jak, skoro zaraz muszę się tym zająć.
Muszę o tym myśleć jak to zrobić.
BÓG: skoro musisz....
…
...
...
JA: Bogu...
BÓG: Jestem
JA: Tęsknię.
BÓG: wiem, dlatego Jestem Teraz.
JA: a będziemy kiedyś znowu razem?
BÓG: nie będziemy.
JA: że co?
BÓG: nie mogę być w twojej przyszłości skoro Jestem Teraz.
JA: to po co ja się tak staram, męczę i kombinuję.
BÓG: Nie wiem, a ty wiesz?
JA: Nie wiem, myślałem, że.... ty wiesz.
BÓG: Wiem że Jestem, wiem że cię kocham, wiem że Jestem wieczny. Wiem że Jestem Tobą.
JA: Jesteś mną?
BÓG: Tak.
JA: to czemu ja tak cierpię i się zmagam.
BÓG: Bo to wybierasz.
JA: No ale jesteś przecież mną, nie możesz tego przerwać, tego cierpienia?
BÓG: Mogę.
JA: To przerwij to natychmiast.
BÓG: Co mam przerwać?
JA: to moje cierpienie, to też twoje cierpienie jak tak mówisz że Jesteś mną.
BÓG: Ja nie cierpię.
JA: To czemu ja cierpię?
BÓG: Bo nie jesteś mną.
JA: nie rozumiem. Skoro ty Jesteś mną a ja nie jestem tobą?
BÓG: Ja wiem, ty tylko tego nie pamiętasz.
JA: czyli to moja wina?
BÓG: Lubisz czuć się winny?
JA: Nie, ale wydaje mi się że nie ma innej drogi.
BÓG: co jeszcze ci się wydaje?
JA: Wszystko. Jestem bezradny, nic nie potrafię, nic nie mogę osiągnąć, co mi się udaje to zaraz się burzy, zaraz przemija.
BÓG: To prawda. Wszystko przemija.
JA: Ty Też?
BÓG: a widzisz żebym przemijał?
JA: wydaje się czasem, że znikasz. Że cię nie ma.
BÓG: a jednak Jestem.
JA: jak to?
BÓG: taka Jest moja Natura.
Jestem.
To samo jest twoją naturą.
JA: czemu?
BÓG: Jesteś moim dzieckiem, Jesteś moim stworzeniem, To jest nierozerwalna więź.
JA: to czemu cierpię tak w życiu?
Czemu radość i szczęście pojawiają się czasem, na chwilę.
BÓG: Taka jest natura ludzka, przemijalność.
JA: Ale mówisz że Jesteś mną, mówisz że nie przemijasz, że jesteś wieczny... że jesteś wszystkim.
A teraz mówisz że to wszystko przemija.
Wszystko przynajmniej co znam, co wiem.
BÓG: To prawda, wszystko co znasz przemija, wszystko co wiesz przemija. Świat który znasz przemija.
JA: To o co do cholery tu chodzi?
BÓG: Wierzysz bardziej w ludzką przemijającą naturę niż w swoją/moją wieczną naturę.
JA: To jak mam ciebie poznać, jak mam uwierzyć w tą moją boską/ twoją boską naturę.
BÓG: Porzuć wiarę w to.
JA: ale jak...że co?
BÓG: wiara jest w umyśle, umysł jest mną, ale ja nie jestem umysłem.
Jestem Teraz.
JA: Nie pojmuję.
BÓG: Nie musisz.
Nie próbuj tego pojąć.
To jest właśnie umysł.
JA: Co jest umysł?
BÓG: coś w czym się przeglądasz. Jest a go nie ma.
JA: gotuje mi się głowa.
Nie pojmuję.
BÓG: nie pojmuj, bądź Teraz.
JA: no jestem jestem przecież.
BÓG: wiem.
JA: Bogu...
BÓG: Jestem.
JA: dobrze mi.
BÓG: mi też.
JA: serio?
BÓG: serio serio.
JA: i co teraz?
BÓG: Jest.
JA: no tak, ale co potem.
BÓG: To samo.
JA: To samo co?
BÓG: To co jest Teraz.
JA: no dobra... nie mam pytań.
BÓG: :D
SESJA II
JA: Bogu...
BÓG: Jestem.
JA: komplikujesz wszystko.
BÓG: do prawdy?
JA: tak zamiast dać proste odpowiedzi, przepis na życie, jak żyć, ty komplikujesz wszystko, nie dajesz mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Twoje odpowiedzi mnie nie zaspokajają.
BÓG: A co cie zaspokoi?
JA: nie wiem.
Chciałbym wszystko mieć.
BÓG: Masz. Daję ci to.
JA: no dobra to chce nowy samochód i 10 baniek na koncie do końca życia.
BÓG: To twoim zdaniem jest wszystko?
JA: No to jeszcze chce latać, nie musieć jeść, albo nie, jeść ale nie tyć. Lubię jeść.
Generalnie to chce wszystko, no może bez tych złych rzeczy.
BÓG: a co to są złe rzeczy?
JA: No wiesz, przemoc, głód, agresja innych ludzi, zimno, komary, kac, sraczka, wojny, cierpienie, ból.
BÓG: kiedy to wszystko przeminie.
JA: kiedy? No pytam się kiedy?
BÓG: Jak przestaniesz to tworzyć.
JA: ja tworzę wojny? Głód i cierpienie?
BÓG: tak.
JA: nie prawda. Na nikogo nie napadam, z nikim nie walczę, nikomu nie odbieram...
BÓG: a sobie?
JA: co sobie?
BÓG: ze sobą nie walczysz? Siebie nie głodzisz? Sobie nie odbierasz?
JA: jak ze sobą walczę? Jak się głodzę? Co sobie niby odbieram?
BÓG: Mnie sobie odbierasz. Odbierasz sobie wszystko. Przez to że siebie limitujesz, zamiast płynąć przez życie ograniczasz się swoimi myślami, przekonaniami, głodzisz się gdy nie jesteś w pokoju i miłości. Głodzisz się gdy nie żyjesz pełnią Teraz. Odbierasz sobie wolny wybór, odbierasz sobie mnie który Jestem Teraz.
JA: Jak odbieram?
BÓG: Wierzysz w czas. Wierzysz że przyjdę i zbawię ciebie jutro od wszelkich trosk.
A jam Jest Teraz.
Ty natomiast jesteś częściej tam niż tu.
JA: Ale jak to?
BÓG: żyjesz bardziej w swojej głowie, w umyśle niż w tym co jest Teraz.
JA: a co jest teraz?
BÓG: Jam Jest.
JA: A Jam Jest?
BÓG: Jest.
JA: to co teraz?
BÓG: Nic.
JA: no to super....nic.... a miało być wszystko.
BÓG: Kiedy nie ma nic, jest wszystko.
Kiedy nie ma czasu, Jest Teraz.
Pustka jest wszystkim.
Jednia jest niepodzielna.
Jednia jest Pełnią.
Jam Jest Teraz.
JA: zagadki i zagadki....
BÓG: tak ci się wydaje.
Nie pojmujesz prostoty.
JA: jak mam pojąć prostotę?
BÓG: przestań wierzyć w swoje odbicie w lustrze.
Nie jesteś obrazem jak ci się zdaje.
Jesteś życiem.
Teraz Jesteś jak i Ja Jestem.
JA: to jesteśmy oboje :)
a co z innymi?
BÓG: nie ma innych.
JA: no wiem czytałem o tym. Nie ma a jednak są.
BÓG: tylko tak jest, bo wierzysz dalej w odbicie w lustrze.
W istocie Tylko Jam Jest.
JA: a ja?
BÓG: to samo.
JA: i co teraz?
BÓG: nic, to samo.
JA: to zbyt proste, zbyt skomplikowane.
BÓG: nie komplikuj
Przyjmij.
JA: co przyjąć
BÓG: to co jest takim jakim jest.
Nie ma potrzeby dodawać coś, to komplikuje ci odbiór.
JA: odbiór czego?
BÓG: odbiór siebie. Odbiór życia, odbiór mnie.
JA: no to....hmmm...
nie mam pytań.
BÓG: Ja też.
SESJA III
JA: Bogu..?
BÓG: Jestem.
JA: Jak to się zaczęło?
BÓG: Przecież wiesz i chcesz to napisać sam.
Wiem że chcesz to wspólnie to
spisać.
JA: Tak.
BÓG: wspaniale!
Jestem.
JA: wiem.
Zaczęło się od pierwszego zdania, które wynikło z tego, iż wyczytałem w książce Droga Do Boga, przekaz naszego brata saint Germaina który powiedział:
…
„ Nie pozwól, proszę
aby Bóg- Ojciec-Stwórca
czekał na ciebie zbyt długo.
Jego oczekiwanie będzie dla ciebie
bardzo nieprzyjemne.
Jeżeli guzdrzesz się z jakąś warstwą
wierzchniej odzieży,
martwisz, że stracisz coś cennego,
walczysz, próbujesz uciekać,
kombinować oraz unikać
tego, co nieuniknione,
BÓG
przyjdzie i tak po Ciebie
zedrze wszystko,
czego sam nie chciałeś zdjąć.
Jego obdarcie będzie dla Ciebie
POZORNIE bardziej bolesne,
niż samodzielne PRZYZWOLENIE,
aby proces pozbywania się ILUZJI
dokonał się.
Z tego powodu proszeni jesteście
o nieociąganie się w Waszych
„przeistoczeniach”...
Fragment wykładu 28 Droga Do Boga w Tobie przekazanego przez dziecię i brata mego Tomę.
BÓG: napisz jeszcze to co ci powiedziałem, gdy kwestionowałeś na spacerze naszą rozmowę:
JA: no tak, to bardzo uwalniające słowa.
„Przyjmij to, że to jest takim jakim jest
zamiast spierać się z Tym Jakie to Jest.”
i co teraz?
BÓG: Teraz będziemy spędzali więcej czasu ze sobą wspólnie.
JA: a jak odejdziesz znikniesz, jak to bywa czasami u mnie?
BÓG: wiesz, że nigdy nie odchodzę, odwracasz tylko wzrok ode mnie, od nas, kiedy to bawisz się w kontrolę życia.
JA: Wiem
BÓG: Wiem, że wiesz.
Uparcie tylko łapiesz się własnego umysłu
i co masz z tego?
JA: dużo stresu i lęku.
BÓG: a co jest kiedy tak sobie razem Jestem/śmy?
JA: Spokój
BÓG: mój syn, twój brat, Ja poprzez Syna mego Jeshuę powiedziałem światu:
Po owocach ich poznacie.
W gruncie rzeczy po owocach siebie poznasz.
To są twoje owoce.
Ty jesteś...
JA: zamroziło mnie coś.
BÓG: Gdyż ciągle próbujesz kontrolować naszą rozmowę.
To co mam do powiedzenia.
JA: a co masz do powiedzenia?
BÓG: nic.
JA: To skąd ta rozmowa i te pytania?
BÓG: kreujesz to gdyż tego potrzebujesz.
Używasz formy, która jest prosta i przejrzysta dla ciebie.
Jakiś czas się temu opierałeś.
JA: sobie się opierałem, bałem się tej formy.
Oceniałem się za nią, i wmawiałem sobie, ze nie jestem godny.
BÓG: i co z tego wyszło?
JA: to samo co zawsze było.
Odkładałem to tylko na później.
BÓG: pozornie na później.
Pamiętaj:
Przyjmij to takim jest i nie spieraj się z tym jakie to jest.
JA: to prawda, to jest uwalniające.
I że niby ja to spisuje?
BÓG: tak Ja to spisuje.
JA: paradoks, ale wiesz, nie chce już się tym zajmować, podważaniem i rozkminianiem tego paradoksu.
Przyjmuje to takim jakim jest.
BÓG: Widzę.
…
SESJA IV
25.08,2024
JA: Bogu...
BÓG: Jestem
JA: co byś chciał powiedzieć ludziom?
BÓG: Miłujcie się gdyż i ja was miłuję
miłujcie się nawzajem gdyż i Ja was miłuję.
Przyjaźnijcie się gdyż i Ja Jestem w przy-jaźni z wami
JA: wielu ludzi powie, że z byt się różnią pomiędzy sobą żeby się miłować i przyjaźnić.
BÓG: Ja w was nie widzę różnicy
wszyscy jesteście jednakowo miłowani
każdy ma po równo
JA: w świecie nie wygląda jakby ludzie mieli po równo.
Jedni mają więcej inni mają mniej
BÓG: miłości każdy z was ma tyle samo
przyjaźni każdy z was ma tyle samo
mnie każdy z was ma tyle samo
JA: ludzie tego nie widzą
BÓG: ty to zobacz i wystarczy.
Ujrzyj mnie w sobie
a ujrzysz mnie w każdym stworzeniu umiłowanym
w każdym liściu na drzewie Jestem
w każdej duszy Jestem
w każdej kropli Jestem
w każdym ziarenku piasku Jam Jest
JA: ciągle mam z tym czasem problem, chciałbym widzieć ciebie w każdym człowieku.
A jednak mnie odpycha od wielu ludzi.
BÓG: odpycha cię mrok który ludzie sobie narzucili na oczy.
A ty patrzysz przymroczonymi jeszcze oczyma.
Patrz światłem i miłością którą Jestem
patrz we mnie a ujrzysz prawdę.
JA: prawdę o czym?
BÓG: o sobie, o twoim dziedzictwie.
JA: dziedzictwie?
BÓG: tak
jako dziecię mój masz wszystko co i ja mam.
JA: a co ty masz?
BÓG: siebie i całe moje stworzenie którym Jesteś
JA: nawet nieświadomość?
BÓG: nawet nieświadomość.
Nieświadomość nie istnieje
choć wydaje się być
to chwilowe przymknięcie oczu naprawdę
która jest niezmienna jak i moja miłość do ciebie.
JA: a do innych?
BÓG: jest tylko jedno stworzenie, Jedno Jam Jest, nie ma podziału na innych
choć wydaje wam się że Jest.
JA: to jak patrzeć?
BÓG: bądź mną jak i ja jestem Tobą.
JA: zagadkowe to trochę. Możesz jaśniej?
BÓG: Ty jesteś Jedynym żywym Bogiem
Jak i ja nim Jestem
w tym paradoksie jest prawda
nie patrz podzielonym umysłem
a patrz jednym Boskim umysłem
który jest podstawą stworzenia
stworzenia które w Jedni jest zróżnicowane
Bogate
wszechstronne
wszechmocne
patrz mymi oczyma źródła którym Jesteś Teraz.
Patrz bez oddzielania siebie od momentu teraz w którym Jesteś.
Jam Jest.
JA: zaczynam wątpić. Przerasta mnie to.
BÓG: kogo?
JA: mnie, no mnie
BÓG: skoro Jam jest Tobą to jakiego mnie?
Mnie nie przerasta nic
Jedni nie może nic przerosnąć.
JA: to co jest mną?
BÓG: echo w twojej głowie w którym odbija się prawda
odbicie jest zniekształcone perspektywą
w istocie nie ma tego odbicia
nie ma ciebie
Jestem Tylko Ja.
JA: Jestem tylko ja.
BÓG: Jam Jest
JA: gubię się w tym.
BÓG: gdy patrzysz na zewnętrzny obraz siebie gubisz się
gubisz się w refleksach swojej duszy
w pryzmatach umysłu
w rozszczepieniu światła.
JA JESTEM TERAZ.
NIEROZSZCZEPIONY
W JEDNI
JESTEM
TY JESTEŚ ZE MNĄ W CIĄGŁEJ KOMUNI JAKO JEDNO
TO SAMO
ŻYWE
TERAZ.
JA: to czemu jest tak jak jest
BÓG: pamiętasz?
JA: pamiętam
zamiast spierać się z tym co jest
być odprężonym w tym co jest.
BÓG: odprężenie jest bardzo ważne.
JA: dlaczego?
BÓG: gdyż nie uciskasz siebie/mnie.
JA: a ciebie można uciskać?
BÓG: tylko z twojej perspektywy jest ucisk
ucisk umysłu, który jest ograniczony.
JA: ograniczony?
BÓG: ogranicza go przejawianie się form
ogranicza sam siebie
gdyż zamyśl jest w formie skupiona.
Jam Jest nieprzejawiony
JA: a przejawiony to nie? Jako całe to niby twoje stworzenie?
BÓG: niby, to Ego twoje jest na niby.
Ja Jestem nie na niby :P
Jestem Jedyną żywą substancją prawdy w twym umyśle
JA: jaką znowu substancją?
Substancje się przejawiają.
BÓG: dlatego możemy tylko w przejawieniu prowadzić ten dialog.
W Istocie dialogu nie ma
Jestem/śmy Jednią.
JA: pojmuję trochę, przyjmuję bardziej i czuję ….
BÓG: czujesz że jesteś czy wiesz że jesteś?
JA: wiem że jestem, choć w tym co wiem jest też to że byłem i będę
BÓG: Byłeś bo jesteś będziesz bo Jesteś
przecież to proste Jest dziecię moje.
Prawda jest tu.
Prawda o Jedni którą Jestem Jest tu.
Ty i Ja Jedno jesteśmy.
Znasz to.
JA: znam.
Ale nie wiem co robić.
BÓG: odpręż się, jak nie masz teraz działań odpręż się we mnie
w tym Który Jest
…
JA: mam w sobie napięcie, jakieś oczekiwanie że coś ma się wydarzyć.
BÓG: co ma się wydarzyć skoro to trwa?
JA: co trwa?
BÓG: Ja Teraz trwam
JA: trwasz?
BÓG: tak, Jestem w ciągłym trwaniu przy tobie.
Bezustannie.
Teraz.
Kochany za dużo masz oczekiwań
te oczekiwania limitują ciebie
dużo to nie wszystko
aby wszystko mogło się objawić
trzeba odprężyć siebie od oczekiwań wszelakich
one są niczym z tym co jest
teraz dla ciebie
te oczekiwania są niczym
nie są tobą
Ty jak I ja
Jedno
Pełnią
Jesteśmy
Jednią
porzuć próbę zrozumienia,
nie można próbować czegoś
nie możesz próbować być
Już Jesteś
Odpręż się w sobie
we mnie
w Jedni
Tej
Teraz.
SESJA V
29/08/2024
JA: Bogu …
BÓG: Jestem.
JA: czy ja mam jakieś dary dla tego świata?
BÓG: sam jesteś darem dla tego świata, cała twoja egzystencja twoje istnienie jest Boskim istnieniem,
sam w sobie Jesteś światłem tego świata.
Moją obecnością w czasie i przestrzeni.
JA: a coś mam robić?
BÓG: cokolwiek czynisz ze mną Jedno-cześnie
Jest pełne i wystarczające.
JA: nawet siedzenie na kanapie?
BÓG: Na kanapie i Ja jestem.
Synu ukochany
cokolwiek czynisz ze mną cud czynisz, cud zwyczajności dnia powszedniego.
Pamiętasz tą modlitwę?
… Chleba powszedniego daj nam dzisiaj...
Tym chlebem jest Każdy moment teraz w którym dzieje się kreacja/manifestacja mocy,
którą Jam Jest.
… daj nam dzisiaj...
to słowa syna mego skierowane do duszy by była w pełni obecna we wszystkim co jest przejawione i nieprzejawione.
To modlitwa o Pełną nieoddzieloną świadomą komunię ze mną.
Z tobą, ze sobą i tym kim Ja Jestem Tobą.
To modlitwa o świadomość tego kim jesteś.
A jesteś mną, dzieckiem moim, synem, córką, bratem, przyjacielem, Jednią ze wszystkim co jest.
Ja i syn Jedno Jesteśmy.
Love you :D
JA: hahahhah... uwielbiam twoje poczucie humoru
BÓG: ja też, w końcu to twoje poczucie humoru. Kocham Je.
JA: Bogu...
BÓG: tak wiem...
JA: :D
SESJA VI
30/08/2024
JA: Bogu...
BÓG: Jestem.
JA: poczułem żeby się odezwać.. ale nie wiem po co.
Tak poczułem.
BÓG: Bardzo to dobre, że zaczynasz ufać swoim odczuciom.
Czucie to subtelny powiew tego co w duszy gra.
JA: a co w duszy gra?
BÓG: Ja gram, a ty Jesteś instrumentem miłości na którym gram najpiękniejszą melodię.
JA: najpiękniejszą brzmi jak stopniowanie piękna, to tak jakby inni ludzie, jak byś poprzez innych ludzi grał mniej piękną melodię.
BÓG: Kiedy nie ma innych ludzi, Jestem tylko Ja.
Melodia jest grana Jedna, najpiękniejsza, poprzez najpiękniejsze stworzenie którym Ja Jestem.
Którym Ty Jesteś i inni ludzie.
Nie musicie tego pojmować jak różnorodna jest Jednia.
Wystarczy że Ja wiem.
JA: myślę, że każdy człowiek chciałby być wyjątkowy, każdy człowiek, chciałby to wiedzieć.
BÓG: i tak jest.
Każdy człowiek to wie.
Każdy człowiek Jest wyjątkowy.
W moich oczach wszystko jest równe, wszystko ma po równo.
To jest skarb Jedni którą Jesteś-my.
JA: każdy człowiek to wie, chyba na niby :D
BÓG: na niby to jest wszystko to co wydaje się być oddzielone, wszystko to co pojawia się i znika w Boskim Umyśle.
Ja nie jestem na niby, wiedza ta nie jest na niby.
Ludzie w czasie są na niby, natomiast w wieczności są Jednią
ze mną Który Jestem.
JA: Pogmatwane, i mam wrażenie że przeczysz sam sobie w niektórych słowach, to że innych nie ma , a mówisz że są.
BÓG: mówię to do tych którzy myślą że są oddzieleni, że są inni.
Mówię poprzez formę, której limitem jest pojawianie się i znikanie.
Natomiast prawdziwa komunikacja ze mną jest nierozerwalna i niezaprzeczalna w każdym stworzeniu.
To, że dzieci zapomniały o swoim Ojcu, czy Matce, nie znaczy, że ja nie pamiętam.
Jakże mógłbym siebie zapomnieć.
JA: ale siebie w nas, poprzez w nas zapomniałeś, albo to ja zapomniałem o Tobie.
Albo to ludzie zapomnieli o Tobie.
BÓG: to są tylko chwilowe złudzenia, które opadną, zapomnienie jest powierzchowne i chwilowe, pojawiło się i w umyśle zniknie.
Jestem wieczny
Jestem zanim był początek i Jestem zanim wszystko się skończy.
Ty moje dziecię Jesteś ze mną pomimo tego iż wydaje ci się że jesteś oddzielony.
Wydaje ci się gdyż w czasie powstało iluzoryczne ja jestem.
To tylko odbicie w lustrze.
Źródłem tego Jestem Ja który Jestem.
Zapomnienie przeminie.
Za mrugnięciem oka
odnajdziesz siebie w domu Ojca, z którego nigdy nie wyszedłeś.
Wzrok swój odwróciłeś, ale powracasz, całe zapomnienie przemija.
Kres czasu, kres zapomnienia jest bliski.
Niech się dusza twa raduje
gdyż Ja Jestem.
Jestem Teraz.
Zawsze Jestem Teraz.
Przyjmij to w prostocie.
Nawet jeśli przyjdzie ci na chwilę odwracać wzrok ode mnie, to nie znaczy, że Ja nie patrzę.
Jestem Tu Teraz z Tobą i z „ innymi” dziećmi mymi.
Każde Ja którym Jestem.
Wróci z podróży do domu.
Podróży po własnym umyśle.
To Jest pewne jak I JAM JEST TERAZ.
JA: słowa słowa, Jam jest Teraz... i co dalej? Skąd mamy wiedzieć że to Jest Pewne.
BÓG: nie ma nic poza momentem teraz.
Tylko Teraz istnieje w prawdzie.
Tylko Teraz Jam Jest Bogiem żywym.
Tak jak i Ty Jesteś Teraz Żywy.
JA: no ale umrę,
BÓG: nic nigdy nie umiera, zmienia formę tylko, pojawia się i znika
nie umiera, zmienia tylko formę
moc Którą Jestem
wiecznie żywa
trwa i objawia się w przejawionym umyśle jako zmienność.
Niby umieranie niby rodzenie się.
W istocie to tylko zmiana formy
Jednej wiecznej Jaźni którą Jam Jest.
JA: na razie mnie zatkało i nie mam pytań...wiesz chleb w piekarniku.
BÓG: tak chleb w piekarniku.
Wyciągamy.
…
Lubię spędzać z Tobą czas.
JA: zatkało mnie ….
BÓG: :D
SESJA VII
JA: Bogu.
BÓG: Jestem.
JA: Co to jest uzależnienie?
BÓG: Synu ukochany to jest opowieść o braku, o przyzwyczajeniu do braku.
JA: z czego ten brak wynika?
BÓG: to brak mnie, brak miłości, brak połączania z życiem.
To pustynia w gardle duszy.
Gdy człowiek jest uzależniony, to ucieka, ucieka przed miłosiernym spojrzeniem moim, miłosierdzie to współczucie, współczucie które owocuje uzdrowieniem.
Uzdrowieniem siebie.
Uzależnienie wynika z braku perspektywy, z chwilowej niewiedzy o tym, że jesteś bardzo blisko mnie.
JA: Blisko, a przecież mówiłeś że jesteśmy Jednią.
Jednym.
BÓG: słowa słowa słowa
zobacz jak uciążliwie przywiązani jesteście do słów do znaczeń.
To przywiązanie do formy, do przemijalności i niezaspokojenie, które z tego wynika
powoduje, że jesteś uzależniony od szukania, od uciekania.
To przyzwyczajenie do cierpienia, które rozdziera każdego z was od środka, i z tego rodzi się omijanie siebie, w przeróżne odskoki na chwilę.
Każde uzależnienie jest na chwilę.
Tą chwilę możesz przedłużać w nieskończoność – tak długo dopóki uznasz, że to nie działa.
JA: czemu omijamy siebie jako ludzie?
BÓG: Gdyż nie możecie patrzeć, na to w co się ubraliście poprzez czas, poprzez moją nieobecność w waszej pamięci szukaliście podświadomie mnie w tym przemijającym świecie.
Tak bardzo przywykłeś do tego, iż wręcz uzależniłeś się od iluzji.
Zobacz uzależnienie, to jest transparentny bolesny obraz iluzji na swój własny temat.
Stworzyłeś poprzez czas wokół mnie tyle kłamstwa, uciekania, że objawia się to w uzależnieniu od przemijalności, od chwilowości.
JA: tak, zauważyłem też że uzależnienie wynika z ucieczki przed tym co nagromadziło się gdzieś w umyśle. Ucieczka od bólu.
JA: mam problemy ze skupieniem Bogu...
BÓG: wdech Jestem tu.
Ten ból o którym piszesz wynika z braku mnie, braku życia, przepływu życia.
JA: aż mnie boli teraz....
BÓG: gdyż twój ból wychodzi, ból który jest przetrzymywany w ciemnej celi z dala od światła którym Jestem.
W czasie stworzyłeś wiele bardzo wiele bólu, wynikało to z błądzenia.
Dzieci które zapomniały o ojcu błądzą i w tym błądzeniu tworzą karykatury życia, ułomności które bolą życie, bolą przepływ życia.
Żeby to nazwijmy odczynić, trzeba wpuścić tam światło Którym Jam Jest.
Którym Jam Jest w Tobie.
Do tego potrzeba nas – Jedni.
Sam kiedy stajesz przed swoimi pokrakami jesteś bezbronny na ich brzydotę.
Brzydota to ułomność, to brak mnie. To tworzenie z bólu i braku.
JA: ale mówiłeś...
BÓG: tak dla mnie tego braku nie ma, ale dla ciebie Jest.
Każdy z was jest obdarzony mocą stwarzania,
Jednak ta moc niewinna, w rękach szaleńca staje się zarzewiem konfliktu i winy.
Wynika to tylko z prostej przyczyny.
Tworzycie w czasie odcięci od siebie, od tego Kim Jako Jednia Jam Jest.
Ty ukochany jesteś z rodzony z miłości
z tej samej miłości postanowiłeś na chwilę zagubić się
i w tym zagubieniu tworzyłeś Mocą którą Jam Jest.
Moc czyli Ja, Jestem Obecny we wszystkim nawet w twoich stworzeniach.
Dlatego Ja nie odwracam wzroku od ciebie i twoich stworzeń, choć ty odwracasz widząc nieudolność swoją, nieudolność gdyż nie wiesz, nie wiedziałeś jak tworzyć z miłości, z radości życia.
JA: coś czuję, że zbliża się puenta tego spotkania dzisiejszego.
BÓG: doskonale, zaproś mnie do swoich stworzeń wszystkich, Ja w nich Jestem poprzez ciebie, jednak bariera Jest w twoim umyśle, w twojej ocenie własnych stworzeń.
Kiedy spojrzysz na nas, na niewinność którą Jam Jesteś -my.
Uleczy się twoja, „przeszłość”
wszystko co osądziłeś i oceniłeś natychmiast zostaje uniewinnione.
Gdyż Jam Jest Niewinny.
Jak widzisz sam nie potrafisz się spotkać z własnymi stworzeniami, dlatego uciekasz, dlatego uciekacie w to co na zewnątrz nazywacie uzależnieniem.
W jakiś sposób zalewacie poczucie winy za swoje stworzenia w czasie.
A widzisz wyraźnie, że to nie działa.
Jedyne co zadziała, to spojrzeć jeszcze raz w raz ze mną, z niewinnością którą Jam Jest na to co przeminęło, na te stworzenia swoje które tak osądziłeś i ten osąd spadł na ciebie jak kowadło ciężkie.
Sam tego nie udźwigniesz i wiesz o tym.
Wystarczy już uciekania.
Odkładania na później.
Jam Jest Teraz.
Zbawienie Jest Teraz.
Zbawienie czyli ujrzenie prawdy.
Twoje stworzenia choć wydają się mieć na ciebie wpływ, w istocie nie zmieniają nic.
Pozwól im odejść w niewinnym spojrzeniu.
Daj mi spojrzeć tobą człowiekiem – Bogiem na to co niewinne, a to co osądziłeś.
Osądziłeś siebie w czasie, a Ja mówię.
Czas nie istnieje.
Osąd nie Istnieje.
To tylko przekonanie w twojej głowie
przyzwyczajenie nic więcej.
Tego nie ma.
Jest Tylko Ten Moment Teraz.
Jednia w której Jesteśmy Jedni – nieskończeni.
Jedna pieśń wielu bardzo wielu gardeł.
W twoim gardle jest przekleństwo siebie.
Wydobądź je ze mną
i niech pryśnie jak bańka mydlana.
Wystarczy, że otworzysz usta...
nie obawiaj się, Jestem -śmy Tu Razem.
….
JA: …. i tyle?
BÓG: A czego się spodziewałeś?
Ryku krzyku?
Performersu cierpienia?
JA: no...że to będzie tak jak to się czasem działo w moim życiu gdy przychodziło uwalnianie traum starych.
BÓG: kolejne przyzwyczajenie.
Myślicie, że wszystko jest takie jak było.
Tak nie jest.
Nie ma nic co było.
Gdy zaczniecie żyć tym co jest.
Naprawdę tym co jest
otworzy się brama
portal
hahah
spodziewasz się fajerwerków tak ?
JA: w sumie to wiem że podpuszczasz trochę ego ludzkie...
BÓG: zabawne jest... :D
JA: to co z tym portalem?
BÓG: Nic- to prawda.
Koniec wszystkich starych historii.
Tym Jest ten portal.
To Ja po prostu :D
To ulga, wolność od ciężaru czasu.
Tak bardzo siebie obciążyliście, że bezustannie uzależniacie się od lawinowej ucieczki w tymczasowości.
Uzależnienie tym właśnie jest.
Nagminnym korzystaniem z przyszłej tymczasowości.
Tego nie ma,
Jest Tylko ten moment Teraz, którym
Ja Jestem.
Gdy pojawi się chęć spojrzenia na przeszłość siebie
przywołaj nas
Przywołaj nas słowem..
Ja i Ojciec Jednośmy Teraz.
Ojciec jest ze mną Teraz.
Wybaczenie i niewinność spogląda moimi oczyma
i puść dociekanie na ten temat.
Pozwól mi w ciszy tworzyć w spokoju dalsze twe „ losy” w czasie.
JA: „los” - czym Jest los?
BÓG: To Ja, Jam Jest Twoim Losem.
Chciało by się rzec jesteście skazani na miłość, na MNIE, na Boga.
Na siebie bez czasu.
Tym jest Los.
Zbawieniem od czasu.
Którego nie ma
choć wydaje się być.
Jak się uważnie przyjrzycie to ujrzycie to co się wydaje być, a to co Jest w Istocie
Teraz.
Oczy otwarte:D
Tulę Jestem Teraz.
JA: Dziękuję.
BÓG: się wie :D
SESJA VIII
JA: Bogu...
co jeszcze będziemy pisać?
BÓG: to co się napisze :D
Odpręż się we mnie, w tym co jest.
Nie pędź tak w przyszłość
Jestem Teraz.
…
BÓG: czyż nie lepiej ze mną spędzać cały czas?
JA: wydaje się to trudne, utrzymać stan skupienia, lub ten stan ciszy, otwarcia się.
Pojawia się, i odlatuje.
BÓG: jak wszystko co się pojawia.
Ja się nie pojawiam, Ja Jestem.
To ty się pojawiasz
JA: wystraszyło się coś we mnie.
Niby ja, ale też to zobaczyłem .. w polu bycia.
BÓG: pojawił się strach … i co?
…
poszedł.
Ten co się obawia też odejdzie.
Pozostanie tylko wieczny Ja
z dwojga Jedno zostanie
Które?
To co się obawia czy to co nie obawia?
Tylko to czego nie ma, boi się że zniknie
taka jest natura lęku
taka jest natura człowieka
ale Boga
Boga nie
Bóg zostanie
Gdyż już Jest.
Nie obawiaj się prze to
Gdyż
Ja to ty.
Tylko lęk ożyje
i
życiem pozostanie.
Gdyż wszystko życiem Jam Jest.
Oto
przepowiednia końca
końca który Jest
Jam Jest
JA: poważnie to zabrzmiało... poetycko wręcz.
BÓG: to zawdzięczam tobie tą umiejętność to twój dar który lubię używać
JA: a pytałem o dary.... moje.
BÓG: toć odpowiedziałem, darem jesteś ty → TY!
A to twój dar.
Jako twoje tak i moje :)
cały pakiecik mam z tobą,
wszystko biorę
i vive versa
wszystko daję.
Taka Obietnica jaką sobie stworzyłem.
Dostaję co daję :)
JA: patrząc na świat powiedział bym że mało miłości i pokoju dajesz...
BÓG: świat to ty.
Odbicie ciebie
widzisz i dostajesz co dajesz
czy ci bracia i siostry widzą co dajesz?
JA: mam wrażenie że nie,
wybierają co chcą widzieć.
BÓG: no właśnie tak z wami ludźmi dziećmi jest
dostajecie wszystko
bierzecie wybiórczo
dostajecie obfitość
wybieracie wybiórczo
dzielicie
na pół i na mniejsze kawałki
a jam Jest całością
daje całość
bądź cały
jak i Ja Jestem
Bądź totalny
jak i Ja jestem
Ja
bądź jak Ja
JA: czyli?
BÓG: sobą
JA: nie wiem co do końca znaczy sobą chyba, widzę że to jest jakieś nie ralne oczekiwanie stania się kimś , czymś
BÓG: mną chcesz się stać?
JA: no …. bardziej to myślałem o świętym, oświeconym, albo cichym w pokoju człowiekiem...
BÓG: czy ty słyszysz siebie?
JA: tak
BÓG: to nie ty jesteś.
JA:????
To kto Ja Jestem ?
BÓG: Jesteś Ktoś.
JA: Kto???
BÓG: no ktoś...
JA: bawisz się ze mną.
BÓG: tak jak i ty ze sobą samym.
Mniej nad tym panujesz i się gubisz.
JA: …
BÓG: coś chcesz dodać?
JA: nie.
BÓG: to nie dodawaj
do siebie
nie dodawaj temu momentowi teraz nic
Jest doskonały
Jak i ty → TY!
Po prostu przestań dodawać od „siebie”
To siebie ujmuje a nie dodaje
nie można dodać Jedni
Można jedni ująć swoich własnych oczach tylko.
Ująć z pełni
i się rozdrobnić
tak jak i się dzieciom moim grosze rozsypały
na posadzce
tak
i mnie
się rozsypały.
Pozbieraj się razem
do Jedni
pozbieraj swoje drobne
nie ma potrzeby się już rozdrabniać
Dzieci pozbierają swoje drobne
rozsypały się tylko na chwilkę
w domu ojca pozostały
z domu ojca nie wychodziły
wszystko Jest Domem Ojca
Bez wyjątku
wszystko Jest.
Jam Jest.
JA: grube tematy lecą
BÓG: na grubo się rozsypało to i grubo się zbiera
co daje to dostaje
nie mam z tym problemu
dawać i dostawać
a ty?
JA: mam... chciałbym inaczej ale widzę w sobie że mam problem z dawaniem i dostawaniem.
BÓG: nie chciej inaczej
dostaniesz więcej chcenia
Przyjmij to że jest tak jak jest
tak jest prościej
przyjmij w pełni tak i ja przyjmę
słowo twoje moim słowem
dotyk twój moim dotykiem jest
wpuść mnie
JA: z tej rozmowy wynika, jak byś był na zewnątrz.
Wpuść mnie oznaczało by że ktoś ma coś opuścić.
Opuścić się boi,
BÓG: już uzgodniliśmy że Ja to ty.
To twoje ja boi się swojego Ja.
To tylko czas.
To „ja” jest owinięte tylko w czas.
Opuść czas, bądź tu gdzie jesteś Teraz.
JA: rozpraszam się dość szybko
BÓG: wydaje ci się,
jestem w 90% twojego dnia obecny
… wiem zadrżała ci ręka, chciałeś sobie ująć.
Do 70% tak?
Brawo
Ja sobie nic nie ujmuję i dzieci moje nie mają nic odjęte.
Czemu ty sobie odejmujesz?
Kim Jesteś że sobie odejmujesz?
JA: ….
BÓG: Jak śmiesz? Odejmować dziecku memu.
JA: …
BÓG: i siedź cicho.
:D
JA: …
BÓG: tak to konstruktywna zjebka.
JA: ....
dziękuję.
Ucichłem.
SESJA IX
05/09/2024
JA: ...
BÓG: widzisz jak jest w Tobie jakiś konstrukt który z natury się opiera Temu co Jest Teraz?
JA: widzę, jest głośny, domaga się czegoś jak krnąbrne dziecko, które uwidziało sobie lizaka przy kasie w sklepie.
BÓG: To jest to Ego całe, o którym wszyscy mówicie, boicie się go.
Czujecie podskórnie terror natury tego przekonania że jesteś właśnie tym głodem.
JA: tak to jest jak głód nienasycone, steruje nami, mną...
wydaje się, że jestem bezsilny wobec tego.
BÓG: poobserwuj szczegółowo to, niech to będzie zabawa w rozpoznanie, a nie udręka rozpoznania, gdyż jest w tobie chęć udręczania się tym
JA: we mnie?
BÓG: tak, częścią Ego jest udręka nad sobą samym
To co dostrzegasz, to coś głodne co chwile doznań, chwilowych zaspokojeń
zobacz ten konstrukt : „chwilowe zaspokojenia”
czy zaspokojenie może być chwilowe?
Czyż to „zaspokojenie” nie jest w prawdzie „zaspokojeniem” a odkładaniem na później?
Czy można na chwilę zaspokoić?
Nie
to się tylko wydaje że jest zaspokojone,
uciszone na chwilę
jak krnąbrne dziecko z lizakiem w buzi które jest ciche do momentu
aż lizak się skończy
To wszystko się kończy
To całe Ego, ten robal który drąży w środku umysłu tunele, jest nienasycony
jego zaspokajania są tymczasowe
a co jest tymczasowe jest nieprawdziwe
zatem gonicie za nieprawdą
Ego goni za nieprawdą
A prawda Jest prosta
Teraz
Ty nią Jesteś
bez potrzeby zaspokajania na chwilę
gdyż pełnia, Jednia jest JUŻ w Tobie
Niemożliwe jest by Jednia
była tymczasowa
niemożliwe by jednia
zaspokajała
gdyż w Jedni nie ma co zaspokajać
Bądź w Jedni ze sobą Teraz
Jest to już Tu.
Ty Jesteś już W Jedni
Jednia Jest mną
Nami
Tobą
innymi
JA: a gdzieś w środku w umyśle, chciałbym rzec we mnie, gdyż widzę to w sobie...
BÓG: tak umysł jest w Tobie
Umysł Jest w Jedni
a nie Jednia w umyśle
Bez Jedni nie było by umysłu
bez umysłu nie było by doświadczeń w czasie i przestrzeni
To jest rzeczywiście w twoim umyśle
krzyczy... prawda?
JA: tak krzyczy, jak dziecko które nie wie cze chce
BÓG: Od tego Jestem Ja by dać dzieciom to co żywe to co prawdziwe
Nie próbuj udawać mnie
Ja sobie ciebie nie udaję
dla mnie Jesteś realny jak i Ja Jestem.
Nie udawaj Boga
Nie wiesz nic na ten temat
za to Ja wiem.
Wiem Jestem Wszystkim
I wiem jak moje dzieci prowadzić do domu.
Do pokoju
DO PRAWDY
pozwól się poprowadzić
a zmaganie się z czasem, z życiem się skończy
Obiecuję
JA: jak, jak jak, dać się prowadzić?
Wiele razy to słyszałem, czytałem, i za każdym razem pojawia się to samo pytanie jak?
BÓG: Jak pytasz gdyż to Jak szuka formy.
Forma już Jest.
Nie szukaj kolejnych form
zostań w tych co są
im się przyglądaj
są perfekcyjnym stworzeniem dla ciebie teraz
Ten moment teraz
to co jest
Teraz
Jest skrojone dokładnie na miarę ciebie
na miarę tego co potrzebujesz by wrócić
przebudzić się
z łaknienia
w
nieskończone źródło
którym Jam Jest
Kluczem do domu
Jest To co Jest Teraz.
Bądź w tym w pełni bez oporu do tego jak Jest
Przyjmuj ten moment Teraz W pełni.
Pełni
Pełni
Pełni
wszystko przyjmij takim jakie Jest
rozluźnij zacisk chęci wiedzenia
rozluźnij chęci
bądź
wolny
rozluźniony
zrelaksowany
odpuszczony
zbawiony
niewinny
Jedyny
jaki Jesteś
jak i Jam Jest.
JA: coś jeszcze?
BÓG: To wystarczy
Ty wystarczysz
nie ma potrzeby nic dokładać
zaspokajać
zaspokajanie jest iluzją
ty nie jesteś Iluzją
pomimo iż wydaje się że żyjesz w iluzji
ale wiedz
że to lustro weneckie jest
Ja Jestem Po obu stronach
ty po Jednej na razie.
Ale czujesz już że to lustro nie jest lustrem jakim się wydaje być
dobrze czujesz
czuj
siebie
swoje Jedyne Istnienie
czuj Istnienie
wszystkim
nie wybiórczo
nie wybranymi zmysłami ale wszystkim
całym sobą
wszystko czym Jesteś
czuj całością
całym sobą
…
działaj ze mną
każde działanie ze mną jest kompletne pełne i zakończone
działania beze mnie szukają zaspokojenia
działania beze mnie oczekują
na reakcje
Ja nie oczekuję na reakcje
Ja Jestem
po tym można rozpoznać działanie z Boga
To co z Bogiem już się dokonało
To co bez Boga chce się dokonać.
To co ludzkie oczekuje
To co Boskie Jest
A Ten Bóg
Ja w sensie
Jestem Teraz Tu
Skoro Jam Jest Tu
to i ty Jesteś Tu
ze mną Teraz
W komunii
komunikacji
nieprzerwanie Trwam
SESJA X
08/09/2024
JA: Bogu, tatku... chodzi o innych, o ...
BÓG: o braci i siostry twoje, które śpią.
Tak
Pozwól im spać,
toż to tylko sen
nawet jeśli to koszmarny sen, to tylko sen
przeminie
dzień nastanie
dzieci moje się obudzą
prędzej czy później
pozwól im spać
i wiedz, że Jam Jest Nimi
To, że śpią nie zmienia nic
wcale a wcale mnie nie opuścili
nawet jak się im śni inaczej
to ten sen
jest
dalej
we mnie.
JA: to przykre, choć nie rusza mnie już to tak jak wcześniej, kiedy dzieliłem się
naszą relacją, w sensie moim odczuciem ciebie.
BÓG: pamiętaj, to jest twoje odczucie
to jest nasza jedyna relacja
nikt inny nie ma takiego połączenia jak Ty i Ja
Ty I ja
Jedyna
indywidualna
relacja
Jedni w Jedni
TY i JA
zaznaczam
TY i JA
Jedno Jesteśmy.
Tylko poprzez ciebie mogę się ucieleśnić
tylko poprzez ciebie to robię
JA: trochę to brzmi jak bym był jakimś wybrańcem... spośród innych
BÓG: Tak jesteś wybrańcem
każde moje dziecię Jest
KAŻDE dziecię jest wyjątkowe i ma tylko tą jedną relacje
dziecka i rodzica
stworzenia i stwórcy
Którym Jam Jest
Tak
odbieraj to personalnie
gdyż to jest personalna wiadomość
pozwól moim dzieciom spać
przyjdzie czas i godzina
gdy się zbudzą ze snu
o podróży do domu
do pokoju wiecznego
którym Jam Jest.
Te słowa budzą
ciebie
bez wyjątku
bez wyjątku
w Jedni
Każde dziecię Już Jest
Tym dzieckiem Jesteś Ty.
JA:wiem, że nie masz na myśli mnie jako Pawła
ale mnie dziedzica
mnie który pisze i czyta jednocześnie
mnie jako każde niepowtarzalne ja jestem
BÓG: JA JESTEM
dokładnie tak
JEDNO JA
w różności
wielorakości
indywidualności
wszechstronności
Jedno
Ja
na całym tym świecie
i w każdym innym świecie
Jest zawsze Jedno JA
Każde z moich stworzeń
Jest
Ja
JAM JEST
SESJA XI
BÓG: Ej
JA: Ej... od kiedy to Bóg mówi Ej
BÓG: od kiedy stałem się Tobą :P
Ej EJ HEJ że HEJ!
Hahahahaha
Boski humor masz w sobie dziecię moje.
Kolejny dar :D
uwielbiam ten dar
HUMOR
rozchmurza
ciemne myśli dzieci mych
Hum Hum Humor
rozchmurza
dzieci me
by mogły Uj Uj Ujrzeć
radość mą
dnia słońca
radości która Jest TERAZ
i tylko Teraz...
JA: nucisz sobie piosenkę...?
BÓG: Tak stwarzam sobie
z radości miłości tworzenia
z którego zrodziło się
Ja
dzieci
inni
przeinni
wszechinni
wszystko JAM JEST :D
I to jest radość
radość stworzenia
Jak i Jam Jest
SESJA XII
09/09/2024
JA: Bogu skąd taki wielki opór w nas we mnie jest na to Bycie z Tobą, na to Tobą we mnie.
Kiedy tak jest doświadczam rzeczywiście głębokiego spokoju, a mimo to, jest tak że mnie wystrzeliwuje non stop wydawało by się w umysł mój i różne projekcje i wraca niepokój, zmaganie się, czekanie, odkładanie czegoś na później etc...
BÓG: skąd ten opór w tobie umiłowany jest no skąd?
JA: wydaje się, że Ty jesteś tak subtelny, ulotny, wydaje się, że to życie tu to zmaganie się, walka o przetrwanie, o zapewnienie sobie jutra, wydawało by się spokojnego jutra.
BÓG: czy jutro może być spokojne, gdy ty w niepokoju planujesz spokój na jutro?
JA: no nie.
BÓG: właśnie tu tkwi klucz
przebywasz w czasie w niepokoju
czas jest niepokojem
gdyż czas krąży pomiędzy tym co było i tym co nadchodzi
pamięta swój niepokój
i kaleczy tym swoją tak zwaną przyszłość
za dużo w tobie, w was pamięci niepokoju
tak przesiąkliście niepamięcią, że zapomnieliście o swoim domu
o domu w którym Ja Jestem
to zwykłe przyzwyczajenie
rutyna
która wydaje się być bardziej pewna niż wieczność
Lękacie się czasu
przemijania
Lękacie się własnego przemijania
gdyż forma przemija
ciało przemija
stany i doświadczenia przemijają
jednak to przemijanie wydaje się dla was wszystkim
to samo napędzający się mechanizm czasu
lęk który tworzy więcej czasu
ze złudną nadzieją na lepsze jutro
i wydaje się wam, waszej cywilizacji że to lepsze jutro tworzycie
że technologia usprawnia wasze życie i staje się pozornie spokojne
pozornie gdyż co chwilę tworzycie iluzje spokoju w formie
formie która przemija, umiera, niszczeje, zużywa się
zużywa jak auta telewizory, gry i wszystkie te atrakcje które odciągają was
od was samych
od waszej twojej prawdziwej natury
a tą naturą jest Spokój
Tą naturą jestem Ja
Bóg
czyli Ty
twoje źródło z którego pochodzi to poczucie istnienia
wiesz że istniejesz choć nie jesteś sobie wstanie przypomnieć początku,
momentu stworzenia
jest tak gdyż rozpatrujesz siebie przez pryzmat przemijania
przez pryzmat czasu
Usilnie szukacie odpowiedzi w jutrze
a odpowiedź jest Teraz
Odpowiedź to TY TERAZ
JA: wciąż to powtarzasz, wciąż w kółko powtarzają to przeróżnie nauczyciele duchowi
a jednak ten opór dalej jest
jednak dalej się nic nie dzieje, nie staje się.
BÓG: oczekujecie cudu
a cud jest
Przestań oczekiwać
jutro nie będziesz inny
zmienią się owszem okoliczności życiowe
okoliczności – konsekwencje w czasie
gdyż to jest pewne
że wszystko co pojawia się przemija
znika
okoliczności bezustannie się kończą
i zaczynają z początkiem końca
a ty
Jesteś w tym kole
niezmienny
w centrum
pośrodku Jesteś niezmienny
Tu nie ma co osiągać
tu nie ma co wypracowywać
choć praca w tej przemijalności na rzecz przywrócenia
tego pierwotnego kontaktu
pierwotnego czyli
tego kontaktu
który jest
bezustannie
w Teraz
Teraz nie ma czasu
czas
jest odbiciem Teraz
lustrzaną taflą wody na której rozchodzą się okręgi
w których postanowiłeś
w wolności swej doświadczyć
kąpieli w czasie
i tak gonisz te fale
jako wspomnienie siebie
gonisz te okręgi na wodzie
zapominając że je tworzysz
samą gonitwą za nimi
JA: cały czas mówisz, posługujesz się symbolami
BÓG: tak, gdyż to tylko symbole które mają być drogowskazami
a nie odpowiedzią
w czasie
nie ma odpowiedzi
odpowiedź jest teraz
symbole mają tylko zawrócić twoją uwagę z gonitwy za spełnieniem
w centrum
ciebie
w którym
Jesteś Pełnią
symbole tylko i tylko służą
temu
by dziecię moje
by dzieci moje
wybrały
powrót do domu
JA: ale... mówiłeś że tego domu nigdy nie opuściliśmy, a teraz mówisz o powrocie do domu.
BÓG: to prawda, Ja To wiem że Jesteś Już Teraz W domu moim
inaczej nie było było by tej konwersacji
którą masz
ze sobą samym
ze mną w Tobie
To ja używam tej formy by do ciebie przemawiać
by przemawiać do swoich dzieci
tylko poprzez
zdestabilizowanie wiary w czasowość
jest szansa w czasie
byś się ocknął
i ujrzał
że nigdy nigdy nigdy przenigdy mnie nie opuściłeś
tylko na moment twój wzrok spojrzał na kraj-obraz
na skraj
czyli na tą ostatnią falę w czasie która za każdym twoim ruchem
gonieniem oddala się
każde twoje pluśnięcie w czasie
oddala tą
niedoścignioną
falę końca czasu
to tylko perspektywa
dlatego tak istotne jest
by zawracać twój wzrok ku temu co Jest Teraz
ku sobie
ku Tobie
Ku Teraz
w Którym ty w prawdzie Jesteś
tworząc
kręgi wokół
Kręgi
według waszej matematyki koło jest nieskończone
nie ma początku ani końca
nie ma liczby która by jasno i skończenia opowiedziała o tej formie
a okrąg krąg powstaje gdzie?
Gdzie jest centrum powstawania okręgu?
W tobie
w twoim wnętrzu
W twoim umyśle?
Czy to może Jam Jest w centrum
…
widzę że próbujesz to pojąć płaskim umysłem
patrz sferą
rozszerz swoje patrzenie na patrzenie
nie patrzącego
patrzący patrzy płasko
liniowo
patrzenie to świadomość skąpana we wszystkim
poza punktem w czasie
poza płaszczyzną
Dlatego w tym obrazie zewnętrznym
pojawiają się sfery
forma która próbuje
ukazać mnie
Ukazać
prawdę
niedualną
acz oczywistą
prawdę
Jesteś Teraz
W tym punkcie
ten punkt nie jest w czasie
choć w czasie
jak promienie słońca przemierza przestrzeń
…
Jesteś
Jestem
jestem
JESTEM
JA: nie ogarniam tego, zatrzymał mi się umysł, zostałem wryty gdyż przerosło to moje zrozumienie, czy postrzeganie, a jednak...
BÓG: A jednak ujrzałeś absurd zrozumienia tego umysłem
a jednak ujrzałeś że nie możesz przemierzać przestrzeni
że to co napisałem zaprzeczyło sobie
to właśnie próbujemy przekazać w tych symbolach
czyli nic
nie próbujemy
tylko wykolejamy to zagmatwane myślenie
nawet to że forma przekazu z pojedyncza zmieniła się na mnogą
to wszystko wykoleja umysł
umysł, który jest jak przestrzeń
jednak to nie o tą przestrzeń chodzi
a o wszystko
totalność
punkt i przestrzeń
Jednia
wszystko
i całe to zagmatwanie
robi się proste
banalnie proste
gdy porzucasz szukanie
rozumienie
Prawda o Tobie Jest
Prosta
Logiczna
Istnieje
Istniejesz
to Jest Prawda
Istnieję
Teraz
SESJA XIII
JA: Padre...
BÓG: Jestem
JA: czuję ciśnienie, napięcie, zrobił bym coś, ale warunki nie sprzyjają, pada deszcz...
zastanawiam się czy chęć robienia czegoś nie jest ucieczką przed tym ciśnieniem, albo to ciśnienie że muszę coś robić... że powinienem.
BÓG: A co jeśli byś się odprężył ze mną?
JA: ja to mam wrażenie się non stop z tobą odprężam, że więcej się odprężam niż fizycznie robię.
BÓG: a co jeśli twoje odprężenie odpręża cały świat ?
CO jeśli ty wybierasz być ze mną w tym odprężeniu
pomaga światu?
JA: w jakim sensie światu?
Przecież to nie ja mam zbawiać świat.
BÓG: świat to ty, twoje postrzeganie świata zewnętrznego to ty.
Skoro czujesz ciśnienie – spuść je
rozpręż się Teraz.
JA: ok spróbuję...
BÓG: będziesz próbował i próbował, nie próbuj
a się po prostu odpręż
o tak, wdech i wydech...
odłóż an chwilę to pisanie.
...
SESJA XIV
11/09/2024
JA:Ojcze jestem
BÓG: Ja Też Jestem
( salwa śmiechu )
JA: wiesz o czym chce pisać, więc zadam to pytanie oficyjalnie …
BÓG: Dobrze Jak już wspomniałem, to Jestem :D
JA: Jak pogodzić ludzi, zażegnać wojny, konflikty , niesnacki, podziały... no wiesz
BÓG: No wiem.
Przepis na to jest bardzo prosty
Kochajcie się.
JA: tak taki tekst miłujcie się jak i ja was umiłowałem mi zaświtał.
BÓG: to bardzo dobry tekst
miłujcie siebie jak i JAM was Umiłował
Kolejne słowa klucz
Jam – ja
czyli teraz ciebie kocham
można wykluczyć ten czas przeszły
dla ciebie, dla ludzi umiłowałem was
przynajmniej dla co poniektórych którzy w to wierzą
nie mniej
kocham ciebie teraz
kocham siebie teraz
kocham siebie poprzez ciebie teraz
choć ty odwracasz wzrok swój od tej miłości
i wolisz patrzeć w zawiłości
wolisz patrzeć na przeszłość niż to kim jesteś teraz
przepis na zażegnanie wszystkich konfliktów na świecie leży w Tobie dziecię moje
zażegnaj konflikt ze sobą samym
..ale jak ? - chcesz zapytać
zwracaj oczy ku mnie
… no ale znaczy gdzie? W niebo?
Zwracaj oczy ku mnie w Tobie
pamiętasz słowa
Ja i Ty Jedno jesteśmy
zwracając oczy ku sobie
obskubując siebie z przekonań co do siebie w czasie
czyli jaki powinieneś być
zwróć uwagę na to jaki jesteś teraz
Nie wczoraj
nie w karmie
czyli konsekwencjach swojej niepoczytalności z przeszłości
a teraz
kim jesteś teraz?
No kim?
JA: nie wiem, a jestem - to wiem.
BÓG: Wiele wiele moich dzieci obawia się niewiedzy
niewiedzy która wynika z braku planów na siebie
na przyszłość
gdy czujesz że tak jest
odwróć uwagę z tego punktu, chce wiedzieć co mi jest pisane
na to co jest teraz
czy jesteś swoim wydechem?
Czy wydech już się wydarzył?
Czy jesteś swoim wdechem?
Czy wdech się wydarza
ale czy jest?
Czy pojawia się i znika
jak ciało
jak przeszłość i przyszłość
czy to nie jest składnią przemijania?
Myśl o sobie też przemija
koncepcje o sobie też w końcu przeminą
zauważyłeś ile miałeś planów i koncepcji na swój temat
i gdy szedłeś w te spełnianie wizji o sobie
to
czy przypadkiem nie jesteś poprzez życie oskubywany z tych wizji?
Żadna z tych wizji o tym kim mógłbyś się stać się nie sprawdza
czemu?
Gdyż nawet na chwilę dłuższą lub krótszą spełnisz tą wizję
to to w swoim czasie mija
w ostatecznym czasie razem z twoim ciałem minie.
Zatem pytasz jak zażegnać konflikty świata?
Zażegnaj je w sobie.
JA: no ale... ja zażegnam a inni dalej będą tkwić w konfliktach...
BÓG: Nie ma innych, choć w twoich oczach się mienią inne obrazy mnie w innych
w jednych śpię twardym snem
w innych się budzę
jakie to ma znaczenie
skoro w Tobie tylko w tobie
Tylko
w tym twoim „ja”
Gdy opadnie w końcu zasłona niepamięci
I wrócisz do swojej postaci dużego „Ja”
Nie będzie konfliktu
konflikt jest
pomiędzy ja i Ja
ja przemija
Ja - Jest
Ujmę to inaczej
ocean w którym wiele kropel
myśli ciemne o oddzieleniu
powzięło jako swoje
zostanie rozświetlony
gdy TY rozpędzisz te chmury tymczasowe
o swoim własnym zapomnieniu
Wtedy
czyli teraz
bo tu nie o przyszłości mowa
choć w czasie owoców tego doświadczać będziecie
twoje światło
czyli moje
Boskie światło poprzez ciebie
będzie świecić
I tyle
…
czy słońce na niebie przejmuje się chmurami nad ziemią?
Czy słońce na niebie przejmuje się dniem i nocą na planecie?
Czy słońce w ogóle się czymś przejmuje?
Czy świeci
a swym światłem obdarza
ciemność życiem
by z ciemności mogło wyrosnąć drzewo poznania
poznania
iż ty umiłowany
każdy Ty
Nie tylko Ty ale i on i ona i inni
Jesteście światłem mym
Drzewo poznania
które uschnie
uschnie jak przeszłości wiedza
gdyż na tym poznaniu siebie w przeszłości
na byłej wiedzy
nic nie zbudujesz
Wiedza o tym Kim Jesteście
jest Teraz
tu
w tobie
we mnie
w nas
w Jedni
którą Jam Jest
Gdy dzieci moje zażegnają ten swój konflikt wewnętrzny
ze sobą samym o sobie samym
i ujrzą siebie w prawdzie
którą Jam Jest
Ujrzą siebie nawzajem
Jako braci i siostry
które jeszcze przez jakiś czas
objawiać się będą w formie
acz przez formę nieograniczeni
Gdyż to forma myślowa was ogranicza.
Wyobrażenia o sobie.
Które tworzą w czasie karykatury
które przemijają
jak wojny
Zatem i ten konflikt minie
dziecięcia moje
Minie tylko wtedy gdy zaweźmiesz sobie do serca od serca
decyzję o
ujrzeniu siebie
w świetle
którym Jesteś Teraz.
Tylko ty masz wolę zażegnania tego konfliktu w sobie.
To twój wybór co tworzysz i jak tworzysz
i nie zrażaj się chwilowymi konsekwencjami swojej własnej niepoczytalności
swojego własnego snu o czasie
Nie walcz ze swoimi stworzeniami – konsekwencjami swych czynów
gdyż i ja nie walczę ze swoimi stworzeniami
Ja z Wami
Ja z Tobą nie Walczę
Kocham po równo
każde swoje stworzenie
i nawet te dzieci które śpią jeszcze snem głębokim
i śnią o wojnie ze sobą samym
każde każde własne stworzenie kocham po równo
Tak i ty
kochaj swoje stworzenia
konsekwencje
nawet tych przeszłych koszmarów i dreszczy które jeszcze chwilę tylko
mogą przemierzać twoją energię
to minie
Wystarczy że ukochasz
czyli zaakceptujesz okoliczności życiowe chwilowe
takimi jakie są
bez osądzania tego co już przeminęło
taki osąd jest niepoczytalny
niepotrzebny
jak kula u nogi
Kochaj swoje każde stworzenie
każdą okoliczność życiową
a jeśli nie umiesz
Proś mnie
by moja miłość
która Jest do ciebie i twoich stworzeń Jednaka
ukochiwała to czego wydaje ci się jeszcze nie możesz ukochać
to wiedz, że
Ja z tym problemu nie mam
Kocham wszystko co dla ciebie było i będzie
gdyż źródłem tego
Jesteś Ty
A źródłem ciebie Jam Jest.
Zatem twoje stworzenia są moimi stworzeniami
Ja ich nie osądzam
Jak i dzieci swoich nie osądzam
Zatem i ty nie osądzaj siebie ani dzieci moich
nie masz takiego prawa
choć wydaje ci się że masz
to to prawo
które wymyśliłeś
też przeminie.
A miłość którą Jam Jest
Nie przeminie
Jak I JA NIE PRZEMINĘ
choć te słowa miną
Ja Nie Przeminę
Jestem Teraz Który Jestem Teraz.
SESJA XV
13/09/2024
JA: Bogu jestem, i wiem o czym chcesz dziś powiedzieć mi
BÓG: Doprawdy?
JA: Tak, o miłości, o pokochaniu siebie.
BÓG: a o czym innym warto mówić jeśli nie o miłości.
Gdyż to z miłości się zrodziłeś i miłością zatem już jesteś.
Choć może wydawać ci się kiedy patrzysz swoim umysłem ziemskim na karykatury na swój temat w czasie
że to nie miłość cię zrodziła
to pamiętaj
to ci się wydaje
ten świat, to lustro jest na niby
na chwilę
i to przeminie gdy w czystości obraz ciebie się rozmyje
lustro stanie się tak klarowne
że nie będziesz już potrzebował
w tym świecie, w tym lustrzanym odbiciu
widzieć miłości, widzieć siebie
gdyż to tylko formy
których owszem źródłem stworzenia jest miłość
którą Jam Jest
jak wiemy formy przemijają i przeminą
obrazy miłości przeminą
a miłość nie przeminie
gdyż Ja nie przeminę
Miłość to ruch
życia Którym Jam Jest
ruch w umyśle
by móc zwyczajnie
prosto
bawić się w stwarzanie
w radość stwarzania
gdyż taka jest natura moja
Stwarzanie
czemu pytasz?
Gdyż istnieję
a istnienie jest mocą twórczą
Którą Jam Jest
a jak już wiemy kochany
Ty też Jesteś
choć ściślej mówić
Jam Jest Tobą
Miłość z której zrodziłeś się w ruchu
jest Tobą
JA: czemu tak trudno się jest nam ludziom, mi pokochać siebie?
BÓG: kochany, to tylko dlatego, że próbujesz zrobić coś czym już jesteś
próbujesz stworzyć miłość, siebie w czasie na nowo
to wynika z tego iż nie patrzysz mymi oczyma, a swemi ludzkimi
myślami na siebie
Nie dostrzegasz miłości
gdyż nie dostrzegasz siebie w pełni
gdyż szukasz siebie w czasie
szukasz siebie w obrazie na zewnątrz ciebie
to przemija
a miłość jest
jak i Ja Jestem
Ja i miłość Jednośmy
To proste
przyjmij to
dopuść do siebie
czyli nie kombinuj
pozwól sobie nie wiedzieć
a bądź
Teraz
Który Jesteś
jak i Jam Jest
Nie wyobrażaj sobie mnie
nie wyobrażaj sobie Boga
gdyż te wyobrażenia będą zawsze karykaturą
tak jak i wyobrażenia na swój – twój temat
tak jak i wyobrażenia o miłości
zawsze będą karykaturą
tak jest gdyż to przemija
a Ja nie przemijam
miłość nie przemija
zmienia formy
jak i ja przybieram formy
ale forma to nie Ja
Formy są tymczasowe
Formy miłości są tymczasowe
przemijalne
jak wszystko co pojawia się z mocy stwórczej
z miłości w czasie i przestrzeni
to przemija
jak dźwięk którego bazą jest cisza
cisza będzie zawsze
a dźwięki przeminą
forma wyrazu przeminie
a Ty ze mną w Jedni
Teraz
nie przeminiemy
boisz się kochany tylko utracić formy
trzymasz je na siłę
zatrzymując
próbując
zresztą bezskutecznie
zatrzymać miłość
zatrzymać wyrazy miłości
dla „siebie”
Tym jest ludzka miłość
Posiadaniem
posiadanie czegoś co przemija jest absurdalne
niemożliwe
kaleczy przepływ miłości
dobrze to można dostrzec w obrazie jaki ludzkość
kreuje sobie od jakieś czasu
posiadanie
to jest wielka wielka iluzja umysłu
fundamenty na wodzie
stawiane
nie zatrzymasz tego
nie zatrzymasz niczego
gdyż nic nie należy do ciebie
To należy do Boga do mnie
a ja jestem Bogiem miłości
Bogiem wolności
gdyż nic mnie nie wiąże
Miłość bracie kochany
to Wolność
Jak i Ty
w moich oczach
Jesteś Wolny
Patrz mymi oczyma na siebie
gdyż ja Już widzę ciebie
Jestem Tobą
To dużo dużo prostsze niż
trzymanie się
posiadania
czegokolwiek na swój temat.
Jest to co Jest
a to co przemija przemija
prostota
stworzenia
…
Przyjmuj
to co jest
puszczaj to co przemija
Ja tak działam
W przepływie miłości
której nie zatrzymuję
gdyż nie da się nic zatrzymać
gdyż nie ma nic
Jest Tylko Teraz
którym Jam Jest
i wiesz, że
kocham ciebie
gdyż jesteś miłością
Gdyż miłość Już jest Tobą
Tak jak ciało twoje już jest tańcem żywiołów
tak i ty już Jesteś miłością
nie musisz na zewnątrz rozpalać ognia
gdyż ogień jest Tobą
JA: ale ogień jest nam potrzebny
BÓG: kochany, nie musieć znaczy tylko tyle
że wszystko już jest.
Możesz doświadczać dalej tego cudownego świata
ale nie musisz
chyba że musisz
i tak twierdzisz
wtedy to zmagasz się ze światem
i nie widzisz miłości
którą Jesteś
Już Teraz.
Możesz dalej doświadczać tego świata
gdyż doświadczasz jeszcze
możesz - znaczy, że wybrałeś
skoro to jest to znaczy że to jest
już stworzone
a co jest stworzone nie wymaga oceny i osądu
gdy zaprzestaniesz osądzać świat
ujrzysz mnie w Tobie
Gdyż tak już Jest.
…
zobacz jak usilnie jest w tobie coś co próbuje to zrozumieć
polemizować z tym, z tą formą
nie ma takiej potrzeby tego rozumieć
gdy wiesz
rozumienie jest kolejnym obrazem w świecie myśli
nie masz nic rozumieć
Jesteś już Wszystkim
Jam Jest w Tobie wszystkim.
Nie próbuj być
Bądź.
Wiesz przecież że już jesteś
to jest wystarczające.
Być
jak i Jam Jest.
JA: tato tato ale jak być w formie … jak być tu...
BÓG: zaprzestań kreować fałszywego wizerunku siebie.
Przed sobą samym.
Bądź ze sobą szczery
w ciszy
w której Ja Jestem
a forma obrazy
będą się pojawiać nowe
nowe odbicia nowe kreacje
co się pojawi to zniknie
w oczach nieśmiertelnego
którym już Jesteś.
Przyglądaj się
podziwiaj obraz
ze świadomością
co przychodzi to odchodzi
gdyż lepiej jest podziwiać to co już zostało stworzone niż to osądzać
karać i skazywać
przecież to już było
trzymanie się tego
jest obłędem w umyśle moich dzieci
to też przeminie
obłęd jest chwilowy
Ja to wiem
gdyż Teraz Jestem
a teraz
nie ma nic.
Teraz jest pełnią
która wymyka się umysłowi
który nadaje temu łatkę pustki
której się boi
gdyż trzyma się ciągle
wrażenia
że się w czasie zrodził.
Wieczność kochany
Jest Jak JA
TERAZ.
Tu Jestem
trwam
Który Jestem.
SESJA XVI
20/09/2024
JA: Bogu Jestem
BÓG: widzę, czekałem, zwlekałeś …
JA: tak, świadomie zwlekałem, bałem się odpowiedzialności za to nasze pisanie
BÓG: a czy przypadkiem nie było tam też oceniania siebie, zrzucania na siebie jakiś przekonań i wyobrażeń o konsekwencjach naszej konwersacji?
JA tak, że to zobowiązuje do czegoś...
BÓG: Do wyobrażeń kochany, do wyobrażeń o Bogu, o tym jak ta droga wspólna ma wyglądać, oczekiwania, ciężary, odpowiedzialność … tyle trosk tyle niepotrzebnych trosk
Wy ludzie, Wy Egosie, Wy dzieci, wymyśliliście na siebie, na mnie tyle ciężarów, tyle trosk, tyle paranoicznych wyobrażeń o Bogu.
Tak dużo, aż postanowiliście być niegodni Boga.
W konsekwencji staliście się niegodni siebie.
Czy nie widzisz kochany człowieku, kochane dziecię Boże, że to na własną rękę oddajecie się cierpieniu?
Cierpieniu oddzielenia?
Czy nie widzisz jak to oddzielenie
tworzy kolejne pogłębiające się karykatury Boga
Karykatury człowieka
karykatury dziecięcia Bożego
To lękliwe małe „ja”
które stworzyliście
dawno temu
zapada się we własny lęk
dobija powoli dna
by roztrzaskać się o własne stworzenia
o własne dno
na własne zawołanie
dla mnie jest w tym radość
gdyż to pęka w szwach
pęka duma Ego
duma pogubienia
bezsensowna duma bezsensownego „ja umrę”
tak bardzo się boicie śmierci, tworzycie wielkiego stracha na wróble
tworzycie śmierć
a śmierć ma to do siebie że umiera
i tak wszystkie wasze konstrukty umrą
wy którzy jesteście nie godni
skalani
umrzecie
wszystkie niegodne stworzenia odejdą
gdyż taka jest natura niegodności
czyli
nieprawdy
nieprawda odchodzi
roztrzaskuje się o własne kreacje
to co nie pochodzi ode mnie odejdzie
i przeminie
wszystkie te karykatury, potwory przeminą odejdą
i zostanie to co jest
Ja
i wy :D
Czyści
świetliści
Boscy
Godni
gdyż to w Bogu Już jesteście
a te lękliwe konstrukty
odpadną
jak zaschnięte błoto odpada
z czystego kryształu
by światło mogło świecić
swą czystą naturą
twoją naturą ukochane dziecię moje
WY DZIECI MOJE
Powrócicie do domu
z tej zadumy
o zapomnieniu
zastanawiasz się widzę, skąd to WY...
czemu Wy-tykam Wam to WY
skoro jesteśmy Jednią
to czemu Jednia używa tego sformułowania oddzielenia „WY”
Czy aby na pewno Bóg to pisze? Sączą się wątpliwości w twoim umyśle
Wy-ście to „WY” wyśnili
Wyście to wy stworzyli
a Ja potwierdzam wasze stworzenia
choć one są nieprawdziwe
to dla was oddzielenie ode mnie wydaje się być najprawdziwsze
i tego lęku oddzielenia
skutecznie bronicie
zwracam się do ciebie do was w takiej formie jaką dla mnie wymyśliliście
a Ja zwraca się do ciebie
do was umiłowani w prawdzie którą Jam Jest
Ja waszego oddzielenie nie widzę, choć poprzez tą formę komunikuję się z wami
ta forma jest karykaturą tego co jest
zwodzi was
wymyśliłeś kochany formę komunikacji która zwodzi
zostawiasz sobie furtkę
na to wyparcie prawdy
utrzymując formę dialogu między mną a tobą
dla Ego to jest bezpieczne
gdyż zostawia sobie okruchy własnego przetrwania
gdyż chce trwać – nie dlatego że jest prawdziwe
ale dlatego że jest lękliwe
a JA SIĘ NIE LĘKAM
nie lękam się moich dzieci
nie lękam się waszych stworzeń
biorę odpowiedzialność na równi z wami za wasze stworzenia
za świat jakim uczyniliście
Jestem w Pełni z wami
w tym śnie
w tym lęku
i trwam
w uśmiechu
gdyż widzę dzieci moje
siebie widzę
w was
w prawdzie
nawet jeśli tego nie pojmujesz
To JA JESTEM WE WSZYTSKIM W CZYM I TY JESTEŚ
nie piętnuj siebie za pokraki które stworzyłeś
one są piękne
cudowne BOSKIE STWORZENIA
niewinne
nieświadome znaczy niewinne
nie ma WINY KOCHANY
nie ma WINYJA CIEBIE O NIC NIE OBWINIAMO NIC
CZY TY TO ROZUMIESZ
Nie ma w tobie ani kszty winy
nie ma
To jakim lustrem odbijasz tą wyimaginowaną winę
za co?
Za sen o czasie?
Za to co było?
Za wojny?
Podziały?
To tylko tylko
niewinny sen
o zapomnieniu
sen który się śni po jednej stronie tylko
Po WASZEJ STRONIE
z punktu W którym JAM JESTtego snu nie ma
nigdzie się nie zagubiliście
przyjmij to
Przyjmij w pełni to co JEST TERAZ
TO JUŻ JESTzawsze
TERAZ
TWÓJ TO JEST WYBÓR
Jedyna prawdziwa odpowiedzialność
to odpowiedzialność przede mną
odpowiedzialność – odpowiedź na to kim jestem
na to kim jesteś
Bądź odpowiedzialny tylko za siebie
za to JA KTÓRYM JESTEM
ta odpowiedzialność jest LEKKA PRZYJEMNA PIĘKNA
wasza odpowiedzialność -
śmiechu warta ciemiężliwa ciężka winna umartwiająca się...
mam wymieniać dalej?
Przecież dobrze znasz, i lękasz się odpowiedzialności za własne stworzenia
za karykatury
gdyż wiesz że błądziłeś
odpowiedzialność to nie jest KARA
KARANIE SIEBIE
TO NIE JEST TO
Pomyliło ci się coś
poplątało
ODPOWIEDZIALNOŚĆ to AKCEPTACJA
Akceptacja to brak oporu na to co się pojawiło
brak oporu
to otwarta brama
do MNIE KTÓRY JESTEM
TO ZJEDNOCZENIE
czyli pozorny powrót do tego co JEST zanim było.
To JAM JEST KTÓRY JEST.
Kochany
Kocham ciebie
powtarzam KOCHAM CIEBIEKOCHAM WAS
WSZYSTKICH
bez wyjątku
Nie ma wyjątków
nie ma nic
poza tym co jest
Nie ma nic poza BOGIEM
zatem
jeśli jeszcze wydaje ci się że jesteś poza Bogiem
To zaprzestań
tego Absurdu
zaprzestań piętnowania siebie
to jest bezsensu
totalnie bez sensu
Sens ma tylko to co Jest
JAM JEST TO JEDNO
JA I WY TO JEDNOBądź Jedno
JednoCZEŚNIE
Którym JEST JA
JA bez niczego
JA obdarte z tych wszystkich wyobrażeń sennych
JA KTÓRE JESTJEDNO
To jest wyzwolenie
Porzucenie wszelkich wyobrażeń na temat siebie
na temat BOGA
BOGA NIE DA SIĘ WYOBRAZIĆ
BÓG JEST
tak jak i twoje imię OEL
oznacza
BÓG JEST
bądź
Bo JESTEŚ :D
ot co kochany.
I pozwól mi działać poprzez ciebie
bo przecież JA I TY JEDNOśmy.
Bądź ze mną jednogłośny
czyli otwarty
jak i ja jestem Bezustannie otwarty
O-twarty
O
widzisz to O
właśnie tak
kocham ciebie kocham was dzieci moje.
JESTEM KTÓRY JESTEM
SESJA XVII
29/09/20024
JA: Bogu Jestem
BÓG: Wiem, że jesteś
Jak i Ja Jestem
(… cisza )
tak.. pobądź ze mną w ciszy.
(… cisza )
…
masz tendencje zatracać się w formie
każdy z was ma taką tendencje
uważność jest w ciszy umysłu
uważność pomimo szumu umysłu
gadania umysł
jest w ciszy
z której wyłania się szum
szum przepływających wód kreacji
w ciszy Jam Jest
w źródle umysłu Jam Jest
Jestem w umyśle jak i umysł jest we mnie
przenikamy się
choć umysł powstał
Ja Jestem
takie trochę zagadki
klucze do ciszy
wszystko się objawia
A Jam Jest zanim się objawiłem
wam objawiłem
w umyśle w którym przyglądam się sobie
w Tobie
Tu powstała komunikacja
A Ja Jestem zanim komunikacja powstała
komunikacja zaniknie
a Ja Jestem
czy to rozumiesz?
Nie forma która pojawia się i odchodzi
a Jestem
Jestem bez formy w formie na chwilę choć
chwilą jest Teraz
w czasie
Teraz w czasie ci ucieka
w bez czasie trwa
Ty Jesteś tu gdzie Ja Jestem
jako to
Którym Jam Jest
choć zamyśliłeś się
To Jam Jest
Wasze zamyślenie nic nie zmienia
choć w zmienności umysłu się gubi
to JAM JEST TERAZ
A wy się gubicie choć nigdy się nie zgubiliście
zabłąkałeś się we własnych myślach choć zabłąkany w istocie nie Jesteś
w Istocie
w istnieniu
czy to istnienie jest
jeśli nie Teraz
Czy istnieje coś poza teraz?
JA: no wczoraj istnieje, to co wczoraj ugotowałem istnieje dziś i jutro jeszcze będzie istniało
BÓG: Doprawdy czy istnieje coś naprawdę co się pojawiło i zniknęło
coś co się urodziło umrze
taka jest natura umysłu
pojawia się i znika
zmienność
czy zmienność istnieje?
Czyż
to w czym zmienność się objawia
pojawiło się?
Czy tylko w zmienności przygląda się sobie bezskutecznie próbując stworzyć coś stałego?
Co kreuje ten obraz?
Te oczy które na to patrzą?
Czy może to jest Głębiej niż ludzki wzrok sięga
Co jest Gdy wszystko znika?
Widzisz jak umysł twój próbuje nad tym nadążyć?
Czy umysł może nadążyć za Bogiem
stwórcą umysłu?
Nie może
tak i w lustrze nie ujrzysz siebie
jak i Ja w umyśle ujrzeć siebie nie mogę
…
JA: Jak to, to po co to lustro? Po co ta kreacja? Jak to nazywasz …
BÓG: próba zobrazowania siebie
to wszystko to próba zobrazowania siebie
„na obraz i podobieństwo”
Kojarzysz te słowa dobrze
jest w nich prawda ukryta
jak i objawiona
ani obraz ani podobieństwo nie są prawdziwe
chwilowe
A ty dziecię moje
Ty dokładnie ty który czytasz jak i piszesz te słowa
tak TY!
Jesteś Jak i Jam Jest
tworzymy teraz wspólnie obraz i podobieństwo
choć wspólnota o której tu mowa
to JEDNIAKtórą JAM JESTjak i ty Jesteś.
Tu nie ma szukania zrozumienia
tu JEST TO CO JESTISTNIENIE
TY i JAJEDNO JA
nie rozum, a przyjmij to jako fakt
tak prawdziwy
i jedyny fakt
niepodważalny fakt
JESTEŚ TYLKO TERAZ
JEST TYLKO TERAZ
JA I TERAZ
TO JEDNIA
JA: To skąd to oddzielenie ?
BÓG: stworzyłeś je we własnym umyśle,
a że jest to też ten sam umysł co mój
to wydaje się takie prawdziwe
zobacz nawet poprzez tą formę, ten okruch, jak to wcześniej pisane
zostawiasz okruch oddzielenia
choć wydaje ci się że nie wiesz jak tworzysz to oddzielenie
to ono jest stwarzane
czyli przychodzi
i dobra nowina taka że odejdzie
znasz te słowa:
nie znacie dnia i godziny...
nie znasz dnia i godziny
gdy ten okruch oddzielenia przeminie
gdyż dnia i godziny nie ma
zatem nie czekaj na ten dzień ani godzinę
gdyż będziesz czekał i czekał i dalej tworzył to czekanie
czy to pojmujesz co tu jest pisane?
Pukałeś
i drzwi są otwarte
Teraz drzwi są otwarte
zatem nie zagłuszaj TERAZ pukaniem
czyli miej świadomość ciszy
która jest
Naturą drugą naturą umysłu
umysł ma dwie natury
pamięć i niepamięć
czyli to w ciszy dźwięk się pojawia
nie na odwrót
gdy rozpoznajesz swój umysł
Jednocześnie rozpoznajesz siebie
rozpoznajesz to co nazywacie wyższym JA
To wyższe JA
JEST TERAZJak i JA JESTEM
Który JESTEM
JA: SaiBaba o tym pisał o tej naturze umysłu,
BÓG: To JA
SaiBaba To JA
To ty
JEDNIA
JEDNO
już się nie rozdrabniaj
nie rozsypuj tych okruchów tam gdzie ich nie chcą
idź ….
ona tańczy dla ciebie...
Ona to Też JA
Który Ja Jestem.
JA: ( podeszła partnerka do mnie i zaczęła tańczyć ).
….
SESJA XVIII
BÓG: nie możesz kontrolować swojego przeistoczenia
tego nie da się zrobić
to już Jest
Tobą to Jest w co wydaje ci się, przeistaczać
można to przeistoczenie nazwać bardziej trafnie
ten fałszywy obraz, ta mgła na twoim umyśle
gęsta papka
rozrzedza się
rozmywa się
klaruje się umysł
czyli wycisza
innymi słowy
odkrywasz drugą naturę umysłu
jego bezkresną ciszę
w której jest pamięć
o tym kim TY JESTEŚ
KIM JAM JEST
to JAM JEST
proszę cię kochany
weź bardzo do siebie
do siebie
do wnętrza
to JAM JEST TOBĄ TERAZ
a w twoim świecie
JA I OJCIEC TO JEDNO JA
w moim świecie
w naszym świecie
JA to TY.
Jednia.
Amen.
SESJA XIX
05/10/2024
BÓG: Synu umiłowany Jesteś?
JA: Jestem kochany
BÓG: Jesteś kochany to prawda.
Z tym do ciebie do was dzieci moje przychodzę
z tą prostą wiadomością
Jesteście Kochani
cały czas bezustannie w wieczności jesteście kochani
kochani miłością która przekracza wszelkie wyobrażenia umysłu
jesteście kochani miłością stworzenia
gdyż to właśnie w miłości objawiliście się mym oczom
gdy po praz pierwszy zerknąłem na was na siebie
poczułem miłość
JA: Tatko ale jak to zerknąłeś?
W czasie zerknąłeś?
To brzmi jak byś był, a przecież non stop tłumaczysz mi że jesteś, a nie że byłeś
BÓG: to prawda
Jestem zanim byłeś
Jestem zanim wyłoniłeś się ze światła miłości
używam takiego słowa by wskazać ci twoje pochodzenie
A pochodzisz ode mnie
pochodzić ode mnie możesz tylko w czasie
tylko w umyśle możesz pochodzić
W prawdzie JESTEM jak i TY JESTEŚ
zanim się zrodziłeś jako stworzenie miłości w umyśle BOGA
JA: znowu to wydaje się skomplikowane
BÓG: Tak to się wydaje, gdyż patrzysz oczyma umysłu oczyma czasu.
I też tak się w umyśle twoim i w czasie twoim z tobą komunikuję
Ta komunikacja, zauważ, wskazuje na to, że z waszego punktu widzenia komunikujemy się w czasie, w umyśle
z mojego punktu Boskiego punktu widzenia to JEST TERAZ
GDYŻ JA JESTEM TERAZ
To wskazuje na to iż ty JESTEŚ TEŻ TERAZJUŻ TERAZ RAZEM ZE MNĄ TUTAJ TU O TU TERAZW DOMU OJCA KTÓRYM JA JESTEM
Tylko komunikacja zadziewa się w tej fali czasu, na tafli umysłu
Rozumiesz?
JA: w sumie to, tak, rozumiem :)
BÓG: NIC UJĄĆ NIC DODAĆ
PRAWDA?
PRAWDZIE TERAZ NIE MOŻNA NIC UJĄĆ ANI NIC DODAĆ
Nic-ość
JEDNOŚĆ
JEDNIA
JEDNO
TERAZ
skoro napisaliśmy kiedyś w czasie
„na obraz i podobieństwo”
To użyj tego obrazu i podobieństwa
nic nie dodawaj i nic nie ujmuj sobie
JESTEŚ TERAZ
CAŁY
KOMPLETNY
TERAZ
nie jesteś echem w czasie
okruchem rozsypanym w oceanie umysłu
JESTEŚ TERAZ
Tylko TERAZ
PAMIĘTAJ.
SESJA XX
07/10/2024
JA: Jestem
BÓG: ….
JA: co nic nie powiesz? Z reguły odpowiadasz, że jesteś.
BÓG: ….
JA: Milczysz … tak widzę wskazujesz na milczenie na ciszę.
Rozumiem :)
BÓG: Cieszę się.
JA: czy Bóg może się cieszyć?
Oznaczało by to że może się także nie cieszyć.
BÓG: i tak i nie :D
widzisz czy się cieszę czy nie cieszę to Jestem
cieszenie się czy smucenie
doświadczam poprzez ciebie
poprzez dzieci moje.
Ja JESTEM W BYCIU
a w tym BYCIU...
to nieopisane JEST.
Stąd ta cisza to milczenie.
Nie mam potrzeby zagadywać siebie jak ty to masz w zwyczaju
jak człowiek ma to w zwyczaju
zagaduje ciszę
nie zmienia to faktu że cisza JEST
Jak i JA JESTEM
Ja doskonale wiem jakie jest wasze ludzkie doświadczenie
doskonale dopełniony jest człowiek w całej swej różnorodności
znam to
znam ciebie
jak i znam ciszę
w której Ty i Ja JEDNOŚMY
Czyż to nie jest wspaniałe?
JA: co mianowicie?
BÓG: Ty ukochany człowieku
Ty jesteś wspaniały.
JA: doprawdy? Nie sądzę tak, co chwilę coś chrzanimy jako ludzie.
BÓG: nie da się nic schrzanić
JA: jak to?
BÓG: to co wy postrzegacie jako schrzanione, jest tylko wspomnieniem, które osądziliście.
Już wcześniej wspominałem wam że nic co stworzyliście nie jest złe.
To że wy to oceniacie to wasz problem.
To problem tego niedoskonałego pojmowania siebie.
Ty natomiast jesteś doskonały.
JA no nie wiem, doskonały to jest...
BÓG: przerwę ci kochany....
Doskonały to jest moment TERAZ.
Nic mu nie brakuje.
Rozumiesz, że to co nazywasz niedoskonałością
nie istnieje?
JA: no ale wczoraj na koncercie byłem, i tam wspomnieli o tym jak zniszczyliśmy planetę, jak wycięliśmy 50% lasów
jak wybiliśmy 60% dzikich zwierząt... etc etc
BÓG: kochany człowieku
uczycie się siebie.
Uczycie się siebie w nietrwałości
w czasie poszukujecie siebie
poprzez porównywanie
porównywanie z czym?
Z nieświadomością?
Czy można się porównywać z nieświadomością?
Czy można się porównywać z zapomnieniem ?
Z niewiedzą?
Można – gdyż tak robicie.
A czy to ma sens?
Nie ma.
To tworzy tylko kolejne warstwy konfliktów między wami.
Między myślami
między ideami w waszej głowie.
Kłócicie się o prawdę.
A czy prawda ma potrzebę się kłócić?
Kto tu ma racje?
Nikt
nikt z was nie ma racji.
Nie ma racji żadnej.
To tylko chwilowa wasza niepoczytalność.
Która chce być ważna.
Chcecie być ważni.
Przed kim?
Dla kogo?
Dla siebie?
Dla porównywania się?
To nie ma sensu.
To porównywanie się.
Nie można porównać się gdyż nie ma do czego.
Czy JA i JA czymś się różni?
Czy JA jest lepsze od Ja?
JA i JA czy aby to nie to samo?
Istnienie jest Jedno czy wiele?
Pozostawię ci to do rozważania.
Ile jest istnień które jest żywe.
Jedno czy wiele?
….
zostawiam cię z tym.
SESJA XXI
09/10/2024
JA: Padre, a jak ludzie mogą ciebie odnaleźć?
BÓG: To proste synu mój :)
Jestem.
Jestem tym czego szukasz.
JA: a ja w czasie ciągle czegoś szukam, znaczy przyłapuję siebie na szukaniu.
BÓG: a co się dzieje jak zauważasz siebie w szukaniu?
JA: uświadamiam sobie szukanie, uświadamiam sobie to że szukając dostaję szukanie, i przestaję szukać.
BÓG: czemu przestajesz szukać?
JA: bo to męczy, drenuje mnie z energii.
A jak przestaję szukać to …
BÓG: To JESTEM.
Proste prawda ?
JA: No tak proste.
Choć...
BÓG: no właśnie, widzisz to „ale” - widzisz zwodziciela?
Twój umysł cię zwodzi, wiara w umysł jako źródło spełnienia.
Umysł tylko pokazuje to co jest, to w co wierzysz to z czym do lustra podchodzisz.
Czy kiedy patrzysz w lustro jesteś tym odbiciem w lustrze?
Czy kiedy ładnie się ubierzesz i pójdziesz podziwiać swoje oblicze w lustrze, swoje działo, kreacje jaką na siebie nałożyłeś...
To czy jesteś tym?
Czy może to jest tymczasowa forma?
Tymczasowa kreacja.
Czy to ubranie jest wstanie pokazać kim naprawdę jesteś?
Czy kiedy obedrą ciebie z szat.
Przestaniesz być sobą?
Gdy jesteś nagi, przestajesz być sobą?
Zrozum proszę że to w umyśle pojawia się i znika kreacja.
Taka dokładnie z jaką przychodzisz.
Lustro pokazuje prawdziwą twoją intencje, a nie maskę, ubranie z jakim do lustra przychodzisz.
Jeśli jesteś zadowolony ze swojej kreacji to lustro odbije ci nie kreację, która przeminie, ale zadowolenie.
A ty byłeś zadowolony kreując swój „imidż”.
Spojrzałeś w lustro i tylko ujrzałeś to zadowolenie.
Lustro umysłu jest bardzo skrupulatne.
Jeśli szukasz mnie szukasz Boga w lustrze, to co dostaniesz?
Szukanie i niewyraźny obraz.
Czemu?
Gdyż gdyby lustro miało pokazać prawdę o mnie.
Prawdę o jestem który jestem.
Wtedy lustro staje się krystalicznie przezroczyste. Lustro znika.
Znika oddzielenie.
I pozostaje prawda.
Pozostaje to co jest.
Czyli
Ja
ten który Jest.
Kto chce odnaleźć ten znajdzie tylko to co jest.
JA: troszkę to takie zagadkowe i symboliczne:)
BÓG: pogmatwane, prawda?
Taka jest natura zmienności, pogmatwana.
Niestabilna, zmienna.
Szukanie siebie w tym co przemija jest skazane na więcej szukania i więcej zamieszania.
Lepiej jest zostawić to szukanie i być tym co szukasz.
Tylko tylko tylko
zadaj sobie kochany pytanie.
Szczere pytanie i szczerą odpowiedź
czego ty tak naprawdę szukasz.
Czego tak naprawdę szukasz.
Na prawdę
prawdę
Kocham cię zawsze Teraz.
Bogu :P
SESJA XXII
11/10/2024
JA: Ojcze jestem
BÓG: hej ho dzieci mych stoo OOOO nieskończonoooo OOO… :D
Poznajesz to twoja melodia twoja radość życia, twoja boska piękna groteskowość podejścia do życia.
To Tobie bardzo pomaga rozpuszczać opowieść bardzo bardzo poważną opowieść o życiu które moje dzieci namalowały o sobie w czasie.
Tak bardzo pomalowały prostotę życia iż się wręcz zatraciły w tej opowieści.
Uwierzyliście we własną opowieść w umyśle o was
tak bardzo iż zapomnieliście kim jesteście, zapomnieliście o tym iż to wy jesteście źródłem mocy, które jako autorzy wykorzystaliście by stworzyć obraz który wydaje się być tak realistyczny tak bardzo prawdziwy żywy, że zapomnieliście o Prawdziwym Boskim świetle którym Ja Jest.
Zrobiliście z siebie bogów myśli
i tą matrycę myśli tchnęliście w czas i przestrzeń
tworząc dom który co chwilę cyklicznie jest burzony, a wy uparcie odbudowujecie go ze wspomnień o domu.
I tak ulatuje ulatuje wam poczucie bezpieczeństwa gdyż
opieracie swe bezpieczeństwo na niestabilnym bezustannie zmieniającym się grząskim piasku.
„ chodzenie po bagnach - wciąga „
chodzenie po myślach wciąga i pochłania jak grząskie piaski.
Lecz nie martw się
to też minie
w końcu gdy już zmęczy każdego z was ten grząski niepewny grunt myśli
grunt zmienności
opadniecie z sił
opadniecie z pragnienia spełnienia się w czasie w przyszłości
opadniecie w bez-silności
poddacie się
stwierdzicie że ta kontrola napięć czasu jest wyczerpująca
w końcu nastanie kres iluzji siebie jaką stworzyliście na swój temat w odłamku umysłu.
Gdy ten kurz biegu opadnie
gdy opadnie chęć bycia jakimś
dotrze do was
ta prosta prawda
JESTEŚ taki JAKI JESTEŚ
Jesteś taki jaki zostałeś stworzony
Nagi
bezwstydny
czysty
beztroski
niewinny
byt
świadomość
świadomość że nic poza tobą naprawdę nie istnieje
a to istnienie
którym Jesteś w Jam JEST
w domu Ojca którym Jestem
którym ty Jesteś
Rozbłyśnie
swym światłem
rozświetlając nieskończonością
wszystko co Jest
samo w sobie światło
w którym zawiera się wszystko
Jednia i wszystko to to samo.
Wszystko jest Jednią
jednia jest wszystkim.
Okruchy życia muszą opaść gdyż taka jest natura okruchów
pochodzą z całości
są całością
choć z perspektywy okruchów życia
okruchów dzieci mych wydaje się że są oddzieleni od bochenka wieczności
od Jedni życia
źródła wszystkiego co stwarza
Musi opaść ten konspekt w waszych myślach
gdyż ten konspekt
jest tylko konspektem
filozofią istnienia
domniemaniem rzeczywistości
A ja nie domniemam swego istnienia
JAM JEST
.
SESJA XXIII
15/10/2024
JA: Bogu jest temat
BÓG: Wiem :D Już weszliśmy sobie w niego na spacerze.
JA: tak, ale ilość bodźców wokół, ulica ruch samochodowy, przeszkadzało mi w pełni słyszeć ciebie w tej kwestii.
Wolna Wola.
Wielu ludzi pyta czy mamy czy nie mamy wolną wolę.
BÓG: Kochany jak już wcześniej zaczynałem tą rozmowę, powtórzę na początek to co jest najistotniejsze w tym pytaniu.
Mianowicie „ wolna wola, zakłada wybór jakiś, wybór pomiędzy czymś a czymś, wybór pomiędzy dobrem i złem, wybór pomiędzy decyzjami i konsekwencją zwrotną tej decyzji.
Wasze pojęcie wolnej woli zakłada oddzielenie.
Przymus wybierania, dualizm od A do Z.
I w tym założeniu, kiedy świadomością przebywacie w umyśle jako oddzielone pojęcie siebie, to w tej kwestii, w tej krainie podziałów, rzeczywiście jest coś co można nazwać wolną wolą.
A czy w tej wolnej woli która zakłada wybór albo A albo B.
czy ta wasza wolna wola pozwala wybrać niewybieranie?
Czy możesz wybrać obie strony naraz czy czujesz przymus wyboru pomiędzy jedna a drugą stroną.
Nazwijmy to strefy wpływów.
Wybieracie strefę waszych wpływów na rzeczywistość.
A czy jesteście świadomi w pełni z jakiej intencji ten wybór wolny jest podejmowany?
Ba, czy świadomość wyboru pomiędzy tym a tym jest wolną wolą?
Czy może wolna wola to wybór całości?
Bez oddzielenia?
Zastawie to waszej obserwacji.
Z jakiego punktu wybierasz?
Jakie jest podłoże waszych wolnych wyborów?
Czy Aby na pewno moje decyzje są wolne?
Czy Dają pozór wolności?
Na chwilę.
Na przykład, gdy wybierasz ocenić że coś jest złe.
Czyż nie skazujesz tego i wskazujesz temu, że według twojej opinii jest to złe?
Ktoś inny przyjdzie i powie to jest Dobre.
Czy rzeczywiście masz tylko wybór pomiędzy dobrem i złem?
Wybierając zakładasz że coś jest nieprawdziwe a coś prawdziwe.
Jak to może być skoro prawda jest tylko jedna?
Prawda która Jest Teraz.
Prawda że istnieje tylko Bóg.
Niezmienna istność.
Wolna wola to Wolność
Wolność od wyboru
wolność od wyboru to
nic innego jak widzenie prawdy
a nie ma prawd prawdziwszych od innych prawd
prawda Jest tylko Jedna
Toczycie spór o przemijalność
toczycie spór o moje twoje
i tym jest wasza wolna wola
to jest moje a to jest twoje.
Powiadam ci kochany
Prawda jest tylko Jedna.
Skoro jest jedna
wybór nie istnieje.
Choć wydaje się że masz wybór
to istnieć przestać nie potrafisz.
To jest tajemnica
Którą Jam Jest
Tajemnica
która wypełnia się wtedy gdy rozpada się ten konstrukt w umyśle który mówi że jesteś oddzielony.
Dla podzielonego umysłu, osoby która postrzega się jako oddzielona od całości
wydaje się że ma wybór.
Choć w istocie te wybory nie zmieniają Istoty Boga.
Czy skoro wybierasz zamknąć oczy i twierdzisz że światło nie świeci to czy jest to prawda?
Czy to postrzeganie gasi światło?
Wolna wola o której piszecie i mówicie to nic innego jak wybranie niewidzenia siebie w prawdzie.
W prawdzie Jedni gdzie jesteś całością w domu Ojca
Jednego
Jako Jednia
JA: Bogu czy to ty piszesz?
BÓG: tak, ale słowami wzniesionego syna mego.
JA: Jezusa w sensie?
BÓG: a czy to istotne jakimi ustami przemawiam?
Czy to istotne jakiej tymczasowej maski używam?
Za każdą „ maską” za każdym „innym”, stoję Ja
Bóg rzeczywisty i Jedyny.
Bóg którym Jestem
nie ma wyboru.
Gdyż nie mam co wybierać
wszystko jest mną a Jam jest wszystkim.
Tu nie ma wyboru
tu Jest tylko światło wiekuiste.
Wybór masz ty.
Zamknąć oczy lub je otworzyć
jaki wybór byś nie podjął
nie zmienia on faktu
że kocham ciebie
miłością stwórcy
Nie mam wyboru
nie potrafię ciebie nie kochać.
Pojmujesz to?
Pojmujesz czym jest wolny wybór który mają tylko moje dzieci?
To wybór pamięci i niepamięci.
Gdy wybierasz pamięć i prawda objawia się oczom twym
wiesz, że wolna wola i wybór to była tylko zabawa w sen o oddzieleniu.
Kocham was i kochamy was
Ja i Ja i Ja i Ja też
Jednocześnie
w Jam Jest Który Jest.
SESJA XXIV
20/10/2024
Powrót do domu
BÓG: ukochany człowieku, dziecię moje
dziecię zrodzone z miłości
Wracasz do Domu swego
wracasz z długiej podróży którą obrałeś , ciemnej jaskini zapomnienia
wracasz do światła dziennego
do światła świadomości pełni którą jesteś
Jesteś pełnią
twój dom jest pełnią
przychodzę do ciebie dziś z tą wiadomością
wracasz do domu
do światła od którego się odwróciłeś
kiedyś tam – kiedyś tam tak bardzo to nie istotne jest kiedy
gdyż wiedza z początku czasu nic nie wnosi
już odbyłeś tą podróż
rozumiesz
już ją odbyłeś
dokonała się twoja droga do tego co jest
Do mnie
Do Jestem który Jestem
poprzez formę
gęstą sieć splątań umysłu
odnalazłeś siebie
w domu Ojca którym Jesteśmy
tak Jesteśmy
Jednią wszystkim
Jesteśmy wszystkimi świętymi
wszystkimi dziećmi które powróciły do domu
Jesteś każdym z was
Jesteśmy Jednią
w domu
Jedynego Boga
Którym Jam Jest
I także ty Jesteś tym Bogiem
Tym domem
samo twoje istnienie
jest nieprzerwanym przebywaniem w Bogu.
Ta twoja podróż ta wasza i nasza podróż
to tylko nieistotne tak mało ważne nic nie zmieniające odwrócenie wzroku od domu światła
to światło
Bóg który jest nami
którym i Ja Jestem
Jest
chciało by się znowu formy czy symboli użyć przemawiając do was
do ciebie
ty właśnie ty Synu i Córko
Jesteś
Teraz
bezustannie w tym tajemniczym i niepojętym Domu Światła
Ty
to Istnienie
życie Teraz które Jest
faktem
niezaprzeczalnym faktem
istnieniem
ty jesteś bramą
Ty jesteś życiem
i drogą
i prawdą o tym co jest
Święte światło to ty
Istnienie
I to istnienie
przemawia do ciebie
do was
Teraz
Już Jesteś zbawiony!
Co to znaczy że Jesteś Jesteście już zbawieni
To znaczy że to już się dokonało
czas już się dokonał
To wiadomość o odprężeniu
o krystaliczności bycia
to przypomnienie
o tym
że świętowanie w domu Ojca trwa
bezustannie
świętowany Jest twój powrót do domu
a właściwie to
Ty słyszysz i czujesz
że impreza światła
trwa za twoimi plecami
Ty zerkasz jeszcze w dal
w głębię umysłu
ale twym uszom
twej duszy
już wiadomo
Jesteś na tej Boskiej imprezie radości istnienia
Która trwa
wiecznie
Teraz
Jesteś na niej
bezustannie
Czujesz ciepło tej domowej atmosfery
może jeszcze twój wzrok rozgląda się
za czymś co wydaje ci się że jeszcze nie ujrzałeś
ale wiedz
że jesteś z nami wszystkimi
z Jednią
z Tym który Jest
Teraz
Jesteś – my
Razem
w Bogu
Jako Jednia
Tym jest zbawienie
to takie …” ufff...
wcale nie wyszedłem ze światła
pomimo iż wydawało mi się, że się zagubiłem
to jestem
alleluja!
Jestem Teraz! ”
oklaski radości życia.
Wszystko cieszy się z tego faktu
powrotu do świadomości
Boga Ojca
Bogini Matki
Bogu
Jedni
amen.
SESJA XXV
29/10/2024
Niepamięć
JA: Bogu, a dlaczego nie pamiętamy tego kim jesteśmy tego o czym ty tutaj non stop przypominasz?
Wielu ludzi zadaje to pytanie. Czemu i kiedy zapomniałem o tym kim jestem.
BÓG: Kochany, tak jak już chwil kilka temu zaczęliśmy ten dialog powtórzę.
Odwróciłeś wzrok od prawdy, odwróciłeś wzrok od siebie.
Ty w istocie pamiętasz, tylko przykułeś uwagę w stworzenie, w ten rozbłysk miłości stworzenia.
Jeśli pytasz o datę w czasie to nie ma takiego miejsca kiedy zapomnieliście kim jesteście.
Kiedy to Ja udałem się w podróż własnego stwarzania i się zatraciłem, zapatrzyłem w piękno własnego stworzenia.
Pamięć jest cały czas.
I ta nasza „ rozmowa” jest tą pamięcią, choć dzieje się to poprzez formę, poprzez zapatrzenie.
Widzisz zobacz nawet na to jak wygląda nasza komunikacja.
Nawet jeśli wiesz, czujesz że jesteś czujesz prawdę tu i teraz to używasz formy żeby sobie tą prawdę komunikować.
Sobie i innym gdyż tutaj w formie są inni.
Tu gdzie jesteśmy na Prawdę w Prawdzie
Tej formy nie ma
tu Jestem Ja
i Ty
i Wy
i Oni
jako Jednia.
Powrócę do obrazu który ukazałem ci, a właściwie on się objawił tobie.
Piękny prosty symbol który być może pozwoli wam zrozumieć i odpuścić to pytanie „ kiedy zapomniałem” w którym jest jakiś wyrzut do siebie o to zapomnienie.
Wyobraź sobie że rodzi się w tobie uczucie siebie uczucie miłości.
To jak to się wydarzyło kiedy zaistniał umysł pominiemy gdyż żadne słowo tego nie odda.
Czujesz siebie i to uczucie poczucie siebie już tworzy jakąś przestrzeń pole kreacji.
Nazwijmy to obrazem na którym możesz namalować swoje marzenie które opiera się na tym głębokim uczuciu spełnienia, uczuciu miłości.
I zaczynasz poprzez to uczucie poprzez miłość bawić się tym.
Tworzysz narzędzie pędzel i zaczynasz malować.
Intuicyjnie.
To nie ma formy
malujesz co czujesz
promieniejesz
i piękno tego promieniowania pochłania ciebie pochłania uwagę.
To co stwarzasz zachwyca ciebie.
To są pierwsze uczucia.
I postanawiasz w tej zabawie zatracić siebie.
Puszczasz wolno przepływ miłości i dzieje się kreacja
marzysz...
i tu przeskoczymy do twojej wyobraźni ludzkiej.
Marzysz o spokojnym sielskim domu.
Marzysz na podstawie pragnienia spokoju i miłości.
I w twojej wyobraźni pojawia się powoli obraz.
Jest dom ogródek jest słońce są góry jest jezioro
jest harmonia
i wchodzisz w szczegóły tego marzenia
i do pewnego momentu jest pięknie jest płynięcie z nurtem światła.
Jesteś zaangażowany w obraz i nie wiesz nawet kiedy stajesz się tym obrazem.
I ten obraz toczy się już w mocy stwórczej, ale już w oddzieleniu.
Zatraciłeś siebie w marzeniu, w stwarzaniu.
Jest w tobie bezustannie moc światła moc
tego którym Jam Jest.
Bez tego nie ma stworzenia które pojmujecie jako wszechświat widzialny i niewidzialny.
Tworzysz tyle szczegółów że zaczyna się to zagęszczać w przestrzeni umysłu
robi się tak gęste
skupienie uwagi jest tak punktowe iż rodzi się poczucie tego co nazywacie materią.
Ale to jest tylko zagęszczeni myśli zagęszczenie energii.
I tak samo jak w waszym życiu
spełniacie swoje ziemskie marzenia
jest marzenie o sielskim domku
w górach na zielonej łące
i zaczynasz to materializować tak jak umiesz
na podstawie tego co wcześniej stworzyłeś w swoim umyśle
i kolejny skok w czasie
mieszkasz już w tym marzeniu
które skonstruowałeś i nadałeś temu kierunki energii by to marzenie mogło powstać
czyli prawa fizyki na których opiera się ten wymarzony dom.
Mieszkasz w nim
rozgościłeś się
i nie pamiętasz kiedy zapomniałeś jak stworzyłeś pierwszy atom , kwark, elektron,
doświadczasz dalekich dalekich skutków własnej boskiej wyobraźni.
Twoja uwaga skoncentrowała się na stworzeniu
które jest istnieje dzięki mocy o której nie pamiętasz
a ta moc
czyli ty
prawdziwy Jam Jest
Jest
wprawiliśmy umysł w ruch
i uwaga nasza
została pochłonięta w stworzenie
I kolejny przeskok w czasie
troszku będziemy po tych punktach w czasie skakać tutaj.
Skupienie uwagi
doprowadziło do zagęszczenia energii
do skamieniałości
do bezruchu
choć ten bezruch jest niczym innym jak właśnie tą niepamięcią
ciemność w której potykacie się o własne nogi i własne stworzenia
i to dzięki temu
właśnie dzięki tym potknięciom
w niepamięci
zapomnieliście jak to wszystko co nazywacie umysłem wszechświatem powstało
i zaczęliście tworzyć z materii niepamięci
w tym punkcie zrodziło się fałszywe poczucie siebie
to oddzielone i niezadowolone z własnego kalekiego nietrwałego stwarzania
zaczęliście tworzyć poprzez kontrolę
a nie tak jak to było na początku tej zabawy z wolności i radości miłości stwarzania
Artyści to czują – tą iskrę boskiej mocy o której tu mówimy
okazało się że
wasze stworzenie zaczęło działać przeciwko wam
tylko po to byś z powrotem odwrócił uwagę do Boga
którym Jesteś
Do Boga który teraz w tobie się przebudził.
I pomimo iż jeszcze ten obraz na zewnątrz jest
to czujesz prawdę która nieprzejawiona jest obecna w przestrzeni
pustki
która jest Jedyna
Pełna
zobacz
to dzięki depresji w jaką wpadłeś
stworzyłeś sam sobie ścianę
czyli twoją decyzję
o zakończeniu cierpienia
gdyż walenie głową po tej ścianie powoduje tylko cierpienie
Rozumiesz teraz skąd i dlaczego cierpienie jest wybawieniem?
Gdyż wiesz że się zgubiłeś
możesz już tylko puścić kontrolę
stać się bezradny
i w tej bezradności poddaniu
powoli umiera Ego.
Alter Ego
Alter Ego Jam Jest
Ego ostatecznie dąży do samozagłady gdyż naprawdę Ego nie ma
to tylko odwrócenie uwagi
od miłości którą Jam Jest
JA: Rozumiem. Dziękuję
BÓG: Kocham cię jako miłość którą Jam Jest teraz w tobie umiłowane moje dziecię.
TY i Ty i Oni
to wszystko JAM JEST
...
JA: Przeczytałem sobie to co napisaliśmy
i widzę że to bardzo skrótowa wersja tego co można by krok po kroku napisać
BÓG: nie ma sensu tutaj w tej formie przekazu tworzyć encyklopedii Atomu Stworzenia
Ta forma ma tylko uspokajać umysł i przywracać do pamięci
a nie zasypywać ludzki umysł kolejnymi informacjami
które dla wielu intelektualistów będą kolejną przyczyną zbudowania religii i wiary w słowo.
Stworzyliście wystarczająco gęstości w umyśle
I teraz jeśli jest jakieś zadanie i chcecie mieć zadanie
to wracajcie po tej nitce stworzenia
poprzez puszczanie kolejnych warstw
do tej przezroczystości
przejrzystości
gdyż w tej przejrzystości
jest Pamięć
Prawda i wasze
prawdziwe widzenie
czyli kochany
zwracasz wzrok ku mnie
ku Bogu
Którym Jam Jest W tobie
Teraz
Pamiętajcie moje dzieci Ukochane
Ta forma Jest bez znaczenia
Znaczenie ma
Moja świadoma obecność w tej formie.
Tu Jest pamięć
w nieprzejawionej obecności która Jest.
Czytanie tego
z lekkim przymrużeniem oka
otwiera cię na Pamięć
która Jest.
Teraz.
SESJA XXVI
07.11.2024
BÓG: Umiłowany człowieku
dziecię moje ukochane
czym że jest życie beze mnie?
Czym jest życie bez Boga
czym jest życie bez ciebie
jeśli nie cierpieniem
czym jest twoja myśl beze mnie
jeśli nie cierpieniem
czym jest stworzenie bez Boga
jeśli nie udręką
udręką skazaną na śmierć
umiera w tobie to co nie jest prawdziwe
umiera wszystko to co nie jest z Boga
a to wszak tylko myśl bez Boga umiera
tylko myśl o tym że mnie nie ma
Tylko to wyparcie się Boga umiera
tak
każde stworzenie które nie pochodzi od Boga umiera
stworzeniem tym jest wszystko co wykreowała myśl lękliwa
i nie mówię tu o dzieciach moich, a mówię o myślach które te dzieci wytworzyły
myśl żeś jest sam
skazany na lęk
skazany na przetrwanie
to co się lęka ma rację
racja ta polega na nieprawdziwości
to co nieprawdziwe wie podskórnie że jest nieprawdziwe
i tworzy kolejne budowle na piasku
który unoszony wiatrem zmian
spłukiwany wodą życia
krąży zmienia się i wieje
skałą natomiast jestem Ja
Bóg wieczny
Skałą tą jesteś Ty
nie myśl o sobie
a prawdziwy TY TERAZ
Gdyż teraz
razem
w świetle istnienia którym Jestem
którym jesteśmy
jest prawda
żywa trwała wieczna prawda
ta prawda nie ma początku ani końca
zatem nie lękaj się tej myśli o końcu
to chmura deszczowa która musi się wypłakać
musi pogrzmić
myśl o końcu przeminie z końcem tej myśli
koniec tej myśli jest bliski
a jeszcze bliższy jesteś Ty kochany
umiłowany
tyś jest bliski memu sercu
gdyż tu gdzie Ja jestem
Jesteś i ty
ta bliskość to Jednia
Jednoczesne przebywanie w świetle
wraz ze wszystkimi dziećmi które porzuciły tą myśl lękliwą o moim twoim swoim nieistnieniu.
Zaufaj własnemu istnieniu
zaufaj Teraz
Zaufaj Temu co Jest
w tym co jest
Jestem Ja który Jestem
twój na zawsze
Tata :D
zawahałeś się tego słowa
tata... takie proste
dla ciebie
to jest oczywiste
a mama?
Też Jest
zrozum że tu nie ma podziału
nie ma płci
tu teraz w Jedni
wszystko jest Jednią
Ty w swojej ludzkiej postaci
jesteś tatą i mamą
kobietą i mężczyzną
te dwie postacie
tworzą życie jakim znacie
w istocie
to wszystko
to dwa to dwojakie
jest Jednym
w tym zjednoczeniu
świętego Ojca świętej Matki
Jestem
Ja
Bóg
choć cisza bez tego spolaryzowanego słowa
jest właściwszym mi
która Jestem.
który Jestem
którzy Jesteśmy
w Jedni
Jak i ty Już jesteś w Jedni.
Kocham cię synu umiłowany
kocham cię córko umiłowana
Miłością którą objawiłem się własnemu stworzeniu
w świetle nicości
w świetle przenikliwości
w świetle świadomości
którą przejawił twój brat
Jezus Chrystus
nie tylko on :D
choć ta postać mnie
jest wam najbliższa.
Kochamy was
Amen.
SESJA XXVII
18/11/2024
Pogodzenie się z Bogiem.
JA: Bogu jestem w zgodzie z Tobą, taką chęć wyrażam i poczułem że chcesz coś od siebie o tym napisać.
BÓG: Witaj ukochany, umiłowany
jak wielka radość jest obecna w zgodzie
zgoda to zgodność
ale z czym? Zapytasz.
Zgoda z tym co Jest
Zgoda ze sobą
to pozwolenie by wszystko to co na zewnątrz porostu „było”
Dopuść do siebie tą myśl
„to na co patrzę to już było”
następnie pogódź się Z tym co jest
Zgodność to Jedność
ze sobą
to pozwolenie by wody kreacji płynęły swobodnie
Widzisz to ta chęć kontroli która wynika z tego nawyku nabytego w czasie
nawyku lękania się
Zgoda na to co jest
jest o niebo lepsza
i bardziej kreatywna niż spieranie się z własnymi czasu przeszłego kreacjami
owszem doświadczasz jeszcze konsekwencji własnej nieświadomości
czy kontroli życia
lęku o życie
to tylko dlatego iż to ludzkie czasowe postrzeganie jest ograniczone
ogranicza cię lęk, zacisk lęku
Pogódź się ze swoim lękiem
nie bój się lęku
tu się nie ma czego bać
lęk jest nawykiem ludzkim, w ciele nawykiem
zaciska
za każdym razem gdy przychodzi lęk
zauważ go i pogódź się z nim
takim jakim jest
w ten sposób rozluźniasz nawyki
przyzwyczajenia
automatyczne reakcje
im bliżej jesteś tu i teraz
tym bardziej czule i wyraźnie widzisz każdy nawyk nabyty w czasie
Pogódź się z tym
Pogodzić się z tym to nic innego jak pozwolić by odpowiedzialność twoja przyjęła własną nieświadomość w postaci tego co w obecnym czasie do ciebie wraca
Poprzez pogodzenie się
jesteś otwarty
a przez tą otwartość
moc twojego istnienia
Moja moc Istnienia
nasza moc Istnienia
rozświetla to co jest
Pozwól być wszystkiemu gdyż to było
Pogodzenie się to bycie godnym
A kochany człowieku
synu i córko moja
Jesteś uwierz mi najbardziej godnym istnieniem jakie kiedykolwiek się objawiło w czasie
To co z tego że tego nie widzisz
Jesteś
Pogódź się z tym
Pogódź się z własnym istnieniem
to zgodność Z Bogiem
którym Jam Jest Z tobą Teraz.
Gódź się za każdym razem gdy nie chcesz się z czymś pogodzić
zobaczysz jak łaska spływa na ciebie
łaska to światło
Boskie światło
Moje światło
Twoje światło
gdyż powtarzam to i będę powtarzał
Ja i Ty Jedno Jesteśmy
pogódź się ze sobą
a pogodzisz się z Bogiem.
Pogódź się z Bogiem
a pogodzisz się ze Sobą
Tak
to wszystko
to Ja.
Proste.
Jedne.
Jednoczesne
doczesne
Teraz
Kocham ciebie
Pogódź się ze wszystkim
To wszystko Jest Bogiem
Jest Tobą
Pogódź się ze swoją niewiedzą i brakiem zrozumienia
to w pogodzeniu się
wiesz kim Jesteś.
Nie pozwól aby ta niezgodność przysłaniała ci oczy.
Kochane święte oczy które widzą
Cud
Jakim jesteś Teraz.
Jakim ja i ty w Jedni
W domu
Tutaj
Śmy som :D
SESJA XXVIII
04/12/2024
Życie nic nie waży
…
BÓG: Umiłowany Człowieku, dziecię moje ukochane
Jestem z Tobą, Jam wszak Jest Tobą Teraz.
Spotykamy się tutaj, w tym zgromadzeniu duszy.
Wielu dusz czy jednej duszy?
Jakie to ma znaczenie skoro wszystko Jest Tu i Teraz.
Jakie ma znaczenie waga którą nadajecie życiu?
Ile waży to spotkanie?
Odpowiedź jest jedna
To nic nie waży
Tu nie ma wagi
życie nie ma wagi.
Życie jest.
JA: Ojcze tutaj pojawia się postrzeganie życia. Wielu z nas wielu z ludzi postrzega życie...
BÓG: Pozwól że ci przerwę
tak, postrzegacie życie umysłem
nadaliście życiu wagę, gdyż patrząc umysłem na życie widzisz koniec i początek
Koło przemijania
Albo jak wolicie koło powtarzania w kółko tego samego tylko w innej formie :)
Powtarzam życie Jest
Jam Jest Życiem
Moment w którym spotykamy się jest życiem.
Moment w którym spotykamy się...
a czy my kiedykolwiek się oddzieliliśmy ?
Z waszego punktu dzieci bożych owszem tak to może wyglądać.
To poprzez nadanie wagi życiu się dzieje.
Życie jest.
Jak i Jam Jest.
Jak i tyś Jest.
Czyż nie zmęczyła was ta po-waga życia?
Po – waga.
Po czyli już jest po tym.
Wspomnienie, i wiara we wspomnienie jest ciężka i poważna
Zwróć proszę uwagę na jeden prosty fakt.
Czy ten moment teraz
ma jakąkolwiek wagę?
…
JA: Nie, ja tej wagi nie dostrzegam. Przynajmniej teraz.
No ale kiedy wejdę w działanie i codzienność życia, plany na dzień i dwa...
BÓG: czyli z życia robisz powagę.
Potrafisz dostrzec różnicę pomiędzy życiem a życiem?
Życie jest teraz.
To wokół ciebie, ten czas. To jest echo życia.
Echo w umyśle.
Pamiętasz wcześniejszą naszą rozmowę?
Umysł przenika wszystko
Jaźń czyli Ja przenika umysł.
Umysł bez Jaźni nie istnieje.
Jaźń to jest istnienie.
Echo.... to jest to w co wierzycie i nadajecie temu wagę.
Inaczej mówiąc dla dzieci moich życie jest dualne.
Jam Jest niepodzielny wieczny Tu i Teraz.
Odpuść sobie próbę rozumienia tego echem które odbija się na tej białej planszy zapisywanej czarnymi znaczkami.
To jest z byt poważne w tej formie.
Ta forma jest używana tylko po to by wywrócić do góry nogami twoją wiarę we własne echo.
Ty nie jesteś tym echem i nie masz wagi.
Wiesz to.
Ja wiem.
I ty to wiesz.
W głębi tutaj gdzie jesteśmy
Gdyż tu jesteśmy
nie spotykamy się
choć tak to może wyglądać
to wgłębi tego echa wiesz
że tego spotkania nie ma
Tu Jam Jest
Spotkanie jest tylko pozorne
to tylko ocknięcie się z tego echa które rozbrzmiewa w umyśle
jestem.... jeeesteeeem....jes...byłem byłem...
To niby spotkanie
ma niby wagę
… odważ siebie
i wiedz że Jam Jest Życiem
Ty dziecię wy dzieci moje ukochane nie macie żadnej wagi.
Gdyż waga wskazywała by na jakiś ciężar.
Ten ciężar nie istnieje.
To echo istnienia w umyśle któremu poprzez nieuwagę
nadaliście wagi.
Odważ się.
Choć na ten Jeden MOMENT TERAZ
ODWAŻ SIĘ.
i...
( cichy uśmiech Boga )
:)
SESJA XXIX
09/12/2024
JA: Bogu, złość, czym jest? Czuję złość i ta złość ma ochotę rzucić się na kogoś.
BÓG: Kochany, umiłowany, najpierw weź sobie głęboki wdech … i wydech
widzisz jak jeden świadomy oddech ze mną, czyli ze sobą, z tym czym jesteś
a jesteś ze mną we mnie w Jedni Jednią
Ten oddech Jak Jednia łagodzi skutki „uboczne” twoich złości
Na co się tak złościsz dziecię moje?
JA: Nie wiem, trudno to zobaczyć w intensywności emocji.
…
wydaje mi się, że jest to złość wynikająca z kontroli i braku kontroli beztroski
teraz to widzę, że złości mnie beztroska i brak odpowiedzialności...
BÓG: .. przerwę ci...
Złości cię kontrola życia. Złości się ego, które nieudolnie bawi się w Boga, Boga który kontroluje reguluje nakazuje grozi palcem, zmusza przymusza nakazuje...
złościsz się na siebie samego widząc swoją bezradność bezsilność w życiu.
Czym że jest ta bezradność i bezsilność jeśli nie porzuceniem prawdziwego Boga, którym Ja Jestem w życiu, w wolności życia.
Nie pozwalając na życie stawiasz tamy które pod naporem życia trzęsą się i złoszczą, chcąc utrzymać Boga w ryzach,
Próbujesz utrzymać życie w ryzach jakiś
i nie odnosi się to do ciebie bezpośrednio gdyż wiedz że czujesz też złość innych mych dzieci , twoich braci i sióstr którzy tak bardzo utożsamili się z kontrolą życia, iż posady ich „ jestestwa” drżą, tym „ jestestwem” jest utożsamienie, czyli ograniczenie z wąskim regulowanym korytarzem rzeki życia.
Nie da się kontrolować życia jak i nie da się kontrolować Boga.
Widzę w twych myślach to pytanie „ dlaczego”
nawet dla ciebie to pytanie jest absurdem
to pytanie to echo relacji z ludźmi
to echo ego które uzurpuje sobie życie dla siebie
widzisz, będąc dalej trochę we śnie trochę tu i teraz
piszę trochę gdyż przebywasz jeszcze w tej warstwie umysłu która jest podstawą egzystencji snu o czasie, snu o przemijaniu
dzięki temu prawda tu i teraz przesącza się w ten umysł, precyzyjniej w ten bąbel w umyśle który nazywacie osobowym „ja”.
Widzisz co się tutaj zadziało?
JA: Tak właśnie to zauważyłem.
Złość przywiodła mnie do przytomności do ciebie Boże.
BÓG: dokładnie kochany, zachowałeś uważność w obliczu emocji, która korelowała z twoją przeszłością w czasie. Zauważyłeś echo własnej złości.
Złość minęła prawda?
JA: Tak uspokoiło się wszystko i wyciszyło.
BÓG: kochany, tak zwana „ciemność” przywiodła cię do mnie.
Nie dałeś się zwieść zbłądzeniu, zauważyłeś w ciemności brak Boga, a tym samym podarowałeś ciemności Boga poprzez swoją trzeźwość emocjonalną.
Kochane dzieci.
Na tym cudownym przykładzie, który zaprezentowaliśmy z moim synem a waszym bratem
pokazane zostało to iż ciemność jest pozorna.
To nakładka która ma tendencje oślepiania
a czy Boga da się oślepić?
Czy moment teraz da się oślepić?
I tak i nie.
Choć w istocie
ten wybór ślepoty na to co jest
nie zmienia istoty tego co jest.
Ciemność zatem jest pozorna.
Wydaje się, że są miejsca w waszym umyśle gdzie Boga nie ma.
A ja kochane dzieci zapewniam was.
Jam Jest wszystkim.
We wszystkim a wszystko jest we Mnie.
Jednia.
Jeśli widzisz cień to w tym cieniu na równi jest światło.
I mówię tu o świetle które znacie jako przeciwieństwo ciemności.
Światło świadomości Jam Jest
to światło – nie światło
To jaźń
wieczna Jaźń Boga którym Jestem
To świadomość w której zawiera się dualizm
i wiele wiele wiele nieskończenie wiele wymiarów postrzegania jaźni.
A teraz proszę was odpuście sobie.
Odpuście tą szaloną próbę kontroli Boga.
Odpuście tą szaloną próbę zrozumienia tego co jest tu pisane.
Ja Jestem i to w zupełności wystarczy.
Inaczej zrodzi się w Tobie złość.
I ta złość jest niczym innym jak napięciem wynikającym z próby kontroli życia.
Ta próba kontroli życia wynika z niezrozumienia życia.
Życie jest i nie ma potrzeby go rozumieć.
Największe zrozumienie życia jakie może się odbyć to poddanie się życiu.
A czym że jest życie jeśli nie tym istnieniem którym jesteś jak i ja jestem.
To to samo jedno istnienie.
Nie ufasz bogu zaufaj swojemu istnieniu.
To słowo Bóg które tu używamy niesie za sobą z byt wiele złości
Gdyż Boga próbujecie bezsilnie także kontrolować.
Ja się nie obawiam o nic.
Gdyż wiem że
Jestem Który Jestem
To niezaprzeczalne istnienie
takie samo w Jedni
twoje Istnienie.
Amen.
Sesja XXX
14/12/2024
JA: Bogu, Jestem
BÓG: Witaj w Jestem kochany
JA: Jesteś -my
BÓG: w rzeczy samej JESTEŚ-my
JAM jest Tobą Tyś Jest Mną
po ludzku się w tym pogubisz
na szczęście po Bosku
Jesteś tą właśnie świadomością w której wydarza się życie
poprzez tą świadomość, w tej Jednej świadomości która w istocie swej jest Jedynym życiem
Jedynym Jednym Istnieniem
w tym istnieniu pojawiają się stworzenia
w tym istnieniu pojawiają się maski
pamiętaj kochany za każdą maską istnienia
Jest to samo Jedno Istnienie
Tymi maskami nie są tylko twarze czy imiona
a wszystko co pojawia się i znika
twoje zmysły które się rozglądają wokół
i ta tożsamość tych zmysłów rozglądania się
powoduje iż szukasz obrazu siebie
jakieś satysfakcjonującej formy
Jednak prawda o Tobie
nie ma formy
nie da się jej znaleźć czy ujrzeć
Gdyż nie ma na co patrzeć
natomiast Jest
:)
właśnie to.
Jedna Jednoczesna obecność
błądzisz intelektem
natomiast nie błądzisz świadomością
która jesteś zanim byłeś
Tu nie ma odpowiedzi
pytania i odpowiedzi pojawiają się w świadomości
jednak świadomość pytań nie ma
ani odpowiedzi nie ma
Obecność nie pyta
Obecność JEST
Jak i Jam Jest
możesz już porzucić tą formę komunikacji
Ja i Ty Jednią
Jestem.
Oel
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave
Coaching, wsparcie, żywe praktyki, rozwój świadomości.
Oel
📞 oel.sokol@gmail.com